Muszę się Wam pochwalić!!!
Mój pierwszy w życiu prosty plecak
coś mnie dzisiaj podkusiło, żeby spróbować. A wiecie co jest najśmieszniejsze? Jeszcze wczoraj mówiłam, że boję się sama próbować. A dzisiaj sama, samiuteńka bez niczyjej pomocy!!! Trochę się z tym namęczyłam, ale bez przesady, to nie jest takie trudne. Wiem że jeszcze dużo brakuje mojemu plecaczkowi do ideału, ale chyba nie jest źle jak na pierwszy raz.
Czuję że od dzisiaj zaczął się nowy rozdział w mojej chuścianej przygodzie.
A oto obowiązki domowe:
zanim dokończyłam zmywanie Mili odpłynęła:
Acha, chciałam Was jeszcze zapytać czy już mogę nosić na plecach? Mili jutro skończy 7 miesięcy, ale jeszcze nie siedzi. W różnych źródłach są różne informacje i znalazłam że można tak nosić od kiedy dziecko dobrze trzyma główkę, a w innych miejscach było napisane że od kiedy siedzi, więc sama nie wiem.