Najpiew pytanie-zagadka: skąd się biorą różnice cenowe między chustami, które mają taki sam skład?
Przejrzałam sklep nati i tak: quadroses z konopiami, lutea z lnem, delin sunny z lnem, colibri z lnem, serpentine z lnem.
Powiedzcie mi, która z tych chust byłaby nośna, bo córka sporo waży. Dawała się dociągać, bo nie jestem jeszcze mistrzem. Nie za gruba, bo ma być na lato. Nie za szorstka, bo córka ma b. delikatną skórę.
A może no cotton? Choć nie ma akurat na stanie "mojej" długości