Strona 37 z 64 PierwszyPierwszy ... 27293031323334353637383940414243444547 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 721 do 740 z 1261

Wątek: Koszmarne noszenie/wożenie

  1. #721
    Chustomanka Awatar pompolinka
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez chudzinkaa Zobacz posta
    pompolinka
    Jeszcze nie byłam w takiej sytuacji, ale czasami po człowieku widać, że jest mało dostępny/otwarty, do takiej mamy bym na pewno nie zagadała (chyba że by się dziecku ewidentnie mocna krzywda działa), a do takiej, co to idzie z nią złapać kontakt wzrokowy albo wymienić się uśmiechami, to jak najbardziej.

    Moi znajomi ostatnio w 26 stopni w cieniu Synka wozili w wózku w czapeczce, pajacyku, skarpetkach i pod kołderką. On biedny czerwony na buzi, spać nie mógł, wiercił się. Próbowałam coś zasugerować, ale nie dało rady, a do tego to pod okiem teściowej mojej koleżanki, która nawet nam zarzuciła, że nasze dziecko bez czapki!
    no więc ta mama mi wyglądała na kontaktową fajną laskę, szczególnie że mamy wspólnych znajomych i ją kojarzę odrobinę...
    no jakoś mi tak głupio... mam nadzieje że nie zrobiłam wrażenia pt. jakaś nawiedzona baba mnie tu zaczepia i poucza... eh...
    juz się chyba nie zdobędę na odwagę

  2. #722
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    chudzinka - ja nie wiem skąd ludzie biorą takie przekonanie że dziecko trzeba ubierać w grube wełniane koce latem o_O

    pompolinka - eh co do kontaktu wzrokowego to bardzo nie lubię jak się do kogoś uśmiecham (ostatnio widziałam babkę z mt czy ergo) a ta nie odpowiada uśmiechem

  3. #723
    Chustomanka Awatar Madzia_180
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Brzeg
    Posty
    1,490

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pompolinka Zobacz posta
    no więc ta mama mi wyglądała na kontaktową fajną laskę, szczególnie że mamy wspólnych znajomych i ją kojarzę odrobinę...
    no jakoś mi tak głupio... mam nadzieje że nie zrobiłam wrażenia pt. jakaś nawiedzona baba mnie tu zaczepia i poucza... eh...
    juz się chyba nie zdobędę na odwagę
    Pompolinko, a ja bym się ucieszyła, gdybyś do mnie podeszła i zwróciła uwagę. Gorzej Ty byś miała, bo od razu zrobilabym rozpytke czy motasz na plecach i bys mnir nauczyla

    Dlaczego nie naciagnieta buda w gondoli? Bo jest straszny ukrop. Ja też mam wywietrznik i dlatego budę naciagam. Ale jak jestesmy w cieniu momentalnie skladam.

    W chuście chyba nie zwrocilabym uwagi. Jeszcze mam male doświadczenie, ale gdybym zobaczyla grubo ubrane dziecko mysle ze tak.
    Szymonek 07/11/2009 i Filipek 31/03/2014

  4. #724
    Chustomanka Awatar pompolinka
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Madzia_180 Zobacz posta
    Pompolinko, a ja bym się ucieszyła, gdybyś do mnie podeszła i zwróciła uwagę. Gorzej Ty byś miała, bo od razu zrobilabym rozpytke czy motasz na plecach i bys mnir nauczyla

    Dlaczego nie naciagnieta buda w gondoli? Bo jest straszny ukrop. Ja też mam wywietrznik i dlatego budę naciagam. Ale jak jestesmy w cieniu momentalnie skladam.

    W chuście chyba nie zwrocilabym uwagi. Jeszcze mam male doświadczenie, ale gdybym zobaczyla grubo ubrane dziecko mysle ze tak.
    Czekam na taką sytuację...
    Ostatnio mnóstwo noszących widuję, naprawdę sporo... i choć rzadna ze mnie doradczyni chustonoszenia muszę z przykrością przyznać że kiepskie te wiązania bo o wisiadłach nie wspomnę.
    Mam na dzielnicy taką agentkę/ ulubienicę wręcz... wisiadło, dzidziuś przodem do świata i faja w paszczy!

  5. #725
    Chustomanka Awatar Madzia_180
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Brzeg
    Posty
    1,490

    Domyślnie

    U mnie malo chustofanek, prócz rowerzystki i wisielczej chustomamy
    Szymonek 07/11/2009 i Filipek 31/03/2014

  6. #726
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    A ja nie raz chodzę pewnie z koszmarną kieszonką . Czasem nóżka krzywo, czasem to jest dzidzia niedociągnięta i nisko, ale mam 3 minuty do domu to już nie ruszam wiązania... więc ciekawe czy jakiś chusto znawca się śmieje pod nosem . Ale przyznam że byłabym wniebowzięta gdyby jakaś chustomama do mnie podeszła od tak pogadać, niekoniecznie od razu zwracać uwagę . A jeśli zwracać to tym lepiej!

  7. #727
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mikalina Zobacz posta
    pompolinka - eh co do kontaktu wzrokowego to bardzo nie lubię jak się do kogoś uśmiecham (ostatnio widziałam babkę z mt czy ergo) a ta nie odpowiada uśmiechem
    Mnie tez jest w takich sytuacjach bardzo przykro.

    Podpisuję się (zresztą już pisałam o tym wcześniej) pod prośbami o zaczepianie i poprawianie - chociaż to już przy kolejnym dziecku, bo ostatecznie pożegnałyśmy się z chustami na rzecz nosidła. Ja w ogóle lubię sobie z ludźmi na ulicy pogadać. Stresuję się, czasem mi się język plącze, ale fajnie wiedzieć, że wszystkim nie jest wszystko jedno.

  8. #728
    Chustomanka Awatar pompolinka
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mikalina Zobacz posta
    A ja nie raz chodzę pewnie z koszmarną kieszonką . Czasem nóżka krzywo, czasem to jest dzidzia niedociągnięta i nisko, ale mam 3 minuty do domu to już nie ruszam wiązania... więc ciekawe czy jakiś chusto znawca się śmieje pod nosem . Ale przyznam że byłabym wniebowzięta gdyby jakaś chustomama do mnie podeszła od tak pogadać, niekoniecznie od razu zwracać uwagę . A jeśli zwracać to tym lepiej!
    Eeee niedociągnięcia czy krzywizna lekka to jest dla mnie tzw. próg błędu, takie umiejętności to się od razu nie ma, z czasem się człowiek sam szkoli jak dobrze dociągnąć itd.
    Ja nie ogarniam wisiadeł w żaden sposób, patrzenie na to mnie fizycznie boli i wkurza.
    Jak się dzieć mi wydzierał albo wyginał to miałam w nosie technikę i krzywizny

  9. #729
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    pompolinka - no prawda, czasem trzeba zawiązać chustę w pół minuty a potem ewentualnie dociągnąć, co daje różne rezultaty

  10. #730
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2014
    Posty
    8

    Domyślnie

    a ja nawet lubię, kiedy chusta jest trochę niestaranna

  11. #731
    Chustomanka Awatar inka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Casablanca/ teraz w PL na wakacjach
    Posty
    1,262

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez runfun Zobacz posta
    a ja nawet lubię, kiedy chusta jest trochę niestaranna
    A dlaczego?

    A. listopad 2012




  12. #732
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    na detoksie
    Posty
    4,890

    Domyślnie

    widziałam dziś mamę z dzidzią zamotaną w kieszonkę, z masakrycznie niedociągniętą krawędzią przy szyjce, choć maluch jeszcze dobrze główki nie trzymał (wnioskuje po wieku, to naprawdę kruszyna była). „pierwsze motania nigdy nie są idealne”, pomyślałam. ale o wpisie w tym wątku zadecydował widok mamy z tyłu: brak węzła, chusta była tylko raz przewiązana...



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  13. #733
    Chustofanka Awatar ciocia_wiedzma
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Karczew
    Posty
    218

    Domyślnie

    Kustafa, powiedz prosze ze szla z jedna reka pod pupa a druga na karku malucha. Bo inaczej sobie nie wyobrazam. Ja nawet jak czuje ze dociagniety to lapa czasem trzymam. Taki komfort psychiczny

  14. #734
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Nosidlo to to nie jest, ale w sumie ma sluzyc do trzymania dzieci "blisko".
    Sama nie wiem, czy smiac sie czy plakac...
    http://birthofanewearth.blogspot.jp/...ew-cuddle.html
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  15. #735
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Mnie to trochę przypomina (w zamyśle) nasze rożki! I teraz się cieszę, że dużo w takim rożku nie nosiłam - przede wszystkim moja mama, która się z jakiegoś powodu bała trzymania Zosi bezpośrednio na rękach

  16. #736
    Chustopróchno Awatar Soul
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Toruń*Magic*City
    Posty
    10,193

    Domyślnie

    soh, o matulu..

    Faktycznie, "rewelacyjne"... Ciągle ta sama pozycja, ten sam kąt nachylenia, zero zmiany ułożenia ciałka, kiedy niewygodnie, suuuuper Dla mnie podobnie wygodne - jak trzymanie dziecka w domu w foteliku samochodowym..
    Mikołaj 2007, Ignaś 2010, Jasiulek 2015, Mieszko 2018




  17. #737
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,491

    Domyślnie

    Soh, co to w ogole za nawiedzona stronka? Pisza cos o uzywaniu dzieci do produkcji ulepszaczy smaku??? WTF???
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  18. #738
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Strona niby taka ekologiczna i naturalna. Artykul oczywiscie mocno ironiczny, pojawil mi sie na facebooku, chyba przez Analitical Armadillo polecany (a moze ktos jeszcze tu tego pancernika czyta? ). Stronki nie czytam, obejrzalam tytuly i mi szkoda nerwow, jesli mam byc szczera, ale akurat mialam 3 min, to obejrzalam reklamowke produktu i sie "zachwycilam" jak to mozna przedstawic trzymanie dziecka na rekach jako problem i przyczyne bolu. Mam nadzieje, ze nikt sie na to nie nabierze, bo przeciez gdzies to jest sprzedawane :-/
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  19. #739
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Ja czytam i też na Facebooku to widziałam

  20. #740
    Chustoguru Awatar Isolt
    Dołączył
    Sep 2013
    Miejscowość
    Warszawa- Żoliborz
    Posty
    7,912

    Domyślnie

    Tez wczoraj widziałam mamę z dzieckiem w koeszonce, która kończyła się na wysokości pieluszki. Dziecko jej leciało z rąk, trzymała je od niechcenia, bo zagadana, szmata się jej wzynala w szyję. Aż mi się smutno zrobiło. Ale boję.się reakcji obcych ludzi na pouczanie, wiec nic nie powiedziałam. Mam nadzieje, ze jej to dziecko nie wyleciała.
    Ignaś 07.2013
    Marynia 03.2015
    Hela 03.2018

    BLW = Bobas Lubi Wypaćkanie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •