Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Czy to już koniec???

  1. #1
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,894

    Domyślnie Czy to już koniec???

    Dziś synka (prawie 2letniego,za 3 tyg. skończy) zamotałam i po krótkim czasie zaczął się kręcić w chuście jakby chciał wyjsc.Krzyczał:"boli", pokazywał na tyłek. Pieluszka czysta, pupcia ładna, potem sprawdziłam nogi, czerwone w zgięciu kolanowym z tyłu. Już od dawien dawna miał czerwone al;e z chusty nie uciekał. To już koniec? czy moze pawie mu nie pasują? są trochę szorstkie A może żadna juz chusta? Może w ogóle nie chce być noszony? a może zostało nam tylko nosidło?
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  2. #2
    Chustomanka Awatar Georgina
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    1,174

    Domyślnie

    Jagoda w tym wieku bardzo rzadko do chusty wchodziła - po zamotaniu trzeba ją było szybko rozwiązać -wolała chodzić na własnych nóżkach.
    Nie krzyczała, że boli, tylko że chce sama, na ziemię i koniec.
    Dokąd miała 1,5 roku mogłam ją jeszcze w plecaku nosić. Później było gorzej - czasami nosidło i chusta kółkowa na krótki czas. Teraz pozwala się zawiązać na moment i to wtedy, gdy potrzebuje wielkiej bliskości lub na długim spacerze się zmęczyła.
    Myślę, że to normalne, że dziecko zaczyna preferować poznawanie świata z perspektywy własnych nóżek i coraz rzadziej chce być noszone.
    Rozumiem Cię, też było mi smutno z tego powodu, że ten cudowny etap w moim życiu się skończył.





    Bubu 7.9.2010

  3. #3
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,491

    Domyślnie

    Ale okazjonalne noszenie mysle, ze moze byc dluzej. Wiadomo, zalezy od dziecka, ale moj Daniel do tej pory jeszcze czasami wola "na plecki", a wlasnie skonczyl 3 lata. Szczegolnie w te wakacje (wasza zime) czyli mial juz ponad 2,8 czesto chadzalismy na plaze, albo w ogole gdzies dalej, to pozniej go wiazalam na plecy, jak wracalismy. Zamiennie z mlodszym.

  4. #4
    Chustomanka Awatar Madisa
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Lepiej nie mówić...
    Posty
    1,022

    Domyślnie

    A wcześniej nigdy nie protestował? Szczęściaro!
    Ja myślałam, że koniec z chustą: w 2 tygodniu, przez cały 3 miesiąc, przy początkach siadania, wstawania, chodzenia. Ostatni raz ever był w wiązanej chuście jak miał jakieś 1,5 roku i 40 stopni gorączki i to było już po długim czasie bez chusty... Teraz już nawet poucha mi nie proponuje, a na moje propozycje ucieka
    Ale na rączki, barana i na kolanka za to bardzo chętnie
    A na spacerze: spacerówka, jeździk, albo własne nóżki.
    syn 2010, blog sporadyczny, wiara w życie pozaforumowe coraz silniejsza

  5. #5
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,894

    Domyślnie

    Nigdy wcześniej nie protestowała, tzn. prostestował jak wsadzałam go do wózka w pierpwszym roku zycia albo protestował jak mi przynosił chuste o 5 rano i chcial żebym go zawiązała a ja nie chciałam
    Wiem doskonale co to bunt wózkowy a do tej pory bunt chustowy nie istaniał. Czasem jak naprawdę długo był w chuście chciał już wyłazić po tych kilku godzinach noszenia
    Za rączkę nie mogę z nim chodzic, nie nadaje sie do tego, wyrywa sie i leci na ulicę bo tam są auta i mają koła i musi ich podotykać. Z 2 razy tak mi uciekł że mi go prawie przejechali, taki kurdupel a ma taką kondycję i tak szybko ucieka
    Zobaczymy jak dzisiaj będzie- ubiorę go wygodnie, założę wygodną pieluszke, mięciutka chuste (wczoraj wyrywał sie z pawiów, trochę szorstkie są-może o to chodzi?). Spróbuję dziś z gold rubinem(z lnem) lub w japanie z jedwabiem, zobaczymy
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  6. #6
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,894

    Domyślnie

    chyba to był chwilowy wybryk za dużo noszenia
    dziś zamotałam w milusiego jedwabnego japana i nie wychodził z chusty, chwilę poskakał w chuście (co jest norma), poprzytulał się i to wsio. Jutro kolejne podejscie do pawiów. Może to one mu już nie pasują?
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  7. #7
    Chustomanka Awatar Falka
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    548

    Domyślnie

    Wiewiórko, ja miałam taki moment, że jedynie w turkusowy diament dawała się zamotać, a i to niezbyt chętnie.Moje ukochane pawie żałobne leżały bo ich nie znosiła. Potem była tylko "mandućka", a teraz różnie, wczoraj miała dzień pawiowy, dwa razy wybrała żałobne, dzisiaj z rana manduka, później znowu diament wybrała, ale dała się zamotać w Heartinessa, którego nie lubi. Zależnie od nastroju.
    Co by jednak nie mówić ku lepszemu to nie idzie. Prędzej czy później każda z nas przestanie nosić I oby później to nastąpiło.
    Gałganka 31.10.2011

  8. #8
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    dołki podkolanowe to bardzo czułe miejsce... dlatego nie powinno się tam szorować i nie tamtędy chusta iść powinna...

  9. #9
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,894

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    dołki podkolanowe to bardzo czułe miejsce... dlatego nie powinno się tam szorować i nie tamtędy chusta iść powinna...
    zastosowałam daleko posuniety skrót myślowy. Tak naprawdę to troszke wyzej chusta idzie i troszkę wyżej miał czerwone
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •