Mam 5,5 miesiąca, nie siedzę sam zupełnie,ale z chusty rączki wyciągam. Tak to o moim kochanym synku Nawet przy mocno dociągniętej kieszonce wierci się tak długo,aż da radę rączki wyciągnąć.
Zostawić w spokoju, skoro tak mu wygodnie to czemu nie?
Czy też rączki ciągle do kieszonki i dociągać?
Dodam,że sprawnie przewraca się z boku na bok i powoli raczkuje