czy sa wsród Was mamy, które sa zmuszone używac samochod codziennie?
Ja mam dwie córki, jedna w szkole, druga w przedszkolu, synek dwa latka ,no i chuscioch bedzie, jesli się w koncu zdecyduje urodzić
Rano odwoze dzieci do szkoły/przedszkola i odbieram w południe. Zazwyczaj autem,bo mamy od domu trochę drogi,a i dziewczynki róznie kończa. Poza tym musze do miasta dojechac do biura albo na zakupy.
Zastanawiam sie, jak to bedzie "technicznie".
do tej pory nie znałam chust,wiec był fotelik i juz. A teraz sobie myśle,spiace dziecko w chuscie, trzeba je bedzie wymotać,do fotelika wlożyc, nastepnie wziac z fotelikiem albo do chusty. W miescie do chusty,a jak usnie to znów wymotac....
Jak sobie radzicie?
Oczywiscie teortetyzuje, bo ja pewnie nigdy nie urodzę