przy Ani bardzo ważny jest tłumacz. Tylko Burnsteinowa. Inne tłumaczenia "popsuły" Anię
przy Ani bardzo ważny jest tłumacz. Tylko Burnsteinowa. Inne tłumaczenia "popsuły" Anię
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
Ja duzo szukalam i czytalam, moje wypowiedzi sa gdzies w watku ogolnym o ksiazkach. Dwa razy zabieralam glos.
Kupilam kilka przekladow i zdecydowanie stare, Bersteinowej. Nie wiem na ile to przyzwyczajenie, ale gryzlo mnie w nowych na przyklad, ze Mateusz odzywa sie "no" i takie kwiatki.
Troche mi brakuje natomiast w przekladzie Bersteinowej nie przetlumaczonych nawiazan do literatury, cytaty itp. Ale to juz dla pasjonatow, zeby lepiej zapoznac sie z oryginalem.
Stare tlumaczenie jest melodyjne, wdzieczne, poetyckie nawet. Jest cudowne.
G. 11.2015 # K. 10.2017 # A. 08.2019
a miała któraś z Was wydanie ilustrowane w przekładzie Beręsewicza?
Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20
Z ciekawości zajrzałam do naszych (w sumie książki Anyczki, które zostały w domu) i powiem Wam, że my mamy chyba jeszcze starsze wydanie, gdzie tłumaczyła Janina Zawisza Krasucka. Mamy też jedną część, w której tłumaczem jest Bersteinowa. I powiem, że nie pamiętam różnicy między tłumaczeniem.
A wiesz, że muszę spr, bo na chybił trafił wzięłam jedną część Dolina Tęczy, zaraz spr pierwszą
Edit Masz rację, w pierwszej części jest Bersteinowa i za pewne w kolejnych oprócz właśnie Doliny Tęczy
Ostatnio edytowane przez chocianek ; 17-12-2018 o 22:07
Sprawdziłam sobie tego Beręsewicza, no i grafika robi wrażenie..
Murmle, uroczy pomysł