Super
ciesze sie, ze sie udalo milego noszenia wiec
my do dzisiaj czasem sie w kieszonke albo kangura pakujemy i jedyna niewygoda jest przy robieniu czegos, co wymaga miejsca przede mna dobrze zawiazana kieszonka przy 10kg daje spokojnie rade
http://kachaskowo.blogspot.com
a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)
podziele się jeszcze zdjęciem
http://tinypic.com/r/mwedsn/6
jakies widoczne błedy ?
Mały Mysz listopad 2012, Mniejszy Mysz luty 2016
Nóżki mniej odwiedzione? Spróbuj je na koncu zlapac za doly podkolankowe i przywieść do siebie i jednoczesnie do gory - tak jakby wepchnac miedzy Twoj a Dziecka brzuszek, jednoczesnie zmniejszając żabę/odwiedzenie).
Poza tym wygląda bardzo ok
To ja się podłączę, żeby nie mnożyć wątków. Od pewnego czasu noszę w plecaku prostym i bardzo wpija mi się w ramiona. Dociągam mocno, synek jest do mnie "przyklejony", waży 8 kg, chustę mam bawełnianą z jedwabiem i ramią, na ramionach szerzej już nie mogę, bo generalnie mam wąskie i szczupłe ramiona.
Za kilka dni wakacje w górach i jestem załamana, bo nie damy rady po tych górach pochodzić...
czy skręcasz poły? jeśli tak, to jak?
a kiedy dociągasz, to gdzie trzymasz te dociągające dłonie?
to spróbuj znaaaaacznie niżej. przy ciele i na wysokości pępka. pilnuj, żeby Ci skręcenie było, ale nie zrobiło się za "twarde" na ramionach.
ile razy skręcasz?
1-1,5 obrotu to max
olivka, przy szczupłych ramionach to dosyć częsty problem- gdy je skręcisz, aby się nie zsuwały uciskają, a gdy rozszerzysz spadają.
Próbowałaś sobie jakąś apaszką związać z przodu poły?
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl
dobra, dobra...już wracam uczyć się dalej
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl
Kierunek skręcania ma znaczenie:
jak skręcasz na zewnątrz to często robi się luz przy główce i jest kiepska stabilizacja obręczy barkowej- krawędzie są dalej od Twojej szyi i jest taka dziura między barkami dziecka a Tobą. Kinga z Tetro jakoś sobie z tym radzi, ale skręcanie do środka zwykle daje mi lepszą stabilność wiązania
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl
oli-vka, też miałam z tym problem. Tutaj masz co radziły mi dziewczyny:
http://chusty.info/forum/showthread....%C4%99%C5%BCar
W moim przypadku ostatecznie się okazło, że... mimo, że byłam na bank przekonan że świetnie dociagam- było kiepsko. Teraz dociagam prawidłowo i potrafię z moja prawie 14 kilową panną robić 2-3 godzinne spacery bez poprawiania.
Praktyka czyni cuda, zatem poprostu- noś!
owieczka33, dzięki. Będę nosić, bo wyjeżdżamy w góry, więc wózkiem prawie nigdzie nie wjadę. Mam nadzieję, że jakoś z synkiem przetrwamy... Spróbuję dociągać mocniej, choć wydaje mi się, że już i tak b. mocno synka ściskam.
No i dla mnie problemem nie jest ciężar, a to wpijanie się w ramiona