Zstanawiam się nad tym... Czy wy myjecie waszym dzieciom pupę po każdej kupce na nocniczku? My mamy taki nawyk z pieluchowania i dziecko też prosi o umycie i w sumie nie wiem czy prawidłowo. Też jak czujemy aromaty z pupy to ją myjemy(czasem sobie biega bez pieluchy bo jestesmy an etapie, ze może siusiu jednak wyląduje w nocniczku). Pipulkę myjemy samą wodą w ciągu dnia i też jak czuć aromaty albo po śnie. Mam świdomość, że jak nasika do pieluchy to jednak tam się coś rozwija... tyle że ona sciąga pieluchę i woła jak tylko zrobi siusiu! Czy ja nie za często ją myję? Czy nie pozbawiam jej naturalniej flory bakteryjnej? Przecież my dorośli przez cały dzień się podcieramy i tylko wieczorem myjemy. Nie przesadzam ja z higieną u niej?