też mi się tak wydaje... a przy produkcji jednorazówek też się przecież używa ropy naftowej. Wiadomo, najlepiej by było dziecku z gołą pupą, no ale trzeba iść na jakiś kompromis... Z pieluch to najzdrowiej pewnie w wełence i tetrze. A niestety większość rzeczy w jakiś sposób szkodzi np. telefony komórkowe, przetworzone jedzenie, czy nawet powietrze, w którym przecież pełno zanieczyszczeń... środki do prania też chyba nie są jakoś mega zdrowe...Patrząc na to, myślę, że człowiek jest dosyć odporny
W ogóle zazwyczaj kwestia szkodliwości to bardziej pewnie kwestia zbadania długofalowych skutków, obawiam się, że kiedyś się może okazać, że jakieś rzeczy, których teraz używamy na codzień okażą się szkodliwe... Ale ja dlatego nakupowałam więcej otulaczy wełnianych - wełnę przecież od dawna testują owce
Ale polarki i pule też są u mnie w użyciu
Myślę, że dziecku nie jest w nim gorzej niż w jednorazówce