Dziewczyny poradźcie, moja 21 miesięczna córa zaczęła korzystać z nocnika. W sumie tak sama z siebie, nocnik stał w łazience odkąd skończyła rok. Czasem siadała na niego, żeby nam potowarzyszyć i na tym się kończyło.
Teraz od jakiś dwóch tygodni, biega na siusiu. Najpierw był problem tego typu, że z gołą pupą siuśki lądowały w nocniku a jak były majtki to w majtkach. Wytłumaczyłam, że trzeba ściągać i załapała po dwóch dniach. Problem jednak jest jak musimy wyjść na dwór, na krótki spacer, ryzykuje i idziemy bez pieluchy, ale na długi się boje i zakładamy. No i tu pojawia się problem, mała po powrocie i oczywiście wytłumaczeniu że jest bez pampersa i ma chodzić siku na nocnik, leje w majtki. Co mam zrobić, boję się jeszcze wychodzić na dwór bez, bo zimno i ciężko byłoby mi ją gdzieś przebrać, a wysadzać w takim zimnie to chyba słabo?. Tym bardziej, że młodszą mam przywiązaną z przodu.
W nocy też udaje się ją wysadzać, karmię małą, więc przy okazji sadzam na nocnik starszą.
Ach no i chyba najważniejsze ona jeszcze mi nie sygnalizuje, że chce po prostu biegnie do łazienki.
Co robić, czekać, zakładać czy nie?
martwię się tym, że jak zakładam jej tego pampka to mące jej w głowie.
Proszę podpowiedzcie jak to rozwiązać