Może to kretyński pomysł, tzn. tak mi się wydaje...ale może wcale nie???
Kurcze no...tak mi szkoda, sezon w pełni, a mój rower się kurzy kolejny rok, bo to ciągle albo ciąża albo małe dziecko mieszkamy koło lasu...starszak jeździ na pedałach, przyczepka jest...tylko tak z tym małym (2ms) nie ma co zrobić i przykro mi...a może ktoś praktykował? a może to nie jest najgłupszy pomysł świata?