Pewnie niektórzy pamiętają z jakim entuzjazmem zosina i ja pisałyśmy o tęczy la poche a kangorou.Cóż,zmieniłam zdanie kiedy listonosz przyniósł mi tą tęczę.Jest absolutnie idealna,lekko cukierkowa,stonowana i jednocześnie ożeźwiająco kolorowa.Nie mam za bardzo co z nią teraz robić,bo Lena niestety nie daje mi się ostatnio nosić wcale,ale dziś na jakieś 20 minut dała się zamotać,bo potrzebowałam coś zmierzyć,są więc i fotki.Zapraszam i życzę zakochania.Aha,ta tęcza ma wątek bronze,oryginalna xela jest z wątkiem ecru i nie jest AŻ tak urokliwa(moim zdaniem).



marchewkowa pasja Leny






PS,podejrzewam,że spodoba się kamuszycy