Strona 54 z 64 PierwszyPierwszy ... 4444647484950515253545556575859606162 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,061 do 1,080 z 1261

Wątek: Koszmarne noszenie/wożenie

  1. #1061
    Chustomanka Awatar kura
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Pociecha :)
    Posty
    1,061

    Domyślnie

    musicie mi uwierzyć na słowo, zdjęcia nie mam, bo nie umiem fotografować obcej osoby w dodatku po kryjomu.

    Widziałyście takie cudowne szelki - chodziki http://allegro.pl/szelki-do-nauki-ch...28557620.html? Na pewno widziałyście.
    A wiecie, że można zarzucić sobie uchwyt na kark i nieść w ten sposób dziecko (oczywiście przodem do świata)?

    Na taki niesamowity pomysł wpadł pewien tatuś w parku na Bemowie. Najpierw prowadził (w sumie to raczej wlókł) córeczkę, a później zawiesił sobie ja na szyi. No dobra, jedna reką podtrzymywał ją trochę w kroku, więc za bardzo nie dyndała.




  2. #1062
    Chusteryczka Awatar Sowa
    Dołączył
    Mar 2014
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,635

    Domyślnie

    Kreatywny gość, nie ma co
    A. VI 2014

  3. #1063
    Chustoguru Awatar Eyja
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Miasto Spotkań
    Posty
    6,065

    Domyślnie

    O mamuniu a widziałyscie ze na tej aukcji 129 osób kupiło 135 szt. tego ustrojstwa?
    Nie tak.
    Nie teraz.
    Nie w ten sposób.
    Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
    To, co nieuchronne
    Jest potwornie przedwczesne.
    Powinno przyjść dopiero później.
    Jutro. Za rok. Za sto lat.

    [Gerhard Zwerenz]


  4. #1064
    Chustomanka Awatar pompolinka
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    611

    Domyślnie

    Właśnie urlopujemy nad polskim morzem, ilość wisiadeł porażająca... na szczęście sporo widziałam mam z bobasami wtuli i chustach

  5. #1065
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2012
    Posty
    65

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kura Zobacz posta
    musicie mi uwierzyć na słowo, zdjęcia nie mam, bo nie umiem fotografować obcej osoby w dodatku po kryjomu.

    Widziałyście takie cudowne szelki - chodziki http://allegro.pl/szelki-do-nauki-ch...28557620.html? Na pewno widziałyście.
    A wiecie, że można zarzucić sobie uchwyt na kark i nieść w ten sposób dziecko (oczywiście przodem do świata)?

    Na taki niesamowity pomysł wpadł pewien tatuś w parku na Bemowie. Najpierw prowadził (w sumie to raczej wlókł) córeczkę, a później zawiesił sobie ja na szyi. No dobra, jedna reką podtrzymywał ją trochę w kroku, więc za bardzo nie dyndała.
    Tatusiowie niestety są czasem zbyt kreatywni (niektóre mamusie też, ale jakoś moje negatywne doświadczenia dotyczą bardziej tatusiów)

    a mnie się te szelki podobają tzn bardziej niż takie inne do nauki chodzenia... pomijając opcję noszenia w tym dziecka oczywiście - wydaje mi się że są lepsze od tych, które zakłada się dziecku na klatkę i trzyma z tyłu - już widziałam jak jeden Tatuś przed kościołem prowadzał córeczkę, po czym jak się potknęła to żeby nie wyrżnęła głową w ziemię ją na tych szelkach uniósł (bo zaczepy dla rodzica nie wiedzieć czemu są w pasie dziecka zamiast na ramionach, gdzie by rzeczywiście zapobiegały upadkowi, a nie zwiększały negatywne konsekwencje - chyba lepiej upaść na kolanka i ręce niż na głowę)... tu jest taka różnica, że dziecko chyba nie poleci głową? bo rodzic trzymając szelki je "usiądzie" -no nie wiem jak to opisać... w każdym razie pociągnięcie za szelki nie powoduje że głowa jest niżej niż nogi...
    sama nie stosuję żadnych, bo jestem przeciwnikiem takich wynalazków, dziecko jak się będzie miało nauczyć chodzić, to się nauczy bez szelek... a potem jak umie tak tylko trochę chodzić to jakoś nie wydaje mi się żeby te szelki które widziałam były bezpieczne i wspierające chodzenie... mam te bardziej przeze mnie krytykowane, ale nie wpadłam że można je używać do nauki chodzenia - jako takie są sprzedawane - ja kupiłam je do przypięcia dzieci do fotelika do karmienia, bo niestety moje wszystkie próbują wstawać i wychodzić
    Synek 07.01.2010, Córeczka 10.01.2012, Córeczka 21.07.2014

  6. #1066
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,512

    Domyślnie

    szelki sprawdzają się też gdy dziecko nieźle chodzi i nagminnie ucieka nie zważając na niebezpieczeństwa a mama musi pchać np wózek z noworodkiem, albo sklepowy (a dziecko chce chodzić a nie siedzieć). może okrutne, nieco ale lepiej trzymać dziecko w szelkach niż zbierać spod samochodu albo poszukiwać po całym markecie.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  7. #1067
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    A ja Wam powiem że te wszystkie wisiadła czy nawet szelki to jest nic. Wiele razy już widziałam wózek w autobusie, który nie ma zaciągniętego hamulca, a dziecko jest nieprzypięte. To jest dopiero tragiczne wożenie. Jeszcze złe, ale już nie aż tak jest to że ludzie też nie wiedzą że ten wózek stawia się tyłem do kierunku jazdy, a nie np. bokiem lub przodem. Szczególnie ma to znaczenie przy noworodzie, który może z wózka wypaść przy hamowaniu.
    Maj 2014 i Marzec 2016

  8. #1068
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mikalina Zobacz posta
    A ja Wam powiem że te wszystkie wisiadła czy nawet szelki to jest nic. Wiele razy już widziałam wózek w autobusie, który nie ma zaciągniętego hamulca, a dziecko jest nieprzypięte. To jest dopiero tragiczne wożenie. Jeszcze złe, ale już nie aż tak jest to że ludzie też nie wiedzą że ten wózek stawia się tyłem do kierunku jazdy, a nie np. bokiem lub przodem. Szczególnie ma to znaczenie przy noworodzie, który może z wózka wypaść przy hamowaniu.
    Guilty My prawie zawsze bokiem i bez hamulca, bo nie działa (wózek dostaliśmy w spadku, darowanemu koniowi...).

    A o szelkach, pamiętam, była cała dyskusja. My mamy, używałam kilka razy, sprawdziły się - na przykład przy ruchliwej ulicy, gdzie Zosia koniecznie chciała iść sama, a nie za rączkę. Za to nigdy nie zrozumiem pana (swoją drogą, też zaobserwowanego w parku na Bemowie), który prowadził tak dziecko pustą, spokojną alejką, a potem nawet po trawie.
    Ostatnio edytowane przez samasia ; 04-08-2015 o 10:53

  9. #1069
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    No cóż . To lepiej chyba dziecko wyjąć i z nim usiąść, ale na dobrą sprawę naprawiłabym jednak ten hamulec. Jak jednak autobus zahamuje to będzie naprawdę cienko, polecą wszyscy, Ty, dziecko, wózek... My ostatnio sobie siedzieliśmy, wózek tyłem do jazdy, ale nie przy barierce, tylko w powietrzu. I autobus zahamował, a wózek leci do tyłu . Mąż zdążył złapać, ale to też nas nauczyło że w miarę możliwości (brak innych wózków) stawiamy wózek w miejscu dla inwalidy, na końcu tego boksu dla wózków. No i zawsze go trzymamy dodatkowo, bo nigdy nie wiadomo. Myślę że lepiej takich doświadczeń nie uczyć się na sobie po prostu. A co do zapinania pasów także nie w autobusie: Ja zawsze zapinam, wczoraj się spieszyłam na autobus i jakoś źle najechałam na krawężnik i wózek mi leci do przodu. Gdyby nie pasy, dziecko pewnie by wypadło. Nie kumam czemu dla noworodów nie ma żadnych zabezpieczeń.
    Maj 2014 i Marzec 2016

  10. #1070
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Dziecko siedzi tam, gdzie sobie akurat życzy siedzieć, a spróbowałabym się nie zgodzić :> Na szczęście rzadko jeździmy.

  11. #1071
    Chusteryczka Awatar huskymama
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Zabrze
    Posty
    1,649

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pompolinka Zobacz posta
    Właśnie urlopujemy nad polskim morzem, ilość wisiadeł porażająca... na szczęście sporo widziałam mam z bobasami wtuli i chustach
    Ja tez ostatnio widziałam 4 mies. w tuli bez tej cholernej wkladki, z mocno rozjechanymi nozkami i tak niedopasowanej i luzno zapietej ze nie wiem czy to dobrze.
    Dobra zmykam nuz i nie skarze bo moje dzisiejsze motanie z rączkami na wierzchu tez sie do tego watku nadaje Czulam sie beznadziejnie tak z nim idac ale nie chcialam juz ruszac bo czujnie spal a2,5 latka marudzila.

  12. #1072
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2015
    Posty
    7

    Domyślnie

    Czasami jest to straszne widzieć jak ludzie to noszom. Jednak dobrze,że czasami również są osoby, które śmiało pokazują jak to robić prawidłowo

  13. #1073
    Chusteryczka Awatar Sowa
    Dołączył
    Mar 2014
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,635

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Chrixa Zobacz posta
    Czasami jest to straszne widzieć jak ludzie to noszom.
    Straszne jest też widzieć, jak ludzie piszom.
    A. VI 2014

  14. #1074
    Chusteryczka Awatar Mat
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    2,284

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez panthera Zobacz posta
    szelki sprawdzają się też gdy dziecko nieźle chodzi i nagminnie ucieka nie zważając na niebezpieczeństwa a mama musi pchać np wózek z noworodkiem, albo sklepowy (a dziecko chce chodzić a nie siedzieć). może okrutne, nieco ale lepiej trzymać dziecko w szelkach niż zbierać spod samochodu albo poszukiwać po całym markecie.
    Zgodzę się w 100%. My mamy taki mały plecaczek ze smyczą. Bez niego nie kupiłabym biletów na basenie

    CERTYFIKOWANY instruktor masażu SHANTALA
    Doradca noszenia ClauWi®


    W:10.09.2008
    J:18.10.2012
    K:15.06.2016

  15. #1075
    Chustodinozaur Awatar qqrq5
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    zachodniopomorskie
    Posty
    18,779

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mat Zobacz posta
    Zgodzę się w 100%. My mamy taki mały plecaczek ze smyczą. Bez niego nie kupiłabym biletów na basenie
    U nas to samo jak tylko mu zakladam plecak dziecko jakos sie uspokaja i sam siebie prowadzi na smyczy mowiac ze jest pieskiem
    [*] i
    Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013

    Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter

  16. #1076
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2012
    Posty
    65

    Domyślnie

    ja generalnie tych smyczy nie stosuję, ale był moment kiedy rozważałam tę opcję - wyjście z trójką od roku do pięć i pół to jednak czasem wyzwanie - szczególnie środkowej by się przydało trochę uwiązania czasem... ale moje dzieci są raczej grzeczne, czasem im się zdarzy wyskok, ale rzadko... w miejscach publicznych na szczęście bez większego problemu się dają ogarniać, myślałam jednak o czymś takim do plecaka właśnie, albo na nadgarstek... jednak nie wyobrażam sobie tej mojej w zastosowaniu do dziecka początkującego w chodzeniu - a na niej jest napisane że do nauki chodzenia... dla pewności też próbowałam testować i pod wpływem pociągnięcia przeze mnie dziecko leciało głową w dół...
    Synek 07.01.2010, Córeczka 10.01.2012, Córeczka 21.07.2014

  17. #1077
    Chustomanka Awatar mudiwa
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    1,067

    Domyślnie

    Moj wózek miał szelki w gondolce, bo ona niby mogła byc używana zamiast fotelika samochodowego. Z dużym zdziwieniem odkryłam, ze nie wszystkie gondolki maja szelki - a w zasadzie, ze prawie żadne nie maja


    Sent from my iPhone using Tapatalk
    Masimba - 03/14 Mia - 12/10

  18. #1078
    Chusteryczka Awatar Sowa
    Dołączył
    Mar 2014
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,635

    Domyślnie

    No właśnie, ostatnio widziałam tatę wiozącego malucha w gondolce przodem do świata, po nierównej drodze, jakoś miałam wrażenie, że to dziecko zaraz wyleci prosto na twarz... Jak to jest, gondolka to tylko przodem do siebie, prawda? Bo ja od spacerówki dopiero zaczęłam wozić w wózku i w sumie się nie znam, no ale...
    A. VI 2014

  19. #1079
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,491

    Domyślnie

    Phil&Teds smart lux ma szelki, gondolka jest jednoczesnie pozniej spacerowkowym, bo podpina sie pasy i zmienia kat siedziska. Szelki maja podwojne zabezpieczenie, dziecko samo nie odepnie (moja sprytna kumpela tez nie )
    Co do autobusu dziwi mnie, ze kierowca pozwala na stawianie tak wozka. Tutaj jesli ktos postawi inaczej, kierowca kaze zmienic na wlasciwa pozycje, inaczej nie pojedzie. Tak samo, nie ma innej opcji jak tylko w tych miejscach dla inwalidow.

    Mielismy smycz z plecakiem dla Daniela, bardzo sie spisala ladnie, ale pozniej juz nie stosowalismy.

    Co do najgorszych noszen dla mnie pierwsza pozycje w top ten zajmuje dwutygodniowy bejbik w bjornie. Wkladka czy nie, takie male dziecko gibajace sie w pionie to zbrodnia.
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  20. #1080
    Chustomanka Awatar madź.
    Dołączył
    Jun 2015
    Posty
    515

    Domyślnie

    poczytałam trochę postów z początku, trochę teraz i jestem sobą przerażona!
    -ja chyba bym wolała, żeby jakaś ogarniająca mama zwróciła mi uwagę,jeśli będę nieświadomie krzywdzić postawę swojego dziecka...
    wprawdzie fotelika samochodowego nie popieram (a mamy funkcję, żeby podpiąć do wózka) i wozimy w gondolce, ale przyznam się,że nie znałam zasad bezpiecznej jazdy komunikacją miejską (to na szczęście przed nami dopiero...) ale jakieś głupotki w gondolce chyba już zdążyłam zrobić... no i moja zbrodnia to dziecko w leżaczku -przyznaję,że czasem coś mi nie pasowało,ale nie dopatrywałam się co...teraz mi otworzyłyście oczy - dziękuję,leżaczek póki co odkładam!

    a z tragedii(?) to często ludzie się dziwią dlaczego nie nosimy dziecka "przodem do świata", żeby sobie popatrzyło...a ostatnio moi rodzice zachwycali się nad wisiadłem wlasnie z maluszkiem pleckami do klaty rodzica - czy to jest dopuszczalne??
    Ri: Lipcowe Maleństwo 2015
    Jo: Listopadowe Maleństwo 2017
    Ce: Kwietniowe Maleństwo 2020

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •