W lipcu tego roku kupiłam ze strony Ellevill Zarę blue silk. Dostałam ją pod koniec lipca. Juz po kilku dniach używania zauważyłam odbarwienie na całej długości gdzie dziecko ma plecki. Ewidentnie chusta traciła kolor pod wpływem słońca! Na początku września postanowiłam zareklamować chustę. Wysłałam mailem fotki i dostałam odp, żebym podała numer zamówienia. Od tego czasu czekałam miesiąc na odpowiedź. Po miesiącu i wysłaniu kilku maili, dostałam odpowiedź że niby moje maile trafiały do Spamu i żebym chustę odesłała, więc po kilku krotnym noszeniu dziecka w blue silku odesłałam go. Po jakiś 3 tyg dostałam maila, że mam podać rozmiar chusty i adres. Podałam te dane, choć mieli całą nasza korespondencję w mailu i podany numer zamówienia gdzie wszystkie te dane były czarno na białym! Po kolejnych tyg czyli przeszło po 2 miesiącach od zgłoszenia reklamacji dostałam chustę od Ellevill. Rozmiar 6 zamiast 5. Napisałam od razu maila, że popełnili błąd i żeby mi oddali pieniądze a ja chustę im mogę odesłać. Nikt mnie nie przeprosił za zaistniała sytuację, nikt się nie tłumaczył. Bez rozpakowywania jej z folii, poszłam grzecznie na pocztę i chustę odesłałam. Na swój koszt. Na pieniądze czekałam i czekałam. Pisałam maile, na które mi odpisywano po kilku dniach, że oddadzą kasę. No i w końcu po miesiącu doczekałam się pieniędzy, ale zamiast dostać pieniądze za uznaną reklamację i za koszty jakie poniosłam odsyłając złą chustę, oni sobie jeszcze potrącili za przesyłkę! Wkurzyłam się bardzo i już mniej kulturalnie zaczęłam się domagać własnych pieniędzy. Ellevill milczy. Reszty pieniędzy nie dostałam i pewnie ich nie odzyskam. Szczerze mówiąc te pieniądze nie są już tak istotne. 100zł straciłam. Trudno. Ale podejście Ellevill do całej sprawy mnie załamało. Nie polecam zakupów u Ellevill.