Było o uciśniętych nóżkach, ale ja nie tylko o tym.
Choć nad nóżkami też nieustannie myślę, tym bardziej, że wciąż słyszę pytania (od męża, mamy) czy nie za mocno te nóżki uciśnięte i czy go to nie boli, czy dopływa krew itp. No właśnie, nóżki muszą być uciśnięte przecież, ale na jaki ucisk można sobie pozwolić (jakie ślady na ciele dziecka)?
I druga sprawa - pieluszki wielo a chusta. Po wyciągnięciu z chusty synek ma zawsze mnóstwo odciśnięć od pieluszki. Wiadomo, napki, gumki, tetra, frota. Czasem te odciśnięcia są mocne. Wasze dzieci też tak mają? Przecież to je może boleć... Może lepiej nie używać wielo do chusty... A może ja coś źle robię?
Mój synek często w chuście się wierci (też na plecach), po obudzeniu w chuście często jest krzyk/płacz. Może Jego po prostu bolą te nóżki i okolica pieluszkowa, bo jest za mocno ściśnięty?
Ale jak będzie luźno, to będzie na maksa niedociągnięte... I zgłupiałam