Poniżej znajdziesz recenzje na temat gwatemalskich chust Aprosas.
Dziękuję za wzięcie udziału w ankiecie.
Poniżej znajdziesz recenzje na temat gwatemalskich chust Aprosas.
Dziękuję za wzięcie udziału w ankiecie.
Ostatnio edytowane przez irla ; 10-02-2010 o 09:30
By dziecko się uczyło, To dla dobra sprawy, Wpójmy mu, że Świat, cały, Jest bardzo ciekawy.
Każda dziedzina wiedzy warta jest zachodu. Najlepiej gdy ich pozna, wiele już za młodu.
by Anonim z sieci
Tu i Teraz.
Miałam przyjemność jako pierwsza z kolejki testować tą chustę, za co dziękuje bardzo
Po wyjęciu z koperty zachwyciły mnie intensywne, piękne kolory. Chusta jest raczej gruba, ściśle tkana, widać, że to ręczna robota, a nie seryjna produkcja. Ma to swój klimat, że ktoś, gdzieś na drugim krańcu świata włożył w jej utkanie dużo pracy i serca zapewne
Brzegi nie są podwinięte, lecz ładnie gładko zakończone podobnie jak w chustach Zara, co jest wielką zaletą, bo tak jak wspomniałam chust jest gruba. Środek nie jest zaznaczony.
Ciężko mi cokolwiek powiedzieć na temat nośności, bo chusta z racji swej grubości i tego, że to nówka sztuka, nie złamana jest raczej ciężka do okiełznania, dociągnięcia. Może po kilku praniach być z niej dobry materiał dla cięższych klocków, ja osobiście nie wyobrażam sobie nosić w niej niemowlaka.
A oto fotka podróżniczki z Gwatemali
To i moja kolej.
Jeśli chodzi o kolory - to zupełnie nie moje, ale to subiektywna sprawa więc nie odniosę się.
Chusta bardzo gruba, bardzo ściśle tkana mi nie za bardzo pasuje mimo że lubie solidne chusty. Nie wiem która byłam na testach, ale chusta nie złamana i raczej, moim zdaniem, się nie złamie za bardzo. Ona w zasadzie nie jest sztywna, jest gruba. Kiepsko mi sie dociagała, trzeba sie było bardzo starać, choc i tak mi odstawała. Dobrze że nosiłam moja prawie 1,5 roczniaczkę, bo malucha, u którego chusta powinna byc idealnie dociagnieta bym nie włozyła.
Brak zaznaczonego środka mi przeszkadzał, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia.
Nośność- dla nad dobra, ale po pierwsze nosiłam tylko troche po domu a i Lidia nie za ciężka - niecałe 10 kg.
Bardzo dziękuję za mozliwość testowania
www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.
Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci
Strasznie gruba. Już samo zawiązanie węzła końcowego to nie lada wyzwanie. Nie przypadła mi za bardzo do gustu, ale może poprostu trzeba się z nią oswoić albo coś. Bieżnik na stół, a nawet chodniczek do przedpokoju były by z niej świetne
To i ja, gruba i ciężko ją wiązać, nie podobały mi sie te tycie frędzelki bo przypominają mi takie narzutki z dawnych lat na fotel albo łóżko. Myślę, że po złamaniu dobrze nosi ciężarki, to chusta na zimę i warto mieć ja w stosiku nawet z tego względu, że to ręczna robota. Dziękuje za mozliwość testowania
Pierwsze wrażenia na gorąco - jestem 10(?) testującą, a chusta sztywna jak deska. Jest faktycznie "zbita" i mało współpracuje. Dociągnąć Młodego nie dałam rady. Z ciekawości ją zmierzyłam- ma 4,17, a ja nie dałam rady zawiązać w niej węzła w kieszonce ani 2x (do wielkoludów raczej nie należę, noszę roz. 38). Jest bardzo ciężka, a ja wolę chusty lżejszego kalibru. Było nam w niej bardzo gorąco. Kolory i frędzle nie dla mnie, ale to kwestia gustu. Testowana na 7 miesięcznym, około 8,5 kilowym Bartku. Gdybym miała ją kupić, to raczej jako ciekawostkę przyrodniczą, niż chustę na codzień.
Kiedy dzieci są małe, daj im korzenie, a kiedy są duże, daj im skrzydła.
jako ze mam wlasna prywatna teczowa aprosas nosze w niej juz od jakiegos czasu na zmiane z innymi chustami
po pierwsze - podobno testowa chusta jest inna od tych sprzedawanych (ponoc grubsza jest)
a po drugie - moja ocena:
kolory - cudne, nasycone, wibrujace
splot - scisly, dosc plaski
nosnosc - znakomita w mojej ocenie lepsza niz lany
zreszta chusta do lany dosc podobna gruboscia, wielkoscia wezla ale bardziej trojwymiarowa
dosc ciezka ale po zawiazaniu moich slodkich 10kg praktycznie nie czuc, w ramiona sie nie wpija
dociaga sie dosc opornie ale raz zawiazana trzyma jak beton.
podsumowujac - bardzo fajna chusta, ciesze sie ze ja kupilam (a kupowalam w ciemno ) i zostawiam ja sobie jako bardzo obiecujaca szmatke dla starszaka
i zdjecia
http://www.chusty.info/forum/showthr...hlight=aprosas
Mnie nie przypadła do gusta: sztywna, mało współpracuje, zbyt gruba, nośność nas nie powaliła, ale największy minus ma za to, że po raz pierwszy dziecko w godzinach drzemki nie usnęło mi w chuście - może zbieg okoliczności.
Gosia, mama Toli (25/10/2008), dawniej mimezis
Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
Na początek, bardzo dziekuję za mozliwosc testowania.
Chusta widac,ze tkana ręcznie.Bardzo gruba i toporna. BYłam juz kolejna z testujacych a chusta nadal bardzo sztywna. Jesli chodzi o nosnosc, to nie mogę,szczerze powiedziawszy,zbyt wiele napisać, ponieważ myslałam tylko o tym,zeby ja sciągnąc z siebie.Byc moze, gdybym ja miała dłużej, zrobiła z niej chustawke, złamała po swojemu,to poznałabym jej walory, o których pisze Hexi.
Dla mnie niewatpilwy PLUS chusty-nasycone kolory. Pewnie była prana kilkanascie razy jednak cały czas zachowuje tren wibrujący kolor. Dla mnie to niewatpliwy plus, bo wiekszosc chust w ciemnych kolorach spiera sie, a ta pozostaje ładna.
Acha, ja tam był do LAny nie porównała tej chusty. Lana jest megasubtelna przy niej. Ja bym Aprosas porównała do starych didkowych konopii z regularnej oferty,ale przed praniem i złamaniem.
Dzięki za wszystkie komentarze.s
Doszłam do wniosku, że jezeli chusta jest nadal deskowata (a po ok. 10 praniach powinna teoretycznie dać się złamać), to zaraz podmienię na nowszy model do testów - z nią nie powinno już być takich problemów.
Jak ktoś z osób, ktore już testowały chce spróbować drugiej wersji Aprosas (light) - prosze o kontakt na slinga@gazeta.pl
By dziecko się uczyło, To dla dobra sprawy, Wpójmy mu, że Świat, cały, Jest bardzo ciekawy.
Każda dziedzina wiedzy warta jest zachodu. Najlepiej gdy ich pozna, wiele już za młodu.
by Anonim z sieci
Tu i Teraz.
Miałam ogromną przyjemność testowania wersji light nie potrafię sobie wyobrazić tej twardej deseczki, bo ogień, który u nas gościł powalił nas miękkością. W pierwszej kolejności jednak zaliczylismy opad szczęki z zachwytu - kolory są wspaniałe! zdjęcia nie oddają energii, nasycenia, no ognia (fuego) po prostu. W dalszej recenzji bedę nieco nieobiektywna, bo chusta mnie zachwyciła, i męża też - no opad moszny, jak to sam okreslił
Miękka, dobrze się wiąże (mistrzem plecakowania nie jestem, jeszcze ), na prosty plecak była za długa, ale co tam dyskretne oznaczenie środka, nie znam się na splotach, ale był jakis inny ? nie taki najbardziej mi znany skosnokrzyzowy (np inka). Po wyjęciu z koperty, pomacałam, obejrzam, po praniu wciaż watpiłam i kazałam mężowi zapakować awaryjnie nosidło, bo bałam się, ze po kilkunastu minutach w kiepskim wiązaniu po prostu mi plecy odpadną - nie odpadły - nosiłam tak około godziny i było mi dobrze, nawet jesli to zachwyt mnie unosił i ciężar odejmował
Jestem pozytywnie zaskoczona i zauroczona ta chustą
wady, żeby nie było tak dobrze - tylko dwie - potwornie się gniecie (estetom moze to przeszkadzac) i druga - niestety nie jest moja
I my po testach
Chusta zachwyca kolorami....ta enegria, siła, moc....faktycznie OGIEŃ
Co do miękkości - mnie nie powaliła, bo to była najbardziej sztywna chusta jaką miałam przyjemność motać, ale myślę ze z czasem zmięknie...po praniu jeszcze na szybko motałam do zdjęć i wydawało mi się że jest lepiej.
Ale widac że to ręczna robota...i to bardzo porządna...
Chusta się łatwo wiąże, dobrze dociąga i super nosi...to jedna z lepszych nosicielek...
Ja nosiłam w 2X...mój chory kręgosłup nie da się oszukać...a z tą chustą dogadał się świetnie.
Gniecie się diabelnie...
W sumie chusta jest bardzo fajna...jak dla mnie na 5
No i fotki:
Dziękujemy za możliwość testowania
Adam 2009
Alicja 2011
zacznę od fotek:
kolory cudne, nie jest za gruba, nosi dobrze ale mimo wszystko kiepsko mi sie dociąga , moze dlatego ze mam dosyc dlugie i ciezkie dziecko, w kazdym razie zawsze cos mi tam odstaje. szkoda ze nie ma frędzelków...
dzięki za wszystkie recenzje i piękne fotki
proszę o jeszcze bo chusta ciągle w drodze
By dziecko się uczyło, To dla dobra sprawy, Wpójmy mu, że Świat, cały, Jest bardzo ciekawy.
Każda dziedzina wiedzy warta jest zachodu. Najlepiej gdy ich pozna, wiele już za młodu.
by Anonim z sieci
Tu i Teraz.
Chusta o cudownej barwie,jeszcze nie miałam tak ognistej chusty w swych rękach.
Jest dość grubaśna ale odwdzięcza się nośnością.
Zaliczyłam spacer z moją 12kg dwulatką
Było to miłe doznanie, mieć na sobie ręcznie tkaną chustę gdzieś w Gwatemali.
Bardzo dziękuję za możliwość testowania.
Ogień
Do nośności zastrzeżeń nie mam.
Chusta mogłaby lepiej współpracować przy dociąganiu, bo jest strasznie "tępa".
Splot jest dość zbity, przez co wcale miękka się nie wydaje, chociaż przy tej wersji niebieskiej w paski jest po prostu milusim kocykiem.
Wada - potwornie obłazi, czego nienawidzę.
Reasumując, chusta wizualnie podoba mi się ogromnie. Dobrze złamana na pewno odwdzięczy się w noszeniu. Dziękuję za możliwość testowania.
Kiedy dzieci są małe, daj im korzenie, a kiedy są duże, daj im skrzydła.
Mam z wymianki San Andre.
Kolor- mocny, nasycony granat w białe prążki, podobno tenis to się nazywa Elegancki.
Na końcu ma frędzelki, które po praniu mają tendencję do targania.
materiał- nie wiem czy to jest tkanie skośne, ale po zamotaniu stwierdziłam, że nosi cudownie, uprzedzam chusta jest gruba i dość sztywna, ale ja jestem fanką siermiężnych chust. Bardzo mi się podoba, że szmata jest tkana ręcznie do tego w Gwatemali o ile mię pamięć nie myli.
Daję chuście mocną piątkę, ale nie jest to szmata dla początkujących.