Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 38 z 38

Wątek: Wakacje bez wózka?

  1. #21
    Chustomanka Awatar nel
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    546

    Domyślnie

    Juz chyba dziewczyny wszystko powiedzialy! Bylismy w Izerach kilka razy (pierwszy raz corka miala 6 tyg), w lecie i w zimie. Chodzilismy tez po Beskidach. Tylko chusta. I bylo bez problemu. Z ta roznica, ze maz tez nosil. W Twoim przypadku nosidlo sprawdziloby sie super.
    córka (czerwiec 2011) i syn (wrzesień 2013)

    moje zdjęcia

  2. #22
    Chustomanka Awatar Madisa
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Lepiej nie mówić...
    Posty
    1,022

    Domyślnie

    W Izerach są przede wszystkim okropne kamolce na szlakach, przynajmniej w okolicach Orla, na góralach idzie jechać po dobrej zaprawie, więc może i wózek z dużymi kołami i dobrą amortyzacją by dał radę, ale nie wiem po co się męczyć i zapychać bagażnik.

    My byliśmy z 5 miesięczniakiem i wózkiem - nie wyjęliśmy ani razu z bagażnika, z 8 miesięczniakiem bez wózka - nie tęskniliśmy, ale znajomi nie mogli odżałować, że nie mamy, bo nam tak niewygodnie

    Z praktycznych rzeczy: jeśli na łono natury się nastawiacie to bym proponowała jakiś dobry koc czy matę dla młodszej, żebyście nie musieli kombinować jak będzie chciała z chusty wyjść na dworze.

    Jeszcze może się przydać umiejętność wrzucania na plecy, nawet jakiegoś takiego komisyjnego w 3 osoby, bo w górach chyba jednak bezpieczniej z przodu mieć wolne pole.

    A ciekawostka o wrzucaniu na plecy, nie chodzącego to w nosidle nie umiem sama wrzucić, w chuście nie było problemu
    syn 2010, blog sporadyczny, wiara w życie pozaforumowe coraz silniejsza

  3. #23
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2013
    Posty
    84

    Domyślnie

    Nie, no na szlaki to ja nawet nie pomyślałam, by z wózkiem

    Raczej myślałam o Świeradowie czy Gryfowie, moja mama też jedzie rekreacyjnie z nami, ona w góry nie, będziemy ją podrzucać w miasto gdzieś (na długie spacery już nie to zdrowie), do kawiarenki czy co, no i pewnie też jakiś dzień taki zaliczymy sami. Ale fakt, na sporadyczne potrzeby to sensowniej mieć bagażnik większy :d

    No to teraz wybieranie nosidła...

  4. #24
    Chustofanka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    453

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szajajaba Zobacz posta
    I do rzeczy czy realne jest wakacjowanie tylko z chustą? nie posiadam nosidła a w chustę mąż się nie zachuści. obawiam się, że zwyczajnie nie dam rady fizycznie od rana do wieczora mojej Pulpecji nosić...
    Czuję się wywołana do odpowiedzi

    Ja tylko dodam, że my nie mamy samochodu, wszędzie jeździmy pociągiem. A jeśli samolotem, to do miasta gdzie jest lotnisko też musimy dojechać pociągiem. I po prostu nie wyobrażam sobie wózka w pociągu.
    Ostatnio miałam okazję jechać pociągiem relacji Jelenia Góra-Białystok, jadącym min. przez Warszawę (ja wsiadłam w Poznaniu). Jechałam sama z dzieckiem, dużą walizką i plecakiem. To był wtorek przed majówką. wózek chyba musiał by jechać na dachu tego pociągu
    A jak wracałam z tej majówki to było jeszcze gorzej, ludzie nawet na umywalce w łazienkach siedzili

    A tak w związku z tematem: nigdy mi wózka nie brakowało na naszych wyjazdach
    Tylko że my nie poruszaliśmy się szczególnie dużo. Gdybym miała pół dnia nieść dziecko (a moje lekkie, 9 kg niecałe), to pewnie bym przemyślała zatrudnienie męża. Może to jest okazja żeby sie przekonał do chust
    Mama VIII 1987 - doradca Akademii Noszenia Dzieci
    Córeczka II 2012

  5. #25
    Chustomanka Awatar Judyta
    Dołączył
    May 2012
    Posty
    1,490

    Domyślnie

    Moje dziecko do ok. 9mca życia było bezwózkowe całkowicie. Ubiegłe wakacje całe przechodziliśmy w chuście i nie odczułam tego jako bardzo męczące..

  6. #26
    Chusteryczka Awatar Ire
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Kraków NH, Suwalszczyzna zawsze :)
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Tu jest dwójka dzieci i załozenie chyba bardzo aktywnego wypoczynku... Ale myślę ze: po pierwsze starsza będzie trochę też chodziła, tylko czasem wymagając noszenia. To mąż w nosidło weźmie. A czasem gdy starsza będzie na własnych nóżkach, to Ty młodszą mężowi oddasz na trochę - choćby po prostu na ręce bez chusty. A poza tym chyba normalne, że jeśli się idzie z dziećmi to odpoczynków musi być trochę więcej i Wy sami będziecie potrzebowali tych chwil wytchnienia. Wtedy dacie radę i bez wózka
    od 20.09.2011 pomagam Miłoszowi poznawać świat ))
    od 16.06.2015 szczęścia rodzinnego jeszcze więcej z Lidią :*
    od 08.05.2018 pełnia szczęścia- dołączył do nas Aleksander <3

  7. #27
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    ja bez wózka dopiero teraz się wybieram
    nie wyobrażam sobie całodziennego szwędania się bez pomocy męża w noszeniu
    w tym roku dopiero jadę sama na wakacje bez wózka ale Hania już częściowo chodzi na nóżkach, Kalina daje radę cały dzień już też
    i dlaczego...
    otóż nie wiem czy tylko ja ale jak pakuję nas na cały dzień to wychodzi mi wielki plecak zawsze
    a to pieluszki, soczki, kanapeczki/przekąski, ciuszki na zmianę, jakieś sweterki ( w razie niepewnych prognoz) no tysiąc dupereli które ważą i zbiera się ich
    w zeszłym roku jak sama jechałam z dziewczynami nad może wypożyczałam przyczepki superowe, do których przeładowywałam te szpargały ( a na plaże tego trochę jest) i młoda na plecy starsza albo do przyczepki albo na nóżkach
    http://allegro.pl/show_item.php?item...fb8b71e1e483bb
    i serio się zastanawiam czy nie kupić sobie takiego cuda

    aaa i ja wybierałam tereny hmmm no płaskie
    Ostatnio edytowane przez Guest ; 09-06-2013 o 13:17

  8. #28
    Chustofanka Awatar omulka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    228

    Domyślnie

    Na wakacje jeździmy w polskie góry, w tej chwili z dwójką - córeczka 4 lata, synek niecałe 2. Ani razu nie zabraliśmy wózka, czas spędzamy bardzo aktywnie. W tej chwili podział wygląda tak: ja niosę młodszego w chuście (10 kg) oraz aparat fotograficzny, mąż starszą (17 kg) w MT od Pathi oraz plecak z wyposażeniem. Dajemy radę

  9. #29
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Nas chusty nauczyła oszczędności, i zawsze styka nam jeden plecak. Da się, na prawdę
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  10. #30
    Chusteryczka Awatar franciszka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    53° 07' N 23° 10' E
    Posty
    2,554

    Domyślnie

    baryłka - doskolane rozumiem i wiem, o czym piszesz
    Ja mam zawsze ze sobą srylion przydasiów, bo ja z chomików jestem.... Oczywiście, większości nawet nie wyjmuję, ale... MAM
    Starszej na zmianę, Młodszej na zmianę, cos do jedzienia, do picia, chusteczki, pieluchy, czapka, skarpetki..... I to zwykłe wyjście na 3 - 4 godziny we własnym mieście I co?? Młoda ciężka, to do wózka.... A ostatnio bunt w wózku, więc....

    A co do Tuli: Michaska jest spora - ma prawie 8 miesięcy, wazy cos z 8 i pół kg i tak - o ile z przodu nie jest najgorzej, to z tyłu jeszcze jej praktycznie nie noszę, próbowałam, ale panel na dole jest zbyt szeroki, a na górze... nie otula za fajnie....
    Z przodu jest oki - co prawda na górze tez szeroki, ale zdecydowanie lepiej się układa...

    Aha, sama Ula pisała, że swojego najmłodszego Leo jak wrzuca do TULA, to podkłada mu zwinięty ręcznik od pupcię

    M. X.08 [*] M. X.12

  11. #31
    Chustomanka Awatar Georgina
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    1,174

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez omulka Zobacz posta
    Na wakacje jeździmy w polskie góry, w tej chwili z dwójką - córeczka 4 lata, synek niecałe 2. Ani razu nie zabraliśmy wózka, czas spędzamy bardzo aktywnie. W tej chwili podział wygląda tak: ja niosę młodszego w chuście (10 kg) oraz aparat fotograficzny, mąż starszą (17 kg) w MT od Pathi oraz plecak z wyposażeniem. Dajemy radę
    Podziwiam męża z dzieckiem i tym plecakiem

    Mam na razie mamy jedno dziecko, na żadne wyjazdy nie braliśmy wózka - w chuście i nosidle lepiej, poza tym wózek nie wszedłby do auta (małe mamy a muszą się tam zmieścić plecaki+pies). Jagoda pierwszy raz była w górach w chuście jak miała miesiąc.
    W góry szliśmy tak, że ja niosłam Jagodę w chuście, a później w nosidle ergo baby carrier i aparat fotograficzny, a mąż cały ekwipunek (ok. 25 kg plecak - wszystko co potrzebne do noclegu w schronisku).
    Teraz na długie wycieczki zabieramy nosidło i chustę kółkową, ale prawie wcale z nich nie korzystamy, gdyż nasze dziecko śmiga głównie na własnych nóżkach.





    Bubu 7.9.2010

  12. #32
    Chustofanka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Sosnowiec
    Posty
    258

    Domyślnie

    Wózek służył właściwie jako łóżko i tu bym tylko się zastanawiała. Tak jak morepig piszę, jak będzie was 3 dorosłych to da się wszytko zorganizować.
    Malwinka 12.05.2008, Kropka 06.12.2011 [*], Sonia 01.12.2012, Kinga 01.12.2012

  13. #33
    Chustomanka Awatar deviltya
    Dołączył
    Nov 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,241

    Domyślnie

    byliśmy w Hiszpanii z roczną Lilą i nosidłem, teraz gdziekolwiek pojedziemy żadnych wózków nie biorę

    ale, ale, czy 5 miesięcy to dziecko gotowe do nosidła?...

  14. #34
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2013
    Posty
    84

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ire Zobacz posta
    Tu jest dwójka dzieci i załozenie chyba bardzo aktywnego wypoczynku... Ale myślę ze: po pierwsze starsza będzie trochę też chodziła, tylko czasem wymagając noszenia. To mąż w nosidło weźmie. A czasem gdy starsza będzie na własnych nóżkach, to Ty młodszą mężowi oddasz na trochę - choćby po prostu na ręce bez chusty. A poza tym chyba normalne, że jeśli się idzie z dziećmi to odpoczynków musi być trochę więcej i Wy sami będziecie potrzebowali tych chwil wytchnienia. Wtedy dacie radę i bez wózka
    aktywnego na tyle, na ile starsza pozwoli bo ciągnąć w góry jęczącą 3latkę - to dla mnie bez sensu. Była z nami raz, i w sumie malutki kawałek do przejścia, z Szyndzielni (na którą wjechaliśmy, córa miała 2 lata wówczas z hakiem) na Klimczok - dla niej to cała wyprawa wówczas i 3/4 czasu dała radę na nóżkach!

    Ale tak czy siak, nawet jeśli nie szlaki, to łażenie a nie siedzenie na pupie.

    Cytat Zamieszczone przez melodi Zobacz posta
    Nas chusty nauczyła oszczędności, i zawsze styka nam jeden plecak. Da się, na prawdę
    U nas trudno o tyle, że młodsza egzemplarz poważnie ulewający. Ja po prostu muszę mieć ze sobą ze 2 zmiany ubrania, i kilka tetrówek. Ale, tak czy siak, do 1 plecaka się będziemy na wyprawy pakować

    Cytat Zamieszczone przez lilsi Zobacz posta
    Wózek służył właściwie jako łóżko i tu bym tylko się zastanawiała. Tak jak morepig piszę, jak będzie was 3 dorosłych to da się wszytko zorganizować.
    Ale jako łóżko do spania? w nocy? e tam, ja z młodą śpię, ojciec ze starszą bierzemy dmuchany materaz w razie W jeszcze.

    A do organizacji raczej 2 dorosłe osoby, moja mama fizycznie już nie, bierzemy ją czysto rekreacyjnie.

    Dziękuję Wam za odpowiedzi bardzo nosidło kupione, wybór padł mimo wszystko na Tulę, dziewczyny będą się w dinozaurach nosić I nastawiam się jednak, że w nosidło starsza, a młodszą mężowi będę probowała motać. Aczkolwiek jak będzie trzeba, to zatulimy też.

    Po dzisiejszych przymiarkach tak w ogóle stwierdzam, że tula super jest, ma bardzo, bardzo fajne rozwiązania, zakłada się ją prosto, aczkolwiek muszę ją wyczuć jeszcze - nauczyć się odpowiednio dopasowywać.

  15. #35
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2013
    Posty
    84

    Domyślnie

    Donoszę, że dajemy radę aczkolwiek 2 sprawy - absolutnie nie w góry, bo skwar jak szlag, zwyczajnie boję się o małą, chociaż szokująco dobrze znosi te polskie tropiki No i druga rzecz - długo nie chcę nosić, ani Tula, ani chusta, bo właśnie znów - upały. Chociaż mała noszona nie protestuje. No ale gorąco jej na bank. 3latka też Tulę polubiła:

    http://img607.imageshack.us/img607/772/1p0z.jpg

  16. #36

    Domyślnie

    Ja byłam ostatnio na ponad 2 tyg tylko z chusta. Wózek w góry wg mnie się nie sprawdzi... Tylko nie wiem czy dobrze zrozumiałam ze Ty nosisz w elastyku? W elastyku tak ciężkiego dziecka w lecie nie dałabym rady w tkanej bez problemu


    Elit: właśnie doczytalam, ze już decyzja zapadła
    www.fotodzieciaki.blogspot.com - fotografia ciążowa, fotografia rodzinna, fotografia...
    www.fotodzieciaki.com

    DOULA





    "Dziecko małe, lekkie, mniej go jest. Musimy się pochylić, zniżyć ku niemu." J. Korczak "Prawo dziecka do szacunku"

  17. #37
    Chusteryczka Awatar tintirinka
    Dołączył
    Apr 2012
    Miejscowość
    Wiocha pod Warszawą
    Posty
    2,798

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szajajaba Zobacz posta
    Donoszę, że dajemy radę aczkolwiek 2 sprawy - absolutnie nie w góry, bo skwar jak szlag, zwyczajnie boję się o małą, chociaż szokująco dobrze znosi te polskie tropiki No i druga rzecz - długo nie chcę nosić, ani Tula, ani chusta, bo właśnie znów - upały. Chociaż mała noszona nie protestuje. No ale gorąco jej na bank. 3latka też Tulę polubiła:

    http://img607.imageshack.us/img607/772/1p0z.jpg
    Ja właśnie ma takie sytuację wolę mieć na wszelki wypadek wózek
    I zawsze jeździmy jak cyganie zapakowani

  18. #38
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2013
    Posty
    84

    Domyślnie

    Andziu, nosiłam w elastyku (wzięłam też ze sobą na wszelki W- typu porządne ulanie małej), ale teraz już Nati bawełniana, absolutnie elastyk, aż mi się gorąco zrobiło poza tym, wg mnie 8kg to już za wiele na elastyk, źle mi się nosiło już.

    Tintirinko, nie było szans na zapakowanie kół ledwo daliśmy meganką kombi radę wszystko wziąć :/ Aczkolwiek niektóre rzeczy zbędne, bo np. zabawki - tu jest super pokój z zabawkami starsza w nosie ma to zo wzięliśmy, a i dla małej się znalazły niemowlęce bawidła. Gumiaki, zajmujące jednak sporo miejsca, też leżą odlogiem. Grube ciuchy także...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •