Znam ten ból. Ja kończę urlop i przechodzę na wychowawczy, więc zero dochodu, mąż pracuje w budżetówce, więc zostaniemy z jedną gołą pensją, i nie możemy robić żadnych fuch, chyba żebym ludziom okna pomyła na święta
Znam ten ból. Ja kończę urlop i przechodzę na wychowawczy, więc zero dochodu, mąż pracuje w budżetówce, więc zostaniemy z jedną gołą pensją, i nie możemy robić żadnych fuch, chyba żebym ludziom okna pomyła na święta
zdecydowanie allegro.
Przy okazji okazało się, że, pomimo,że jestem typem anty-zbieracza - jak czegoś miesiąc nie używam to w koszu ląduje, w domu i tak jest mnóstwo zbędności, które wystawiam
Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, niepraktykujący ale z sentymentem.
Matka Mateusza (wrzesień 2005) i Małgośki (styczeń 2008), była chustonoszka, ale trzymająca jeszcze szmaty w szafie.
No chustopróchno po prostu.
Pierwsza z uzbieranej kasy jaka dziewczyny dostawały od dziadkow- cos tam sie dolozylo i Florencja byla nasza.
Druga za dawne uzbierane i lezace Euro
Trzecia za zeszloroczny zwrot z podatku czy jakos tak uciulane pieniadze.
A dodam ze za becikowe kupilismy Poucha
Florencja sprzedana i teraz poluje na MT
a moze jakas wiazanka??/
Tez jestem na wychowawczym, jedna pensja jakies pozyczki, remontujemy chatynke, trojka dzieci- ale MIEC PeJE TO PODSATAW a ze troche droga
Szalone dzieci mam
Pierwsza z uzbieranej kasy jaka dziewczyny dostawały od dziadkow- cos tam sie dolozylo i Florencja byla nasza.
Druga za dawne uzbierane i lezace Euro
Trzecia za zeszloroczny zwrot z podatku czy jakos tak uciulane pieniadze.
A dodam ze za becikowe kupilismy Poucha
Florencja sprzedana i teraz poluje na MT
a moze jakas wiazanka??/
Tez jestem na wychowawczym, jedna pensja jakies pozyczki, remontujemy chatynke, trojka dzieci- ale MIEC PeJE TO PODSATAW a ze troche droga
Szalone dzieci mam
fuchy, których bym nie robiła gdyby nie pokusa szmatek
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
Och, witbor, dobrze zrobiłaś, my dostaliśmy taką matę Tiny Love i już myślę, jakby ją upłynnić, a zebrane w ten sposób pieniądze na chustę przeznaczyć.Zamieszczone przez witbor
A co, maty Krzysiek nie polubił, ale chusta to co innego .