super glue
super glue
a po co utrzymywać dziecko na nocniku?
No nie utrzymywać, ale chociaż posadzić na chwile, na parę sekund dosłownie A choćby po to, żeby kupa i tak nie leciała obok
Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
Kacper 2016 - Paskud
Maksymilina 2019 - Gustlik
przepraszam. nie zauważyłam, że to bezpieluchowe wychowanie, bo mam na ten temat zgoła inne przemyślenia
"za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"
moja Kasia nie siada, ale gdy byłą mniejsza to czasem siadała. Teraz ja czasem ją namawiam ale ona nie chce więc odpuszczam, wychodzę z założenia że w końcu zachce jej się robić siku i kupe tak jak mamusia bo na razie siku chce robić na stojąco tak jak tatuś
no jeszcze jest opcja że może męża będę namawiać żeby sikał na siedząco
Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20
może nie uwierzysz ale moje dwie czerpią z przykładu, starsza ze żłobka, młodsza ze starszej
iii przy młodszej nocnik służy jako siedzenie pod prysznicem a nakładka jest dla niej lepsza
to nie mój sposób ale słyszałam o mamie (znajoma mojej siostry chyba o ile pamiętam) która nocnik z dzieckiem stawiała na wysokim stole/wyspie kuchennej i dzieciak siedział tam tak długo aż zrobił kupę czasem godzinę czasem dwie
jak ryczał to mama puszczała głośniej muzykę...
ale ja nawet gdybym stosowała takie metody to nie odważyłabym się bo moja córka samodzielna jest więc z pewnością spróbowałaby zejść
a sposobu nie polecam piszę raczej ku przestrodze nocnikowym terrorystom
Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20
ja na nocniku zawsze dzieciom czytałam, mieli swoje ulubione książeczki na posiedzenia np. "Nocnik nad nocnikami"
"Ludzie od czasu do czasu potykają się o prawdę, ale większość z nich podnosi się, otrzepuje i idzie dalej, jakby nic się nie stało" W.Churchill
pytałam, bo nie jestem zwolenniczką długiego siedzenia ani na nocniku, ani na sedesie- można się tylko hemoroidów nabawić... nic śmiesznego... jak usiąść to na "konkret" i zejść... a czytać, oglądać i inne wolę z fotel, kanapy i innych takich... wygodniej i zdrowiej
...i siedziala, i siedziala, i siedziala
Wstyd mi przyznac ale moje dziecie wlasnie 2lata7miesiecy ukonczylo i od niedawna w majtach pomyka. Czekalam na znak ze gotowa i albo jestem slepa albo panience wygodnie bylo w pieluchach. W koncu stwierdzilismy ze podejmujemy rekawice i od 6dni nie widze postepow. Jedynie mowi "przepraszam za siku/kupe" kiedy juz po...
Na 2-ke sie ukrywa i czesto ma z tego radoche.
Nakladka na kibelek jak i nocnik czestokroc w dupsko ja parza, dlatego weszlam w temat z nadzieja na jakis patent. Czy okielznamy te potrzeby? kiedy uslysze zawczasu ze jej sie chce a nie "ojejciu, zsikalam sie"?
Pocieszcie mnie bo zwatpienie mnie dopada
Absolutnie nie na siłę. Moje dziecko miało taki chwilowy etap, że jak zbliżała się 'potrzeba', czuła pewien dyskomfort i chciała np zwiać z nocnika Pomogło odwrócenie delikatne uwagi np na książeczkę i po 2 sekundach przychodziła błoga ulga Obserwuj dziecko, ale nie staraj się usadowić je na siłę na nocniku. Nocnik jest do załatwiania potrzeb fizjologicznych, a nie do posiadówek. Grunt to rozpoznać odpowiedni na nocnik moment, aby uniknąć tego przesiadywania. No chyba, ze lubi
Jestem jak na ten moment bardzo zaskoczona nocnikowymi perypetiami mojego dziecka Pola wysadzana od dawna, wie po co jest nocnik, kupy lądują tam gdzie trzeba. Teraz woła na nocnik i na kupę i na siku, sama siada jak jej się zachce, od ponad tygodnia zużyłyśmy dwie pieluszki - tylko na noc , a sika w nocy tylko jak się obudzi na mleczko Do niczego jej nie zmuszałam i nie robiłam 'treningu' nocnikowego, za to staraliśmy się reagować na jej potrzeby fizjologiczne. Wiem, że to dopiero tydzień i może być jeszcze różnie, jak to mówią 'krok w przód, dwa kroki w tył', ale jestem wyluzowana. Teraz widzę, że moje dziwne metody nie są takie głupie
Autorko wątku, dążę w tej przydługawej opowieści do tego, żebyś nie dała sobie wmówić, że na reagowanie na potrzeby Twojego dziecka jest np za wcześnie I pamiętaj, że etapy nocnikowego "buntu" są normalne i tyle.
Mamy taką samą zasadę, tylko moje skończyło już 20 miesięcy . U nas na zatrzymanie dłużą chwilę na nocniku dobrze sprawdza się mój kuferek z koralami, albo koszyk ze spinkami i gumkami do włosów . Najczęściej synek robi sobie z gumek bransoletki na rękach i nogach. Spinki zapina miśkom, lalkom. Czasami jest tak że mógłby tak siedzieć na nocniku godzinę i się bawić a czasami nawet na sekundę nie usiądzie więc nie zmuszam. W każdym bądz razie nocnik przeważnie jest czysty, nic do niego nie zrobi. Jak założę pieluchę za minutę ląduje do niej wielki sik . Czekam aż w końcu na dobre zrobi się ciepło. Będziemy próbować chodzić bez pieluchy i zobaczymy.
Mi chodzi o to, że ja wiem kiedy będzie robiła kupkę, bo siku to sobie dam na razie spokój, choć też wiem zazwyczaj.
No i biorę to moje dziecię, ściągam pieluchę i bardzo bym chciała, żeby ona choć na chwilkę na tym nocniku, misce, ubikacji....obojetnie już na czym przycupneła i zrobiła.
Zawsze się wyrywa, więc odpuszczam robi do pieluchy, muszę przebierać, co wywołuje oczywiście jeszcze większy ryk
Choć widzę powoli jakieś postępy, przynajmiej przy przewijaniu. Od jakiś 3 miesięcy na tym pracuję, tłumaczę, opowiadam, śpiewam, zabawiam i jakoś od dwóch dni przestała drzeć się jak opentana przy przebieraniu
Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
Kacper 2016 - Paskud
Maksymilina 2019 - Gustlik
"Ludzie od czasu do czasu potykają się o prawdę, ale większość z nich podnosi się, otrzepuje i idzie dalej, jakby nic się nie stało" W.Churchill
Ja opinie mam taką, że tak jak nie trzymam na stole "bo a nóż coś zje" tak nie trzymam na nocniku "a nóż zrobi siku".
Na nocniku sie sika - a nie przesiaduje. Nawet te 10 sekund - bo nie o CZAS tu chodzi ale o sam FAKT nocnikowania. Moim skromnym zdaniem
Więc bym odpuściła. Tłumaczyć, zachęcać i inne takie - jasne.
Sadzać dla siedzenia - niet. Na wychowanie bezpieluchowe (i rodzicowe "łapnie") już a późno - na świdome i z włsanej woli siadanie na nocnik widocznie za wcześnie. Albo godzina nie ta. Albo nocnik wolałaby zielony. Albo żebys wyszł z łzienki etc etc - mniejsza o co, szukaj rozwiązania z nią a nie za nią
BTW starszy robił dokładnie jak Twoja cór - na kupę się chował.
Nawet jak już był na sikanie odpieluchownie to chcc dwójkę przychodził, żeby mu założyć pieluszkę.
To dość częste i przechodzi z wiekiem. Wyluzuj
Ostatnio edytowane przez Mayka1981 ; 24-05-2013 o 16:38
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Będziemy próbować, może w innym miejscu, może w innym czasie, jak się uda i tyle.
Próbować zawsze warto
Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
Kacper 2016 - Paskud
Maksymilina 2019 - Gustlik
A jak przekonać dziecko żeby w ogóle usiadło na nocnik? J. ma nocnik z klapą, jak jest zamknięta to usiądzie, ale jak wyczuje "dziurę" pod pupą to się pręży i nie chce usiąść.