Nie będę pokazywać nic nowego. Jednak dla mnie jest to jedna z milszych niespodzianek wczorajszego dnia. Pozostaję więc w zachwycie i euforii, nad upolowanym Koi Zen, które jest piękne tak samo po lewj, jak i po prawej stronie. Do tego mięciutkie i bardzo delikatne w dotyku, normalnie cud miód



Jak i nad Jamanese Knot Ooki. Myślałam, że będzie cieńsza, a to kawał porządnej chusty. Do tego w moim ulubionym niebieskim kolorze. Jak bardzo monotematyczna kolorystycznie jestem, widać po wczorajszych zakupach Nouveau i po moich paznakciach zorientowałam się jak wyciągałam chustę z opakowania, że nudną powiało, a miałam kupić coś czerwonego na święta :/ będę chyba jednak królową wszelkich odcieni niebieskich, ciemnych, jasnych, turkusowych, nasyconych mocnych i tych szarych też