Martwię się o Asię. Od jakiegoś czasu popuszcza kupę. Dziś ze 3 razy, wczoraj 4 zmiany majtek. Nie robi całej kupy, tyko trochę, siada na ubikacji i nie kończy. Za jakiś czas to samo. I nie woła, ja wyczuwam nosem
Badanie na pasożyty nic nie wykazało, mocz tez ok. Latem była już całkiem odpieluchwana, potem wróciliśmy do pieluch na noc, bo wróciło moczenie. Siku w dzień tez popuszcza, ale chodzi bez pieluchy. Wiązałam to z moim powrotem do pracy w październiku (tyko 4 h dziennie i zostaje z ukochaną babcią, ale zawsze) oraz śmiercią mojej mamy i zamieszkaniem u nas mojego taty. ALe to było juz pół roku temu, teraz stresów żadnych raczej nie ma. A od kilku tygodni ta kupa jest, i to coraz częściej