Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 82

Wątek: 'Atak' na chustonoszących

  1. #41
    Chustomanka Awatar BeataZ
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    521

    Domyślnie

    Współczuję
    Nie dość, że od razu ataki na coś co się nie podoba to jeszcze od najbliższych.
    Trzymaj się. Poczytaj książki i zapamiętaj mądre, naukowe argumenty.
    A co najważniejsze: nie poddawaj się.

    Może przejdzie? Zwłaszcza jak się okaże, że w chuście dziecko jest mega spokojnie i cały czas śpi.
    Mój ojciec na początku też miał negatywną fazę "Nie płacz, nie płacz, bo cię zawiną" ale mu przeszło i teraz już na spokojnie do tego podchodzi.

  2. #42
    Chustodinozaur
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    BB
    Posty
    15,522

    Domyślnie

    U mnie, jak mam iść na spacer i mówię, że może chusta to mama: "nie, nie, weź wózek". Początkowo myślałam, że to zakamuflowany sceptycyzm wobec chusty, ale wydaje mi się, że to raczej chodzi o to, że jak wózek to ona może poprowadzić (ja prawie nie dotykam wózka podczas wspólnych spacerów), popatrzeć na dziecko i w ogóle. Ostatnio podczas imienin taty wszyscy się rozczuleni przyglądali śpiącej w chuście, że takie fajne, że przy mamie, że serce bije i w ogóle. Szwagier spytał tylko, czy jej nogi nie drętwieją, ale raczej z wrodzonej ciekawości niż miałaby być to jakaś uszczypliwość. No i mama pyta: "ale na wakacje to weźmiecie wózek?". Jak nie weźmiemy to się dowie po fakcie ;P Choć ja sama mam wątpliwość czy jej i nam byłoby wygodnie nonstop w chuście. W rodzinie męża czepiają się jakoś umiarkowanie, ale oni się czepiają o wszystko, więc im głównie przeszkadza, że w ogóle ją nosimy i że w ogóle niewłaściwie się nią opiekujemy. Na ulicy na męża patrzą okragłymi oczami, a ja spotkałam się z samymi pozytywnymi komentarzami (czy to młodzi czy starzy): że jak fajnie, że blisko, że cudownie, że cudo Boży takie dziecko (mam wrażenie, że na mamy z wózkiem nikt tak nie reaguje jednak).
    Tak więc... ataki mnie nie spotkały, ale może to też dlatego, że w rodzinie my od dawna robimy po swojemu i już sobie darowali?

    Aha, teraz mi się przypomniało, że teść coś tam gada, że ona powinna leżeć, a ja na to: jak będzie leżeć to będzie płakać i chyba sobie darował. Mimo wszystko, atakami bym tego nie nazwała albo jestem przyzwyczajona, bo oni i tak o wszystko się czepiają...

    Osobiście nie mam tylko odwagi pokazać się w chuście mojemu dziadkowi. On ma swoje lata i może dziwnie zareagować Ale też jest otwarty na nowinki, więc może mu się spodobać. Więc tak ciężko wyczuć...
    Ostatnio edytowane przez franada ; 19-03-2013 o 12:41
    "Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak

  3. #43
    bydzia
    Guest

    Domyślnie

    IMO kwestia charakteru
    mozna wyćwiczyć ))
    znaczy jak jesteś do czegoś przekonana - czegokolwiek, to nie dotyczy tylko chusty - szerokim usmiechem spławiaj komentarze, albo mów, że nie prosiłaś o radę ))

    im szybciej się nauczysz, tym lepiej dla Ciebie i Twojego zdrowia psychicznego

  4. #44
    Chustoholiczka Awatar Pomarańcza
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,324

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez franada Zobacz posta
    Aha, teraz mi się przypomniało, że teść coś tam gada, że ona powinna leżeć, a ja na to: jak będzie leżeć to będzie płakać
    No ale tu trochę racji ma Dziecko nie może siedzieć cały czas w chuście, musi też bawić się, ćwiczyć, poznawać swoje ciało.

  5. #45
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    No oczywiście, że leżeć powinno,ale na pewno leży w ciągu dnia więcej,niż jest noszone Mój synek albo w chuście siedzi, albo leży sobie na macie edukacyjnej i ogarnia świat swoimi paczadełkami

  6. #46
    Chustofanka Awatar świetlik
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Bydgoszcz/Nowy Duninów
    Posty
    184

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez egla30 Zobacz posta
    Moja teściowa atakowała mnie regularnie za noszenie w chuście, bo "nikt w B. dzieci w chuście nie nosi" (w domyśle wstyd wielki wielkiej pani doktor robiłam)
    To brzmi zupełnie jak moja teściowa z Podlasia. Mam nie robić tego i owego, bo to wstyd i "u nas takich rzeczy nie widziano"... To mnie załamuje

  7. #47
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez świetlik Zobacz posta
    To brzmi zupełnie jak moja teściowa z Podlasia. Mam nie robić tego i owego, bo to wstyd i "u nas takich rzeczy nie widziano"... To mnie załamuje
    Zawsze można odpowiedzieć coś w stylu: Własnie niosę kaganek oświaty.

  8. #48
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    Zawsze można odpowiedzieć coś w stylu: Własnie niosę kaganek oświaty.
    O! Zapamiętam
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  9. #49
    Chustonówka Awatar słowianka
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    32

    Domyślnie

    Ja to jestem cyganicha bo dziecko biedne w chuście noszę . A w ogóle to sprzedałam wózek, żeby kasę mieć a teraz biedak synek się męczy - masakra.... Moja babcia mnie non stop wyzywa od cyganek .

  10. #50

    Domyślnie

    W sąsiedniej dzielnicy wielu Romów mieszka, ale szczerze, to nie widziałam wśród nich żadnej kobiety z dzieckiem w chuście. Same wózki, i to z gatunku tych największych i najbardziej wybajerzonych.

    No, ale negatywnego przekazu w postaci ,,oszczędzania na dziecku" współczuję.

  11. #51
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dziadova Zobacz posta
    W sąsiedniej dzielnicy wielu Romów mieszka, ale szczerze, to nie widziałam wśród nich żadnej kobiety z dzieckiem w chuście.
    Bo im mężowie zabraniają. Że to niby biedota tak nosi a ich przecież stać. Ktoś tu nawet opisywał spotkanie z cygankami, które bardzo zazdrościły chustonoszenia.

  12. #52
    Chusteryczka
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,533

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez JoShiMa Zobacz posta
    Bo im mężowie zabraniają. Że to niby biedota tak nosi a ich przecież stać. Ktoś tu nawet opisywał spotkanie z cygankami, które bardzo zazdrościły chustonoszenia.
    Możliwe że ja. Robiłam już za atrakcje, ja w chuście one z wózkami. Nie wiem czy zadrościły ale były bardzo zdziwione.

  13. #53
    Chusteryczka Awatar tesula
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,527

    Domyślnie

    A ja o dziwo na mojej wiosce spotykam się z miłymi reakcjami, znaczy się nie wiem co se myślą te babki co sie gapią, ale jak już ktoś zagadał to w pozytywnym kontekście, że fajnie, że blisko mamy, że ciepło itp.

    W rodzinie męża nie mówią nic, a moja mama już się nie miesza do moich metod wychowawczych, z resztą przy nich nie noszę, bo przez tę godzinkę co na kawie jesteśmy to się babcia wnuczkami cieszy - raz wzięłam chustę, żeby pokazać o co chodzi

    A w ogóle to ja byłam jedną z tych co podchodziły do tematu na zasadzie "o matko co za wymysł", a się przekonałam i stosik rośnie
    Ale męża nadal mam chusto - sceptyka, chociaż w nosidle starszą w górach chętnie nosił

  14. #54
    Chustomanka Awatar Madisa
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Lepiej nie mówić...
    Posty
    1,022

    Domyślnie

    A może potraktować takie pytania jako ciekawość, troskę o dziecko? Niekoniecznie ludzie źle chcą.

    Ja nic nie dawałam do czytania o chustach, ani mężowi, ani teściom, ani moim rodzicom. Nie tłumaczyłam, mówiłam zgodnie z prawdą, że chcę tego spróbować, że mi się to wydaje fajne, a jak trzeba było, że to moje dziecko. Cuda w nastawieniu poczynił widok zachustowanego, spokojnego, śpiącego dzidziusia tuż przy maminym serduszku. I jak z emfazą mąż wygadywał, że znowu się naczytałam i mi się uwidziało jakieś cuda na kiju, tak samo z emfazą chwalił się później znajomym, że noszę w chuście i jak to fajnie i sam też trochę nosił w nosidle.

    Ale generalnie moja rodzina raczej jest pozytywnie nastawiona do miłości.
    syn 2010, blog sporadyczny, wiara w życie pozaforumowe coraz silniejsza

  15. #55

    Domyślnie

    Łał, nie wiedziałam! Chyba następny raz zagadam (jeśli mi się uda spotkać same kobitki i jak się odważę)

  16. #56
    Chustonoszka Awatar Atoka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    61

    Domyślnie

    Ja nie mam wsparcia w rodzinie. Nie dosc, ze miszkamy 200 km od rodzicow, to jeszcze przy kazdym spotkaniu sa zgrzyty nt. chust i zywienia. Ostatnio z weekendu majowego wrocilismy szybciej, bo rodzice sie obrazili, ze nie pozwalalam Jaskowi jest wedlin kupnych (9 miesiecy ma), ze nie dostaje solonego i slodzonego.

    Spacery z babcia tylko z wozkiem, a jak szlismy gdzies razem i wzielismy go w chuste (las!) to ciagle stwierdzenia, ze mu niewygodnie, ze krew do nozek nie doplywa...

    Koniec koncow atmosfera zrobila sie nieznosna i trzeba bylo wracac do domu .

    Dziwne, bo kiedys obydwoje sie udalo mi zachustowac i nie wygladali na nieszczesliwych

  17. #57
    Chustonówka
    Dołączył
    Apr 2013
    Posty
    3

    Domyślnie

    Od niedawna dopiero noszę malucha w chuście. Jestem świeżakiem. Wcześniej dużo czytałam i wiedziałam, że jest to bezpieczny sposób zarówno dla malca jak i dla mnie. Jednak kiedy po raz pierwszy rodzina zobaczyła mnie z chustą, to było lekkie larum. Wysłuchałam ich opinii i odpowiedziałam na wszelkie ich argumenty. Kiedy nie wierzyli odsyłałam ich do artykułów lub innych źródeł. Przygotowałam się, bo wiedziałam, że może coś takiego się stać. Babcia była trochę cały czas na nie, dlatego specjalnie umówiłam wizyty u lekarzy, na które poszłam z babcią. A na których to lekarze wytłumaczyli wszystko babci. Od tego momentu nie spotykam się z atakiem.
    A z obcymi ludźmi jeszcze mi się nie zdarzyło.

  18. #58
    Chustonoszka Awatar Atoka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    61

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Galeppo Zobacz posta
    Babcia była trochę cały czas na nie, dlatego specjalnie umówiłam wizyty u lekarzy, na które poszłam z babcią. A na których to lekarze wytłumaczyli wszystko babci.
    Gdzies Ty znalazla takich lekarzy?

  19. #59
    Chustomanka Awatar Gugu
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Crosno
    Posty
    556

    Domyślnie

    W ostatnim tygodniu 2 osoby mnie zapytały dlaczego tak jak wszyscy, nie noszę dziecka z przodu
    a Tobie Galeppo gratuluję przygotowania i odpierania ataków
    mama Estery lipiec 2012
    www.balkanfunk.pl

  20. #60
    Chustonoszka Awatar Atoka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    61

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gugu Zobacz posta
    W ostatnim tygodniu 2 osoby mnie zapytały dlaczego tak jak wszyscy, nie noszę dziecka z przodu
    Siakaś dziwna jestes!
    Mama Kruszynki [*] 2010 i Jasia 2012, i Krzysia 2015

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •