Wzielam ostatnio moje koniczynki jedwabne pod lupe, bo lezaly nieruszone od czasu kupna i odkrylam babola Wyglada to tak jakby podczas tkania nitka wyskoczyla. Nie jest urwana, po prostu przez kilka centymetrow nie jest wpleciona w chuste. Nie wiem co z tym zrobic szczerze mowiac. Zeby naprawic musialabym ja przeciac, ale wtedy co dalej? Przeciez nie zawiaze supelka, to mi sie nie utrzyma. Zla jestem, bo o ile pamietam kupowana byla jako pierwsza jakosc, nie okazja. A wada jest mniej wiecej na srodku.
Prawy dolny rog: