No i stało się - śpieszyłam się, machnęłam chustą w przedpokoju i zaczepiła się o cholerny gwoździk na szafce, którego istnienia nawet nie podejrzewałam Nitka wyciągnęła się na kilka cm, w panice szybko rozciągnęłam chustę - częściowo się wciągnęła, ale została pętelka. Jak to naprawić? Wciągnąć jakimś mikro-szydełkiem? Powtykać pod inne nitki czy starać się porozciągać tę wystającą nitkę w chuście? Ratunku!