Znajoma chciała nosić córkę, pożyczyłam jej chustę, no ale mała drze się w chuście, jakby jej ktoś skórę obdzierał. Widziałam wiązanie (kieszonka), motanie ok, dociągnięte, więc nie ma za luźno. Za każdym razem jest tak samo - czy najedzona, czy nie, czy wyspana, czy nie, czy pogodna czy nie.. Czy istnieją dzieci niechustowe?



Odpowiedz z cytatem










Olik, autorka bloga
. Aż ją wyjmę i włożę w chustę, wówczas zasypia jeszcze nim skończę wiązać. Czasami nawet nie chce mi się wiązać, bo mam coś do zrobienia i wystarczy jej że się razem owiniemy chustą dość ciasno i już. Ba ostatnio mój egzemplarz niechustowy jadł mleko z butelki zamotany w kieszonke!!!! Bo inaczej to wrzeszczała i pluła na mnie mlekiem.... Potwora stworzyłam





