Jakie jest waszym zdaniem najbezpieczniejsze wrzucanie na plecy? Wiem, ze to w sumie zależy od dziecka, wieku, wagi itp., ale tak uśredniając 10-12 kg, siedzące, i cholernie wiercące, raczki muszą być na wierzchu obowiazkowo, bo szuka zębów w buzi cały czas.
Kiedyś robiłam z niej tobołek, ale teraz krzyczy, wyciaga ręce i macha nogami - odpada. Wczoraj uwiązałyśmy się z siadu - poszło nieźle. Ale oglądam inne techniki, kiedyś babolek pokazywała jak ona najchętniej spod pachy wkłada, ale nam sie nie udało. młoda tak sie wierciła, że spasowałam. A już złapac za ramiona i zarzucic to w ogóle sobie nie wyobrażam