Szukaj mnie nie lubi chyba
Od niedawna wiążę w tkanej. Mam dwie, zwykle bawełniane pasiaki, żaden szał. I cokolwiek nie robie mam ten sam problem - chusta wpija mi się w ramiona, przez co nosic za długo nie jestem w stanie, a po spacerze boli mnie strasznie dolny odcinek kregosłupa. Dzidzia 7-kilowa wiec nie jakis zawodnik wagi ciezkiej i chyba nie powinno byc problemu. Chusta tez raczej nie jest winna bo w kazdej tak jest (chyba ze obie złe). Obstawiam złe wiązanie. Ktos miał podobnie? Jak sobie z tym poradziłyscie?