Cześć chustomamy,
Kupiłam chustę dość późno bo w 3 miesiącu życia dziecka. Amelka zaczyna 4 miesiące i jest bardzo ruchliwa przez co nie mogę jej przyzwyczaić do chusty. Macie może jakieś pomysły.
Cześć chustomamy,
Kupiłam chustę dość późno bo w 3 miesiącu życia dziecka. Amelka zaczyna 4 miesiące i jest bardzo ruchliwa przez co nie mogę jej przyzwyczaić do chusty. Macie może jakieś pomysły.
hej, może napisz więcej. Jak wiążesz, w jakieś chuście, jakie wiązania, co sprawia Wam problem? Może wybierasz nieodpowiedni moment na wiązanie (mała jest głodna itp.). więcej szczegółów
Tez będzie łatwiej coś wymędrkować, jak napiszesz, kiedy ją wkładasz, czy jest tuż po obudzeniu/jedzeniu, jakie wiązanie i inne szczegóły.
Niekoniecznie musi chodzić o to, czy jest przyzwyczajona. Ja moją młodzież (obecnie 9 m-cy) nosiłam od początku, ale wiercić to ona się bardzo lubi (i w łóżku i na rękach i w chuście).
Zrobienie kangurka wychodziło mi tylko kiedy była maleńka, wiązałam więc w kieszonkę, a potem przerzuciliśmy się na 2x (wtedy już w ogóle znacznie mniej rozpierała się łokietkami). U nas w tym wieku najlepiej sprawdzał się chustowy spacer do snu. Zmęczona (ale nie ,,przetrzymana") młódź wykazywała trochę mniejszą ruchliwość, mogłam więc dobrze podociągać i dość szybko zasypiała w chuście.
Moja mała też była i jest bardzo ruchliwa. Pierwsze próby wiązania jej były bardzo frustrujące. Mała krzyczała, wiła się a po 5 min obie miałyśmy dość, ale przeczytałam, żeby tańczyć podczas wiązania i z dzieckiem w chuście. Zaczęłam wiązać ją na parę minut i tańczyłyśmy do muzyki. Po 2 piosenkach ją wyciągałam i tak kilka razy dziennie. Po kilku dniach załapała, że w chuście jest super i uwielbiała ją. U mojej małej chodziło o to, że ona chciała mieć swobodę ruchu a mama ją chciała na siłę uziemić w jednej pozycji. Szybko zrozumiała jednak, że przy mamie jest fajnie a jak jej się znudzi to mama ją wyjmie, żeby mogła się wyszaleć. Powodzenia!
o "buncie" 3/4-miesiecznych dzieci jest tu pewnie z kilkanaście (jak nie kilkadziesiąt ) wątków. poszukaj
najlepszy pomysł?
na plecy
Najpierw chciałabym bardzo podziękować za tak liczną odpowiedź. Dzięki waszym wypowiedziom już coś mi się nasunęło.
Mam chustę tkaną 4.6m z little frog
Jeśli chodzi o typy wiązań to zaczynałam od kieszonki i całkiem nieźle szło, próbowałam też ostatnio wiązania na boku żeby mogła sobie więcej oglądać, ale z tm mam największy problem bo jak ją już zawiążę to okazuje się, że jest za luźno (to był chyba kangurek na boku). Kangura z przodu nie wiązałam bo za bardzo skomplikowany mi się wydawał z tym wywijaniem. 2x wydaje się prosty i szybki. Mam na przykład duży problem z tym 2x jak bym chciała ją ułożyć do karmienia.
Raz rzeczywiście tak się zdarzyło, że wyszłyśmy na mały spacer i zrobiła się głodna to jakoś udało mi się jej dociągnąć cycka żeby się uspokoiła zanim dojdziemy do domu. Na razie staram się ją wkładać na krótko, jak idę do sklepu pod blokiem, albo wychodzimy sobie na balkon. Takie krótkie wycieczki, ale wydaje się szybko nudzić i nagle zaczyna się wiercić i marudzić. Na pewno muszę ją mocniej dociągać bo często okazuje się, że jest za luźna i odchyla się ode mnie.
Jak w miarę sprawnie idzie mi wiązanie to nie marudzi przy samym wiązaniu, ale potem jak się znudzi. Wiązania na plecach jeszcze trochę się boję bo mam za małą wprawę w wiązaniu.
Co myślicie o chustach elastycznych? Które są wygodniejsze?
Chusta bardzo by mnie odciążyła bo mam duże problemy z przeciążonymi nadgarstkami, czasami w nocy boję się, że ją upuszczę przy podnoszeniu. Z drugiej strony te nadgarstki nie mają kiedy się zregenerować, a ona lżejsza się nie robi
Wasze odpowiedzi dały mi już dużo do myślenia, bardzo dziękuję. Jeśli macie jeszcze jakieś propozycje to chętnie przeczytam.
Pozdrawiam
Troszkę powtórzę się po poprzedniczkach, gdy moja Niunia się niepokoi zaczynam się wygłupiać, ruszać ciałem tak, że i Ona się kołysze, albo zmieniam krok i tupię, to Ją tez bawi.
Możesz dać jakąś zabawkę- np.: kiedyś gdy wieszałam pranie dawałam Jej spinacze, albo ręczniczki IKEI (które mokre lądowały mi na karku ).
nie karm w chuście
hehe fajny pomysł
Ja również chciałabym zapytać dlaczego nie karmić. Ja nie karmię, dlatego że jakoś tak mi nie poręcznie byłoby ją włożyć boję się o główkę bo strasznie ciasne to wiązanie...
No masz świętą rację, a moja Amelka je bardzo łapczywie i zdarza jej się zachłysnąć szczególnie jak jest bardzo głodna.
Ja sama wątku o buncie chustowym w 3/4 miesiącu nie zakładałam, jednak w wielu się wypowiadałam jako mama chusto-buntownika. Na pewno dirk5 miała taki wątek.
Co mogę doradzić: motaj ją tylko wtedy, kiedy chce być noszona, przytulana, coś więcej zobaczyć z tego co Ty robisz, albo kiedy musisz ją gdzieś zanieść i czujesz że nie dasz rady.
Chociaż nie pocieszę, mój miał taki czas, że na widok chusty dostawał spazmów, a usypiał tylko na rączkach przy okapie. Zaakceptował wtedy pouch, ale już był dość duży, dla 3miesięcznego to może kółkowa?
syn 2010, blog sporadyczny, wiara w życie pozaforumowe coraz silniejsza
W przypadku mojego wierciocha pomagało i pomaga nadal bujanie, podskakiwanie, śpiewanie. Ogólnie wygłupy. W trakcie wiązania przerywam i bawimy się w patataj i kręcimy koła po pokoju (tylko ostrożnie zeby się nie zaplątać )Wu wtedy zaczyna współpracować...
Waw 15.06.2012
–------------------------
In complete darkness we are all the same, it is only our knowledge and wisdom that separates us, don't let your eyes deceive you
lubisz pić chodząc?
jak Ci idzie?
(używam takiego porównania, bo choć wiem, że są drobne różnice, to jednak jest to proces bardzo podobny)
a jeśli karmisz w chuście na siedząco... ryzyko jest mniejsze, ale zawsze jednak jest...
i jednak warto dbać o pionizację języka też, czyli właściwą pozycję przy karmieniu.
po kilku (wcale nie-w-chustowych) krztuszeniach mojego dziecka - nigdy nie zaryzykuję karmienia w chuście i zawsze będę ostrzegać.
to, że jedna, druga, trzecia osoba zaryzykowały i im się udało nie oznacza, że wypadki się nie zdarzają.
zapewniam Was, że BARDZO nie chcecie poczuć tego więdnącego w rękach ciałka.
ani trzytygodniowego, ani siedmiomiesięcznego, ani dwuletniego.