Zastanawiam się właśnie czy tylko ja tak boję sie plecaczka na spacerze. W domu u nas to podstawowy sposob noszenia, ale jak trzeba Franowi wytrzec nosa to nijak nie ma do niego dostępu i musze sie rozmotac, poza tym w domu mam zawsze lusterko ... wiec pytam was doswiadczone chustonoszki.. jak to u was z tym plecaczkiem jest ? i czy czasem nie mnoze problemow