Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 88

Wątek: Gdzie wózkiem nie wjedziesz,tam z chustą wejdziesz :)

  1. #41
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nautika Zobacz posta
    Ja mam jeszcze jeden pomysł - nie gdzie, ale kiedy!
    Kiedy pada, leje, siąpi, kapie....z dzieckiem w wózku mokniemy sobie przyjemnie, bo ręki na prasol brakuje. Nie chodzi o wychodzenie w deszczu na przekór, ale w ostatnie dni często nas deszcz łapał na spacerze. Już nie mówię o sytuacji gdy trzeba wyjść w deszcze, do przedszkola po starszaka, do lekarze. Z wózkiem nie da rady.
    e wózki mają folie i dziecko moknie mniej niż w chuście pod parasolem . A mama pcha wózek 1 ręką i parasol w drugiej łapie albo kaptur na głowie, jeśli woli pchać dwiema.
    albo ma deszcz w nosie - moja ulubiona wersja, bo nie cierpię parasoli (no, chyba że leje niesamowicie )
    2 + 7 (2005-2018)

  2. #42
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dziadova Zobacz posta
    I bardzo mało patetycznie: do WC. Nie wiem co się robi z dzieckiem w wózku jak się idzie do mikromini kibelka w sklepie, muzeum albo u lekarza.
    Idzie się do toalety dla niepełnosprawnych.


    Cytat Zamieszczone przez Dziadova Zobacz posta
    A już w ogóle nie wiem, co się robi, jak chce się wejść do toitoia na mieście
    Szukla się sklepu, muzeum albo przychodni i idzie się do toalety dla niepełnosprawnych.

  3. #43

    Domyślnie

    Szukla się sklepu, muzeum albo przychodni i idzie się do toalety dla niepełnosprawnych. [/QUOTE]
    No to już kilkanaście razy uniknęłam mokrej plamy tam gdzie toalety dla niepełnosprawnych ani widu ani słychu

  4. #44
    Chustomanka Awatar nel
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    546

    Domyślnie

    JoShiMa, ale zeby tak wozkow bronic?
    Od siebie dodam, poza gorami i wiezami, rowniez podziemia MRU.
    córka (czerwiec 2011) i syn (wrzesień 2013)

    moje zdjęcia

  5. #45
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nel Zobacz posta
    JoShiMa, ale zeby tak wozkow bronic?
    Eee tam zaraz bronić. Do Warszawy z wózkiem to mnie nawet wołami nie zaciągniesz, ale z zupełnie innych powodów niż problemy toaletowe. Za to w naszym miasteczku czy z wózkiem czy w chuście wszystko jedno, bo toalet brak

  6. #46
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia.234 Zobacz posta
    próbowałaś?
    napodziwiałam się
    i rodzinie antychustowej zostałam uwikłana w pomoc

  7. #47
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2012
    Posty
    1,201

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tehanu Zobacz posta
    Ślęża.
    Hehe, w zeszłym roku widziałam mnóstwo takich co próbowali
    Kończylo sie oczywiście tym, że tatuś niósł bobasa, a mama ciągnęła wózek

  8. #48
    Chustomanka Awatar maldita
    Dołączył
    May 2013
    Miejscowość
    Wro
    Posty
    809

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pekatrine Zobacz posta
    Hehe, w zeszłym roku widziałam mnóstwo takich co próbowali
    Kończylo sie oczywiście tym, że tatuś niósł bobasa, a mama ciągnęła wózek
    Dziesięć lat temu sama byłam grupie zdobywających Ślężę z wózkiem Przy wejściu od Sobótki zrezygnowaliśmy w połowie drogi.
    A teraz nowe czasy nastały - w ostatnią niedzielę zdobyty Szczeliniec

  9. #49
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Mieszkam w Warszawie i jakoś dawałam radę z wózkiem.
    Schodziłam do przejść podziemnych i z nich wychodziłam (nie lubie tych nowych wind, gdzie trzeba trzymać przycisk), także do wymienionych tu jako "nie wózkowych" stacji metra. Mam wprawe bo w moim bloku są spore schody do windy. Zrezygnowałam ze sklepów, gdzie nie wygodnie mi wjechać wózkiem- to znaczy do takich, gdzie na przykład było zbyt wąskie przejście i wózek fizycznie się nie mieścił. Nie trafiłam na sklepy, gdzie wózki nie są mile widziane, ale rozumiem właścicieli- wózek może zabrudzic wiszące ubrania, a poza tym- same wiemy jaką jest zawalidrogą. Jeżdziłam po krawęznikach i błocie (także pośniegowym), po wertepach i pagórkach, po śniegu po kostki (lubię niedostepne miejscówki ). Jeżdziłam komunikacja miejska nie wybierając "tylko nieskopodłogowych", jak sobie nie radziłam mówiłam, "Czy pan/pani może mi pomóc?"do konkretnej osoby, albo wołała "Czy ktoś mógłby mi pomóc?" nikt nie odmawiał, a wręcz czasem zrywało się więcej osób niż potrzeba.

    Nie podrózowałam wiele z wózkiem, ale po lesie sosnowym- piasek szyszki- chodziłam nie tylko po utartych ściezkach i moja Mama także.

    Wolę z chustą, to oczywiste, ale i z wózkiem, jak się chce- też można! Z chustą wchodze do sklepu i mam wolne ręce, z chusta bez problemu idę po piaszczystej ścieżce, po błocie nie pcham go na siłe, a idę z wdziekiem baletnicy . No i ta bliskośc- czuje córeczkę swoim ciałem.... to jest najpiekniejsze!

  10. #50
    hanciaa
    Guest

    Domyślnie

    A u nas nie da się wejść do ZUS-u.. Owszem podnośnik jest, ale na kluczyk a żeby ten kluczyk dostać trzeba wejść po schodach
    Na osiedlu w sklepie zoologicznym jest naklejka a na niej: zakaz wchodzenia z lodami, psami i wózkami..

  11. #51
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez owieczka33 Zobacz posta
    Mieszkam w Warszawie i jakoś dawałam radę z wózkiem.
    No, ja, kiedy mnie pomroczność ogarnęła i się kilka razy z wózkiem wybrałam do stolycy to też jakoś dawałam radę. Ale 'jakoś' mnie nie satysfakcjonuje i o ile u mnie na wsi z wózkiem mi wygodnie to jadąc do miasta wolę dziecko mieć w chuście albo w nosidle. Dziś sobie pomykaliśmy pół dnia po stolycy. Godzinkę z rana w łazienkach. Nie wlazłabym na te wszystkie ścieżynki na wzgórkach, które koniecznie chciała eksplorować starszaczka. Nie zwiedziłabym muzeum łowiectwa i jeździectwa (czy jak to się tam nazywa). To znaczy zwiedziłabym ale z dzieckiem a ręku a wózek w holu. Nie wlazłabym do kamienicy na wysokie 3 piętro na zajęcia plastyczne. To znaczy pewnie wciągnęłabym ten wózek tylko jakim kosztem i po co? I w ogóle nie byłby to tak udany dzień jak był (mimo deszczu).

  12. #52
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    No, ja, kiedy mnie pomroczność ogarnęła i się kilka razy z wózkiem wybrałam do stolycy to też jakoś dawałam radę. Ale 'jakoś' mnie nie satysfakcjonuje i o ile u mnie na wsi z wózkiem mi wygodnie to jadąc do miasta wolę dziecko mieć w chuście albo w nosidle. Dziś sobie pomykaliśmy pół dnia po stolycy. Godzinkę z rana w łazienkach. Nie wlazłabym na te wszystkie ścieżynki na wzgórkach, które koniecznie chciała eksplorować starszaczka. Nie zwiedziłabym muzeum łowiectwa i jeździectwa (czy jak to się tam nazywa). To znaczy zwiedziłabym ale z dzieckiem a ręku a wózek w holu. Nie wlazłabym do kamienicy na wysokie 3 piętro na zajęcia plastyczne. To znaczy pewnie wciągnęłabym ten wózek tylko jakim kosztem i po co? I w ogóle nie byłby to tak udany dzień jak był (mimo deszczu).
    JoShiMa, oczywiście, zgadzam się z Tobą! Jest jednak drobna róznica między osoba, która przyjeżdża do Warszaw, a taką co całe życie w niej spędza.
    Z pewnych powodów nie nosiłam na samym początku, musiałam radzić sobie z wózkiem i stwierdzam, że można.

  13. #53
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez owieczka33 Zobacz posta
    JoShiMa, oczywiście, zgadzam się z Tobą! Jest jednak drobna róznica między osoba, która przyjeżdża do Warszaw, a taką co całe życie w niej spędza.
    Tak się składa, że ja część życia spędziłam w Warszawie i się ewakułowałam Jakos to nie zmienia moich poglądów. I tak jak mówię. Da się, tylko po co?

  14. #54
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Dom nie-teściów, dużo pod górkę, las, strumyki, błoto
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  15. #55
    Chustomanka Awatar dita
    Dołączył
    Feb 2012
    Posty
    1,333

    Domyślnie

    na pocztę główną, do ZUSu, do skarbówki, do urzędu żadnego, do skm-ki, to tramwaju, na 90% peronów skm-ki. Na plażę, nad rzekę, nad jeziora, do lasu, na pola, ogólnie w większości nad łono natury. Do mieszkań w kamienicach, czy blokach bez windy. Do większości sklepów, aptek, kawiarni, restauracji. Problem z tymi wózkami jest i to duży.

    Przeraża mnie, jak ciężko mają w naszym kraju osoby niepełnosprawne, które nie mają niestety alternatywy w chuście

  16. #56
    Chustomanka Awatar Gundi
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    597

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez owieczka33 Zobacz posta
    Mieszkam w Warszawie i jakoś dawałam radę z wózkiem.
    Rzeczywiście niewiele jest takich miejsc do których się absolutnie nie da wejść z wózkiem. Choćby do autobusu, o którym pisałam, że to niemożliwe. Ja składając wózek wsiadłam i byłam raz świadkiem jak kierowca pomagał wsiąść mamie z wózkiem do takiego autobusu. Ale to już lekka przesada, żeby się aż tak nagimnastykować przy czynności, która może być bardzo prosta.
    Też sobie radziłam przy starszym w wózkiem ale jak nie musiałam tylko chciałam gdzieś jechać to wolałam czasem na męża z autem zaczekać...
    I ja zrozumiałam oczywiście to co napisała owieczka33, żeby nie wyszło, że atakuję Potwierdzam tylko, że się da, ale też z chustą wolę

    Gdybym ja miała chustę jak ze starszym 2 razy w tygodniu na rehabilitację jeździłam... by było super.
    2009 2012

  17. #57
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Sklepiki wokół rynku w Krakowie <w tym moje ukochane Lokaah i Shiva> oraz w ogóle Krakowski rynek przy wysypie turystów.
    Da się? Da się tym wózkiem przejechać, jak i w Warszawie. Na dobrą sprawę wszędzie się da, ale są miejsca gdzie chusta to zbawienie
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  18. #58
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,483

    Domyślnie

    Chcialabym zdementowac jakoby na ruchome schody nie dalo sie wozkiem. Da sie calkiem spokojnie, nawet podwojnym Inna sprawa, ze teoretycznie nie wolno i nawet wszedzie sa naklejki.
    Co do plazy... Ja mam na plaze szybkim krokiem z wozkiem i drugim dzieckiem na plecach jakies 25 minut drogi (z dzieckiem na nogach to moze byc i poltorej godziny), wozek (moze zaznacze, ze jogger podwojny na pompowanych kolach) jest moja "walizka" - jedzenie (przekaski), picie, dwa reczniki, pieluchy kapielowe i zwykle, zabawki dla dzieci, i heja. Troche meczace jest zawlec to przez piach blisko wody, ale skoro czlowiek nie cwiczy
    Ale chusta obowiazkowo. Starszy po szale zabawy w wodzie i piachu w drodze do domu zasypia i najlepiej wlasnie miec go na plecach.
    U nas w ogole infrastruktura jest bardzo pro-wozkowa i pro-niepelnosprawna (chwala im za to), pewnie dlatego jakos motywacji chusciarskiej nie ma

  19. #59
    Chustonówka Awatar Aśka_Wroc
    Dołączył
    May 2013
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    6

    Domyślnie

    Tak czytam wasze wpisy i przy pierwszym dziecku byłam ograniczona właśnie przez wózek A teraz jestem jeszcze ograniczona przez samą siebie Nie potrafie się przełamać i np. na spacer iść tylko z chustą... Ale ostatnio na festyn w przedszkolu poszliśy tylko z chustą Padało więc zamotałam małego na męża ten ubrał na siebie przeciwdeszczak i poszliśmy
    A za tydzień czeka nas wyprawa na stadion bo nie wyobrażam sobie spaceru po trybunach z wózkiem

  20. #60
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Aaaa chusta po raz kolejny zbawieniem (jako transport i ukochany kocyk synka) na Skałkach Twardowskiego w Krakowie na ognisku
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •