Wzej wkleilam Opowiesci na dobranoc tez Egmont.
Dziekuje za spis, bede sie rozgladac.
Wzej wkleilam Opowiesci na dobranoc tez Egmont.
Dziekuje za spis, bede sie rozgladac.
Wczoraj natknęłam się przypadkiem na recenzję książki "Ziarenko prawdy" (E.Mazurek). Znacie? Możecie ją polecić? Mam nadzieję, że książka jest dobra bo temat bardzo mnie interesuje.
A Wasza opinia jest dla mnie ważna, bo sama nie zawsze potrafię odróżnić wartościową książkę od innych... (choć koszmarków najgorszych już mi się od dawna nie zdarza kupować)
2009 2012
Te opowieści na dobranoc to już myślę dla starszych dzieci, ja je kupiłam jako ostatnią fazę przed oryginalnymi Muminkami. Więc jeszcze czekają na swoją kolej aż J. dorośnie. Jest tam dość dużo tekstu, jedna, góra dwie ilustracje na stronie.
J.2014 i E.2016
Dołączam do wątku.
Co do Muminków to pamiętam, że jako dziecko chciałam przeczytać wszystkie części i krążyłam po bibliotekach, ale mi się nie udało. Nie wiem ile w końcu jest części, jak są wydane.
Ja swojej prawie 4-latce lubię czytać serię Poczytaj mi mamo, mam trzy części z wydania zbiorczego. Planuję wszystkie z czasem skompletować.
A ja Wam powiem, że te wydania Muminków napisane na podstawie oryginalnych Muminków nie umywają się, jak dla mnie, do stylu Tove Janson. Mamy kilka (Muminki i niespodzianka, Muminek i zima, miałam z biblioteki zbiór z Egmontu) , ale jak dla mnie bez polotu oryginalnego tekstu, w którym się sama zatapiam czytając dziecku. Po prostu napisane wspaniałe, tak jak lubię
Faktem jest, że te, powiedzmy, adaptacje są skierowane dla młodszych dzieci - na każdej stronie obrazek, niedużo tekstu, ale osobiście cieszę się, że moje dziecko szybko dało się namówić na czytanie oryginału. Przy tamtych wydaniach może niezupełnie cierpiałam, jak przy innych kiepsko napisanych książkach, ale nie miałam też takiej uczty jak przy Tove
Także polecam oryginał
O wlasnie jestem swiezo po czytaniu Muminek i pierwszy śnieg
Mlody dal sie namówić na cos nowego i mam nadzieję zakonczymy Muminki tylko na tej czesci. Wole jednak oryginal
Ostatnio edytowane przez qqrq5 ; 01-02-2017 o 10:07
[*] i
Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013
Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter
Ja też wolę oryginały . Chociaż te egmontowe, kolorowe są całkiem fajne dla maluchów. Ale wypożyczyłam Muminek pilnuje psa i inne opowiadania , ale nuda i dłużyzna, nie polecam...
Kaja 17.12.2001, Adaś 26.09.2005, Mikołaj 19.12.2008 i Monisia 05.03.2012
Blog http://aniaszew.blox.pl/html
Muminki jako dziecko szkolne czytałam samodzielnie i tak też planuję u nas.
Jakiś czas temu chciałam czytać i nawet próbowałam ale z marnym skutkiem i dobrze (patrząc z perspektywy czasu).
Od pewnego czasu (tak naprawdę od osobistego spotkania z Panią z wydawnictwa Hokus Pokus ) bardzo pozmieniało się u mnie z książkami i tym co powinnam/mogę/chce przeczytać sama moim dzieciom.
Uważam, że rynek jest tak bogaty w książki przystosowane do dziecka, że można wybrać coś odpowiedniego dla wieku.
Czasu brakuje na to co teraz a co dopiero na coś ponad wiek. A u nas jest jednak nadal duża powtarzalność ulubionych książek.
Osobiście uważam, że Muminki to trudna lektura i niech dziecko wybierze sobie samo odpowiedni moment.
Niedawno udało mi się przeczytać ponownie Muminki i powtórzę to co ktoś już chyba nawet tutaj napisał. Do nich się dorasta i dojrzewa z wiekiem (chyba, że te na podstawie/adaptacja/na motywach. Moje dzieci je lubią i czytamy. Natomiast nie traktuję ich jak oryginałów. To tak samo jak czytam moim dzieciom skrócone wersje Trzech świnek, Jasia i Małgosi, Czerwonego Kapturka etc)
Tak samo mam z Małym Księciem jak z Muminkami- przecież to takie trudne. Z tego co pamiętam była to lektura 4 albo 5 klasy szkoły podstawowej a teraz książki są tak przygotowane ilustracyjnie i formatowo aby czytać maluszkom.
Osobiście uważam, że na wszystko przyjdzie czas. (Co nie oznacza, że nie kupiłam tego nowego wydania- jest urocze ilustracyjnie)
Z takich starszych książek to zaczęliśmy Doktora Dolittle (aczkolwiek już 2 klasa czyli rocznik2009) ma to jako lekturę. Szkoda, że niektóre częsci niedostępne bo nakład wyczerpany. Niestety dwóch których nie ma nam brakuje.
Pamiętam jak tutaj jakiś rok może dwa temu (chyba aniaszew, ale mogę się mylić) pisała o tym a ja wtedy pomyślałam - zdążę dokupić . Zdążyłabym tylko zapomniałam na jakiś rok może dwa o nich i teraz mi się przypomniało.
Może będą wznowienia bo to jednak klasyka
Ostatnio edytowane przez spadłamznieba ; 01-02-2017 o 11:48
Nie wiem czy to ja pisałam o tym Doktorze Dolitte? Ja jak byłam nastolatką , to w pewnym momencie połknęlam takiego bakcyla (choć wcześniej się wkurzałam jak mi tata kupowała książki ma różne uroczystości, np. urodziny), ze z własnego kieszonkowego kupowałam sobie książki. Kupiłam wtedy prawie całą serię Ani z Zielonego Wzgórza (prócz dwóch pierwszych) i właśnie Doktora Dolitte. Cóż z tego, jak książki wtedy wydawane były klejone i jeden doktorek całkiem mi się rozwalił. Choć przypuszczam , ze mój syn mógł maczać w tym palce. Z DD mam dwa podróże i cyrk.
Kaja 17.12.2001, Adaś 26.09.2005, Mikołaj 19.12.2008 i Monisia 05.03.2012
Blog http://aniaszew.blox.pl/html
Doktor Dolittle i jego zwierzęta w listopadzie 2016r. synek mojej koleżanki miał jako lekturę w 2 klasie. Więc część dzieci nawet nie miała jeszcze 7 lat jeśli były z grudnia
I od tego też zaczęłam teraz.
Mojemu 6 latkowi bardzo się podoba a chciał bo zobaczył właśnie u tego kolegi i wiedział, że jest u nas na półce
Doktora Dollitla b.lubimy. Czytałam dzieciakom, a później sami czytali jako lekturę. Teraz wyszło jakieś nowe ładne wydanie. I mamy jeszcze Najpiękniejszą podróż ze znaku
Nienawidziłam Doktora Dolittle. Nie przebrnęłam przez to, jedyna lektura w podstawówce, której nie zmęczyłam.
[*] i
Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013
Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter
qqrq5 a nie miałaś DD jako lektury?
co do Muminkow sie zgadzam w 100% - to jednak nie dla malutkow. moj maz probowal zaczac kiedys z chlopakami i kompletnie ich nie ciekawilo. za to DD przeczytalismy czesc i chwycilo - najbardziej chyba DD i tajemnicze jezioro. tez nie mam wszystkich, ale nie mam cisnienia - zawsze moge po angielsku kupic jakby co.
za to sama sobie zrobilam zle - kolezanka mi podsunela ksiazki, co to jej syn lubi (rok starszy od W). no to kupilam pierwsza serie - 6 ksiazek. polkneli, przyszli uprzejmie proszac o nabycie kolejnej - kolejne 6 ksiazek. po czym sprawdzilam - serii jest... 14 kazda po 6. i jeszcze jakas poboczna seria - 8 (9 w drodze) po 4 ksiazki na kazda. na co mi to bylo
Ostatnio edytowane przez natala ; 01-02-2017 o 18:48
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
O tym https://www.ambelucja.pl/Doktor-Doli...ierzeta/12199/
Z ilustracjami Zbigniewa Lengrena
Natala przepadłaś!
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster