Chciałam zapytać jak to jest u Was.

U nas jest tak:
Mam kółkowe skośnokrzyzowe. Kiedyś nosiło mi się w nich dobrze, teraz już nie. Przez kilka ostatnich miesięcy używałam kółkowych tylko po domu na paręnaście minut więc było ok. Wcześniej chodziliśmy w kółkowych na długie spacery i było świetnie. Niestety parę dni temu trzy razy próbowałam wyjść z moim ponad 10 kg dzieckiem na dłuższy spacer w kółkowej i klops. Dziecko mi osiada po jakichś 15 minutach Ciągle muszę poprawiać. To strasznie wkurzające jest i niewygodne. Tak jakby kółka nie trzymały dobrze materiału. Czyżby dziecko za ciężkie już na noszenie w kółkowej? A może powinnam mieć mniejsze kółka? Tylko wtedy materiał mógłby się źle dociągać podczas "montowania" dziecka w chuście. Sama nie wiem. Co sądzicie?