mnie ta oslawiona Cyganka ostatnio własna najbliższa przyjaciółka "obdarzyła"- umówiłysmy sie w centrum, czekam na nią na parkingu, Młody w chuście, córa za rękę, w kącie grupa lokalnych "parkingowych", podjeżdża moja Ania swoim wypasem i myśli "No tak, żule są, trzeba będzie zapłacić a do tego jakas Cyganka z dziecmi sie kręci"- to na widok nas z uśmeichem zdązających w kierunku cioci