Szanowne koleżanki!
Jadę do Wawy na kolejny zjazd w ramach kursu na doradcę laktacyjnego. Wcześniej spałam w wersji oszczędnościowej wraz z Mężem i Dziecięciem u wujka księdza pod Mszczonowem, teraz chyba zaryzykuję samodzielną wyprawę. Zanim zacznę pukać do mam z mapy Googlowej, uprzejmie zapytuję tu czy któraś z Was byłaby tak miła i przyjęła mnie pod swój dach na dwie noce - kurs jest w dniach 19-21 listopada. Wezmę ze sobą karimatę i śpiwór więc potrzebny raptem kawałek podłogi. Kurs jest od 8 rano do 17, potem planuję jakąś kulturalną więc nie będę uciążliwym gościem. W rewanżu proponuję zwiedzanie Wrocławia z noclegiem (mamy dwa pokoje, kanapa dla 3 osób do dyspozycji), wyżywieniem, biletami do teatru i miłym (tak mówią) towarzystwem mojej rodziny.