U mnie kupka raz na 3 dni i jakoś zawsze w kieszonkę, więc otulacze piękne i czyste. Dopóki nie prześmiardują to nie piorę. Wiadomo, że wełniaki się wietrzą Ogólnie u mnie otulacze tylko od razu po praniu lądują w szufladzie, a tak to wiszą rozwieszone gdzieś tam po sypialni i łapią świeże powietrze