Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 47

Wątek: mam zakaz noszenia

  1. #21
    Chusteryczka Awatar sensibileanima
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    2,738

    Domyślnie

    Bonita, ja to przechodziłam (aktualnie młoda jest prawie z asymetrii wyciągnięta) i nasza fizjoterapeutka była po kursie AND, więc o chustach trochę wiedziała i przy naszej asymetrii doradziła noszenie w kółkowej, w taki sposób, aby dziecko musiało wygiąć się w drugą stronę (ale oczywiście to tylko na krótkie dystanse) i niestety też przez czas rehabilitacji mało się mogłyśmy nosić, bo młoda skręcała się uparcie skracając prawą stronę.

    My musieliśmy przejść z bobatha na vojtę i mimo moich strachów (opisywanych zresztą tutaj) vojta pomogła dużo szybciej i skuteczniej i mogliśmy wrócić do noszenia (chociaż niestety asymetria lubi wracać i przy każdej nowej umiejętności - raczkowanie, wstawanie, chodzenie dziecko może wrócić do "złych nawyków", choć oczywiście nie musi)

    EDIT: niestety często im później zdiagnozowana asymetria, tym dłużej może dziecko potrzebować rehabilitacji, ale nic nie trwa wiecznie! Dobrze, że już wiecie co się dzieje i że można temu zaradzić chociaż nie ukrywam, że dla mnie to była ciężka przeprawa
    Ostatnio edytowane przez sensibileanima ; 25-06-2013 o 14:37

  2. #22
    Chustomanka Awatar Wlaszczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    1,386

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bonita Zobacz posta
    Sama diagnoza też trochę, bo podchodzę z rezerwą do fizjoterapeutycznych diagnoz, ale wiadomo - zawsze w czymś jest sens.
    A dlaczego z rezerwą? Moja koleżanka jest fizjoterapeutką - mówi, że to niedoceniany zawód, a oni wiedzą najwięcej jeśli chodzi o ruch. Jeśli powiedzieli Ci nie noś mają rację. Nam powiedziała pieluchy wielo ograniczają ruch i rzeczywiście po rezygnacji młody ruszył wprost i w przenośni ...

    przy wszystkim co dobrego dała mi chusta wiem, co zabrała dziecku - chęć do chodzenia. I następne będę nosiłą inaczej.... We wszystkim trzeba zachować umiar...

  3. #23
    Chustomanka Awatar Nima
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    częstochowa
    Posty
    703

    Domyślnie

    kurczę, teraz się słyszy, że co drugie dziecko ma albo napięcie,albo asymetrie :/ Moja niby też,ale robimy sobie różne ćwiczenia i ewidentnie jej się poprawia. Jak byłam u neurologa jak miała 9 tygdoni to ta stwiedziła,że mam extremalnie chore dziecko, bo robi "banana", zaciska piąstkę i w ogóle dramat. Lekko się załamałam.bo to,że zaciska piąstkę to zauważyłam dopiero u niej. A moja pedatra jak przeczytała co tamta powypisywała to się nogą przeżegnała, bo stwierdziła,że ta asymetria jest mala i nie ma co robić ze zdrowego dziecka chorego. Według pani neurolog to już się kwalifikuje na rehabilitacje Vojtą. Moja kazała obserwować,ale ona nie widzi nic niepokojącego. Nina ma teraz prawie pół roku i jej asymetria jest już tak maleńka,że ledwo zauważalna.Bawię się z nią zawsze na lewo i prawo,lezy też na wszystkie możliwe sposoby. Wszystko ok. Ale nie powiem, bo mnie tak wystraszyła tamta neurolog,że codziennie się zastanawiam czy dobrze zrobiłam. Chyba pójde w lipcu do jeszcze innego lekarza tak dla sprawdzenia.Ale bądz tu człowieku mądry. można sfiksować od tych "diagnoz", bo wiadomo,że żadna z nas nie chce skrzwydzić własnego dziecka, ale można też łatwo przegiąć w drugą stronę. Dltego ja też z rezerwą podchodzę.

  4. #24
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez owieczka33 Zobacz posta
    Bonita, po sąsiedzku masz mnie z moim Panem- fizjoterapeutą-rehabilitantem. Pracuje z dziećmi i wie jak się chustuje, bo codziennie widzi nas dwie w chuście. Co więcej- ceni chusty, choć sam nie nosi. Także, jakby co- wal na pw, albo dryndnij.
    Nota bene- w wózeczku dziecko tez może się przekrzywiać, a to matka mniej zauważy bo dziecia nie widzi.
    Owieczko - odezwę się w przyszłym tygodniu na pewno!! Dzięki
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  5. #25
    Chustoholiczka Awatar glo
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    w podróży
    Posty
    4,021

    Domyślnie

    większość dzieci rodzi się z asymetrią, to jest konsekwencja ułożenia w brzuchu.
    powinny się "wyprostować" do ok. 3-4 miesiąca życia. można im w tym oczywiście pomagać. ale rehabilitowanie dwumiesięcznego dziecka, bo ma asymetrię, to jest przegięcie.
    mój syn był rehabilitowany wcześnie, ale urodził się z przykurczem, bo w brzuchu było mu ciasno i dość długo trwał w tej pozycji (niedużo wód, ułożenie miednicowe) i w szpitalu zwrócili na to uwagę, a tendencja do skracania jednej strony nie mijała.

  6. #26
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,491

    Domyślnie

    Ja z kolei mam wrazenie, ze tu u nas wlasciwie zadne dziecko nie cierpi ani na asymetrie, ani na napiecia (czy to obnizone, czy wrecz przeciwnie), a jesli, to ja nawet nie slysze o takich przypadkach. Byc moze jestesmy sto lat za przyslowiowymi "murzynami" ale jakos nie widze, zeby na ulicach roilo sie od pogietych dzieci i doroslych (biodra sprawdza polozna dotykowo i pozniej lekarz, tak samo, zadnych usg nie ma rutynowo). No chyba ze jakas starowinka z chinskiej wsi, ktora spedza pogodna starosc u wnukow w AU, ale to juz raczej inne czynniki sa.

    Co napisawszy, nie neguje potrzeby konsultacji i obserwacji, kiedy to konieczne, majac po cichu nadzieje na rzetelnych profesjonalistow, ktorzy aktywnie rozwijaja sie w swojej dziedzinie, a nie stawiaja diagnoz na podstawie swoich wyuczonych i nie korygowanych dawno teorii.

    Po tym, jak mnie "zbadala" pani endokrynolog, "autorytet" regionu (wziela cm krawiecki i zmierzyla mi szyje, to wszystko), mocno w to watpie niestety
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  7. #27
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez yvona Zobacz posta
    Ja z kolei mam wrazenie, ze tu u nas wlasciwie zadne dziecko nie cierpi ani na asymetrie, ani na napiecia (czy to obnizone, czy wrecz przeciwnie), a jesli, to ja nawet nie slysze o takich przypadkach. Byc moze jestesmy sto lat za przyslowiowymi "murzynami" ale jakos nie widze, zeby na ulicach roilo sie od pogietych dzieci i doroslych (biodra sprawdza polozna dotykowo i pozniej lekarz, tak samo, zadnych usg nie ma rutynowo). No chyba ze jakas starowinka z chinskiej wsi, ktora spedza pogodna starosc u wnukow w AU, ale to juz raczej inne czynniki sa.

    Co napisawszy, nie neguje potrzeby konsultacji i obserwacji, kiedy to konieczne, majac po cichu nadzieje na rzetelnych profesjonalistow, ktorzy aktywnie rozwijaja sie w swojej dziedzinie, a nie stawiaja diagnoz na podstawie swoich wyuczonych i nie korygowanych dawno teorii.
    u nas tak samo - i z usg bioderek i z asymetriami i napieciami. F byl pod opieka fizjo od urodzenia - ze wzgledu na jedna stope i ona go dosc dokladnie ogladala tez ogolnie na kazdej wizycie, ale to raczej wyjatek niz regula (znaczy nie ogladanie, tylko bycie pod opieka fizjo tak wczesnie). potem zreszta tez byl ogladany i konsultowany - wiec jak jest otrzeba to sie to robi - nie, ze w ogole...
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  8. #28
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez franciszka Zobacz posta
    co prawda, to prawda
    troszkę siem "chłopczyk" burzył najsamwprzód na "szmaty"
    w kuluarach nadal się burzy, a matki noszące to dla niego cyganki ;/

    co do tematu- bylo wiele razy o tym, idzcie zawiązani do lekarki, weźcie nosidło, mejtaja, chuste- wszystko co macie i przy niej poprobujcie. jest też kilka doradczyń fizjoterapeutek... oczywiście jeśli chcesz innej opinii i byc moze pozwolenia na noszenie. bo ja pamietam ze kiedys marzyłam, żeby mi ktoś zabronił nosić, tak miałam dość gorącego letniego ciężaru na plecach

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  9. #29
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez yvona Zobacz posta
    Ja z kolei mam wrazenie, ze tu u nas wlasciwie zadne dziecko nie cierpi ani na asymetrie, ani na napiecia (czy to obnizone, czy wrecz przeciwnie), a jesli, to ja nawet nie slysze o takich przypadkach. Byc moze jestesmy sto lat za przyslowiowymi "murzynami" ale jakos nie widze, zeby na ulicach roilo sie od pogietych dzieci i doroslych (biodra sprawdza polozna dotykowo i pozniej lekarz, tak samo, zadnych usg nie ma rutynowo). No chyba ze jakas starowinka z chinskiej wsi, ktora spedza pogodna starosc u wnukow w AU, ale to juz raczej inne czynniki sa.

    Co napisawszy, nie neguje potrzeby konsultacji i obserwacji, kiedy to konieczne, majac po cichu nadzieje na rzetelnych profesjonalistow, ktorzy aktywnie rozwijaja sie w swojej dziedzinie, a nie stawiaja diagnoz na podstawie swoich wyuczonych i nie korygowanych dawno teorii.

    Po tym, jak mnie "zbadala" pani endokrynolog, "autorytet" regionu (wziela cm krawiecki i zmierzyla mi szyje, to wszystko), mocno w to watpie niestety
    Cytat Zamieszczone przez natala Zobacz posta
    u nas tak samo - i z usg bioderek i z asymetriami i napieciami. F byl pod opieka fizjo od urodzenia - ze wzgledu na jedna stope i ona go dosc dokladnie ogladala tez ogolnie na kazdej wizycie, ale to raczej wyjatek niz regula (znaczy nie ogladanie, tylko bycie pod opieka fizjo tak wczesnie). potem zreszta tez byl ogladany i konsultowany - wiec jak jest otrzeba to sie to robi - nie, ze w ogole...
    U nas jest identycznie - pozdrawiam z Holandii
    Czasami mam wrażenie, że winni są polscy lekarze, nagminnie pracujący na dwóch etatach. W prywatnych gabinetach popołudniami wszystkie polskie dzieci są kulawe, koślawe i cherlawe, dorośli jedną nogą w grobie... a gotówka płynie wartkim strumieniem. U nas wszystko opłacane jest ze składki ubezpieczeniowej, więc mamy, podobnie jak w UK czy Australii, EBM. A dzieci nie są bardziej asymetryczne niż gdzie indziej.

  10. #30
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gloting Zobacz posta
    było trochę wątków na ten temat, pamiętam, że pisałam w kilku.
    wielu fizjoterapeutów nie wie zbyt dużo o chustach.
    mój Stasiek był bobathem rehabilitowany przez kilka ładnych miesięcy. miał asymetrię i wzmożone napięcie.
    moja rehabilitantka widziała, jak wiążę, przyglądała się, jak jest ułożony w chuście (w kieszonce nosiłam wtedy) i nie zgłosiła zastrzeżeń, podpowiedziała za to kilka drobnych rzeczy.
    tak mi się trochę zdaje, że niektórzy lekarze wyobrażają sobie, że my te dzieci taśtamy cały dzień w tych szmatach, od rana do wieczora.
    a przecież wystarczy trochę rozsądku.
    można oczywiście nosić źle w chuście, ale przecież można też źle nosić na rękach i źle kłaść dziecko w łóżeczku





    Cytat Zamieszczone przez Wlaszczka Zobacz posta

    przy wszystkim co dobrego dała mi chusta wiem, co zabrała dziecku - chęć do chodzenia. I następne będę nosiłą inaczej.... We wszystkim trzeba zachować umiar...
    pierwszy raz slysze
    mozesz cos wiecej napisac
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  11. #31
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Moja siostra i ja rodziłysmy w podobnych terminach- Ona w Irlandii, ja w Polsce.
    Ja miałam kupe badań, dużo USG, Ona- miała 2 i chwacit. Wszystko miało byc u Niej tak naturalnie. No i było. Jej Syn miał wielką głowę (czapeczki nosił kilkumiesięcznego dziecka) i tą wielką głowe przepychał przez moją wąską Siostrę. W PL po USG miałaby cesarkę. Tam rodziła... długo... w bólach... porozrywana, poraniona od środka. Młody był ostatecznie wyciagany próznociągiem. No i było mało naturalnie. A wystarczyło jedno USG więcej.

    Zatem, o ile mało ufam lekarzom, to badań warto miec więcej, bo "zgodnie z natura", to w XIX wieku kobiety umierały w czasie porodu, lub połogu....

    Takie ja mam doświadczenie.

    Oczywiście zgadzam się, że co za duzo to nie zdrowo i my z naszą córeczką lekarzy omijamy szerokim łukiem, bo zdrowa. Jednak, gdybysmy zauwazyli cos niepokojącego- poszlibyśmy do specjalisty jednego, potem drugiego, a na koniec do trzeciego i zadecydowali co dla nas najlepsze.

  12. #32
    Chustomanka Awatar patrysha
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    1,321

    Domyślnie

    Bonita - my też dostaliśmy zakaz od pierwszego rehabilitanta bobath, natomiast vojto-wiec powiedział, że jeśli już chcemy to chusta lepsza niż nosidło, tylko pilnować trzeba, poprawiać jakby dzieć się przekrzywił. Bobathowcy na szkoleniach mają wpajany zakaz noszenia. Chociaż teraz tam gdzie chodzimy to Pani od Bobatha ma też kurs chustowy [i nosiła swojego syna] i była za - oczywiście jeśli dobrze dociągniemy i będziemy zwracać uwagę na ułożenie już w trakcie noszenia. Nie martw się, będzie dobrze
    Ostatnio edytowane przez patrysha ; 26-06-2013 o 13:43
    lipcowe broje Dobrawa​​ 21.07.2012 i Krzesimir 30.07.2014 oraz Gniewosz 19.03.2016 +
    Zapraszam do nas moje broje

  13. #33
    Chustomanka Awatar Wlaszczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    1,386

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Padthai Zobacz posta
    pierwszy raz slysze
    mozesz cos wiecej napisac
    Rozumiem, że to prowokacja. Ja nie chcę tutaj jadki...
    Zaśpiewamy tylko: Niieeeeeeeeeeechce mi sięęęęę iśśśśśćććć chce na oooooooooooooooooopppppppppppka.

  14. #34
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wlaszczka Zobacz posta
    Rozumiem, że to prowokacja. Ja nie chcę tutaj jadki...
    Zaśpiewamy tylko: Niieeeeeeeeeeechce mi sięęęęę iśśśśśćććć chce na oooooooooooooooooopppppppppppka.
    dlaczego prowokacja????
    uwazam, ze to ciekawe i zastanawiajce - napisalas, ze "odebrala chec chodzenia" - chcialam sie dowiedziec, jak to wygladalo i w jakim wieku bylo dziecko
    to ppoprostu ciekawosc doradcza i zdumienie
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  15. #35
    mru
    Guest

    Domyślnie

    Też pierwsze słyszę. Ani pieluchy wielo, ani chusta (ekstremalnie dość, bo wózka niet) nie spowodowały opóźnień w rozwoju ruchowym. Mój syn miał 9 miesięcy, kiedy zaczął chodzić. Ma 2,5 roku i jasne, sporo go noszę na rękach po drodze, ale nie jestem wyjątkiem. no i nadal nie mamy żadnych pojazdów typu wózek. Sorki za ot.

  16. #36
    Chustomanka Awatar Wlaszczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    1,386

    Domyślnie

    Dziewczyny, naprawdę nie słyszałyście o dzieciach które zamiast chodzić wolą być noszone, wożone wózkiem?

    Mój ponieważ nam było wygodniej był noszony. np do domu na IV p. Skończyło się tym, że jako 2 latek mało chodził, nie lubił. A jak jeszcze dołączył bunt 2 latka to potrafił siadać na chodniku płakać lub śpiewać pod nosem piosenkę przeze mnie zacytowaną.

    Zaznaczam, że winna byłam ja, a narzędziem była chusta, żeby mnie było, że chusta bbbe ...

  17. #37
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez owieczka33 Zobacz posta
    Moja siostra i ja rodziłysmy w podobnych terminach- Ona w Irlandii, ja w Polsce.
    Ja miałam kupe badań, dużo USG, Ona- miała 2 i chwacit. Wszystko miało byc u Niej tak naturalnie. No i było. Jej Syn miał wielką głowę (czapeczki nosił kilkumiesięcznego dziecka) i tą wielką głowe przepychał przez moją wąską Siostrę. W PL po USG miałaby cesarkę. Tam rodziła... długo... w bólach... porozrywana, poraniona od środka. Młody był ostatecznie wyciagany próznociągiem. No i było mało naturalnie. A wystarczyło jedno USG więcej.

    Zatem, o ile mało ufam lekarzom, to badań warto miec więcej, bo "zgodnie z natura", to w XIX wieku kobiety umierały w czasie porodu, lub połogu....

    Takie ja mam doświadczenie.

    Oczywiście zgadzam się, że co za duzo to nie zdrowo i my z naszą córeczką lekarzy omijamy szerokim łukiem, bo zdrowa. Jednak, gdybysmy zauwazyli cos niepokojącego- poszlibyśmy do specjalisty jednego, potem drugiego, a na koniec do trzeciego i zadecydowali co dla nas najlepsze.
    Moja mała też ma wielki łeb (mam cichą nadzieję, że jej się to jakoś wyrówna) - nosi ciuchy 2 rozmiary za wielkie, bo te na jej rozmiar nie przejdą przez głowę. W Holandii też robią dwa USG (ja akurat miałam więcej), ale nikt nie mierzył mi miednicy ani nie zaproponowałby mi cesarki z powodu głowy dziecka, tutaj cięcie cesarskie to ostateczność i operacja ratująca życie matki i dziecka, a nie wybór tudzież kosmetyka. Urodziłam jak najbardziej naturalnie, bez żadnych wspomagaczy, bez naciecia, bo sobie nie życzyłam. Po trzech godzinach od porodu wyszłam ze szpitala do domu niosąc dziecko i wlazłam na 4 piętro po schodach (tutaj to standard), a powrót do stanu sprzedporodowego jakieś 3 mce mi zajął. Urodziłam 10 dni po terminie, najmłodsza też już nie jestem bo mam 35 lat. Wydaje mi się, że to nie jest tylko kwestia rozmiaru głowy, a nastawienia i umiejętności położnych.
    Patrząc wstecz, innego porodu bym nie chciała, mam dobre wspomnienia i brak "zniszczeń", czego mogłabym chcieć więcej?

  18. #38
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    Ech... wiecie co Wam teraz powiem... Ja, wyedukowana, nakładzione mam do głowy tyle dobrego, natura, edukacja, bla bla bla.... I się doigrałam. Do asymetrii mojego syna doszedł problem z moim ciałem, który sprawia że absolutnie nie wolno mi dźwigać. Nie będę się chwalić co mi się stało, ale nic dobrego. W sobotę mam lekarza który mi powie co da się na moją przypadłość doradzić. Jedno już wiem... nosić już naprawdę nie mogę
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  19. #39
    Chustoholiczka Awatar katmawa
    Dołączył
    Nov 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    3,548

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bonita Zobacz posta
    nosić już naprawdę nie mogę
    yes, yes, yes - jadę po chusty

    żartuję oczywiście. Bardzo mi przykro ale może nie będzie tak źle, co? nawet najdłuższa żmija mija...
    synek 08.2011, córeczka 02.2013.

  20. #40
    Chustoholiczka Awatar Hester
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Podwarszawa
    Posty
    5,161

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wlaszczka Zobacz posta
    Dziewczyny, naprawdę nie słyszałyście o dzieciach które zamiast chodzić wolą być noszone, wożone wózkiem?
    Słyszałyśmy. Miałyśmy w domu. Potem się okazało, że to nadwrazliwośc dotykowa. Gdybym zmuszala dziecko do chusty, byłoby z nia gorzej. Na szczęście nie jestem ortodoksem i nie było podejścia "chusta być musi", tylko "chusta byc może"

    Cytat Zamieszczone przez Bonita Zobacz posta
    . Jedno już wiem... nosić już naprawdę nie mogę
    Współczuję. Ja tez praktycznie nie mogę - a jak noszę, to bardzo to czuję
    A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •