Używamy kieszonek i wersji wełna + bambusowe foremki. Przez jakiś (dłuższy) czas było tak, że mikrofibra nieźle waniała moczem, bambuski prawie wcale. ale od jakiegoś czasu - po wiedzmy ok 2-3 tygodni, każda zasikana pielucha ostro wali amoniakiem takim czystym ostrym, że aż w oczy szczypie . Najgorzej przy mikrofibrze - już jak zdejmuję z pupy (np. BG), to od razu ten amoniak ! No co jest grane?
Jeśli chodzi o zęby, to małej owszem, idą 3-ki na raty ale akurat teraz to raczej mają "przestój", poza tym mam wrażenie że przy zębach jest inny smrodek, nie taki ostro amoniakowy.
Dodam że wyprane pieluchy mi nie śmierdzą, a piorę w orzechach i dodatku Nappy Fresh, czasem też z sodą i olejkiem.
Co Wy na to??