Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 39

Wątek: wypalam się ...

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie wypalam się ...

    Macie czasem takie uczucie? Nie chce mi się nosić. W głowie mam plan na nieodwracalną redukcję do 1-2 sztuk. W drodze wózek spacerówka. I już widzę siebie pomykającą w pięknych bucikach, z wszystkim pod ręką w wózku. Żeby nakarmić nie trzeba będzie rozwijać się ze szmat i ciągać ich po chodniku. I Jacka będę mogła ładnie ubrać, i siebie (na razie J. w samych pajacach i bodziakach, a ja tak, żeby byłoż wygodnie i się nie zawijało przy wiązaniu).
    Do tej pory, od samego urodzenia Jacka wszędzie byłam w chuście (użyłam wózka 3 razy). Chyba mi ten szał przechodzi.... albo przychodzi zmęczenie (J. waży już 10kg, jest wielki, a Basia też mnie potrzebuje...). Wróci mi ta chustowa miłość?
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  2. #2
    Chustomanka Awatar Miśka
    Dołączył
    Feb 2012
    Posty
    881

    Domyślnie

    Ja się wypaliłam po kilku noszeniach w mt, więc raczej nie pokrzepię.
    Teraz tylko na wycieczki przyrodnicze biorę mietka.


    Kiedyś byłam Fabisią, ale się sama sobą znudziłam i zostałam miśką

  3. #3
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    od prawie 4 lat noszę w chuście/nosidle (z przerwą na część ciąży), czekam z utęsknieniem na cieplejsze dni i wyciągam wózek z piwnicy (używany przez lato 2010), dojrzałam
    Agatka waży ponad 14 kg chyba, ja mam powoli dość...

  4. #4
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,512

    Domyślnie

    ja taki kryzys miałam jak Maciek już całkiem dobrze chodził. teraz za to tęsknię za noszeniem
    wyobrażenie wózkowe...hm...no ja mam świadomość ze jednak spacerówką tylko po równych chodnikach i nie wiadomo jak nie obładuję.
    jednak w czasach gdy mieszkałam w gdańsku Maciek miał 2 lata i był już ciężkawy a do klubiku było ze 20 min piechotą (po równiutkim nowym chodniku) - wolałam zawieźć go w wózku a i drobne zakupy pod wózek wracając wrzucić.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  5. #5
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,895

    Domyślnie

    ja sie wypalam po noszeniu w nosidle, po noszeniu w szmatach tak nie mam. Aczkolwiek bedziemy sie wozic w wózku, ale pewnie jeszcze intensywniej nosic, bo pogoda będzie temu sprzyjać, bo nosić w chustach a ja szmaty kocham, mój syn również. No ale ja mam na stanie ponad 10kg. W pierwszym roku zycia głównie się nosiliśmy, nie dało sie inaczej, bo Maciek miał bunt wózkowy.
    Kasia.234- jestem w szoku ile waży Agatka, a jestmłodsza o ponad pół roku od mojego syna. Maclaren wytzymuje obciążenie wagowe do ponad 20kg nie jak inne do 15kg, chyba to była dobra decyzja co do maca
    Ostatnio edytowane przez Wiewiórka ; 02-03-2013 o 15:35
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  6. #6
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,297

    Domyślnie

    A ja chyba nie rozumiem chustowania jako stylu życia. Jeśli danego dnia w danej sytuacji będzie mi lepiej z chustą, biorę chustę, jeśli z wózkiem, biorę wózek.
    Mama dwóch córek: 2008, 2012

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Nie wiem jak będzie gdy Cypisek będzie ciężki.
    Póki co nosimy sie prawie 9 miesiecy. I były dni że jak myślałam o zawijaniu w szmaty i wycjodzeniu na zimno to mi się nie chciało. Ale wózka znosić z drugiego piętra nie chciało mi się jeszcze bardziej
    Nic na siłę... można zawsze do noszenia wrócić. To ma być swego rodzaju przyjemność nie przymus
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  8. #8
    Chustoguru Awatar Karo.
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    7,351

    Domyślnie

    Ja rozumiem w czym rzecz, chustowanie uwielbiam, po Asi mialam niedosyt, więc Młody głównie w chuście / nosidle jak dotąd - także ze względów praktycznych (bo wózka jeszcze sie Asi zdarza używać). Ale bywały momenty że właśnie - chciałam być swobodniejsza / inaczej sie ubrać / było mi niewygodnie, i uważam że w niektórych sytuacjach to właśnie wózek - w naszym przypadku - był / jest wygodniejszy i praktyczniejszy. Teraz Adaś dobrze ponad 11kg, na szmate sie buntuje, ja z kolei nosidło tak sobie - jeszcze planuje w sezonie wiosenno- letnim mietka poużywać, ale od kilku dni prawie codziennie Adaś w wozku, najwyraźniej mu tam dobrze, więc korzyśc obopólna
    Nie wiem czy to wypalenie, u mnie raczej zmęczenie i niewygoda, chęc zmiany. Jak myślę o potencjalnym trzecim, to na bank będę nosić w każdym razie na początku i ile się da
    Asia - 20.11.2009
    Adaś - 08.03.2012
    Ania - 08.06.2015

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ane-eta Zobacz posta
    A ja chyba nie rozumiem chustowania jako stylu życia. Jeśli danego dnia w danej sytuacji będzie mi lepiej z chustą, biorę chustę, jeśli z wózkiem, biorę wózek.
    No ale przecież tak właśnie jest Nikt nikogo do używania chust nie zmusza. Tylko ja do tej pory myślałam, że chusty są dla mnie najcudowniejsze i najlepsze. Idzie wiosna, a ja zaczynam się łamać, bo zmieniają się okoliczności
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  10. #10
    Chustomanka Awatar astro
    Dołączył
    Jan 2012
    Miejscowość
    WrocłaW
    Posty
    843

    Domyślnie

    Ja do tego podchodzę tak:
    Cytat Zamieszczone przez ane-eta Zobacz posta
    Jeśli danego dnia w danej sytuacji będzie mi lepiej z chustą, biorę chustę, jeśli z wózkiem, biorę wózek.
    Ale rozumiem La Chica Bonita, dziś np. na szybki wypad do sklepu wpakowałam Smoka do chusty a mąż widząc że biorę te a nie inne buty przy okazji pyta "co się stało, ostatnio mówiłaś że Ci nie pasują", do chusty musi być pewnie i wygodnie a nie ładnie Wiosna idzie, dziecko coraz większe, cięższe...eh
    3 Muszkieterów i Mała Księżniczka 20.07.200810.12.2011 24.11.201417.11.2017

  11. #11
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wiewiórka Zobacz posta
    Kasia.234- jestem w szoku ile waży Agatka, a jestmłodsza o ponad pół roku od mojego syna. Maclaren wytzymuje obciążenie wagowe do ponad 20kg nie jak inne do 15kg, chyba to była dobra decyzja co do maca
    ja też jestem w szoku
    maclaren poczeka na przyszły rok, teraz czas na peg perego

  12. #12
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    La Chica Bonita, spotkajmy się, Bemowo nie takie wielkie, a ja jeszcze jestem w chusto-szale, może Ci też się udzieli?


    Jak masz ochotę na wspólny spacer- wal na priv- dogadamy się.

  13. #13
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    niby miewam tak, że bym się ubrała jak chcę, a nie "do chusty" (a jeszcze bardziej "do karmienia" ), ale... no ja nie znoszę wózka

    jestem zatem skazana na chusty

  14. #14
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,895

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia.234 Zobacz posta
    ja też jestem w szoku
    maclaren poczeka na przyszły rok, teraz czas na peg perego
    aha, a jeszcze niedawno woziłam w ono, ale teraz stwierdzam że to jest juz za duży/cieżki wózek jak na potrzeby prawie dwulatka, choc sam w sobie jest super. Jednak ponad 10kg a ok. 7kg to w znoszeniu prawie z 3 piętra to duża różnica
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  15. #15
    Chustomanka Awatar gosica502
    Dołączył
    Aug 2012
    Posty
    1,194

    Domyślnie

    Ja ani wózka nie demonizuję ani chust nie uważam za jedyne słuszne rozwiązanie Ale jak pomyślę o czasach przednoszeniowych jak wybrałam się z wózkiem do miasta i musiałam kombinować którędy tu jechać żeby wózek dał radę i gdzie by go tu zostawić żeby mi nie ukradli to nie myślkę o wózku dobrze. Są sytuacje gdzie sie jedno dobrze sprawuje i sa sytuacje gdzie lepiej zabrac drugie

  16. #16
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez owieczka33 Zobacz posta
    La Chica Bonita, spotkajmy się, Bemowo nie takie wielkie, a ja jeszcze jestem w chusto-szale, może Ci też się udzieli?


    Jak masz ochotę na wspólny spacer- wal na priv- dogadamy się.
    A Ty z Bemowa jesteś? Chusto szałowi mówię stanowcze i zdecydowane nie! Zaczęłam przeliczać kasę na inne wydatki

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    niby miewam tak, że bym się ubrała jak chcę, a nie "do chusty" (a jeszcze bardziej "do karmienia" ), ale... no ja nie znoszę wózka

    jestem zatem skazana na chusty
    Kurczaki, ja też nie lubię wózków, zapomniałam Wózki źle jeżdżą po chodnikach i źle wjeżdżają po schodach i trzeba je wnosić do tramwajów na piętra.....
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  17. #17
    Chustopróchno Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    14,878

    Domyślnie

    Jak dla mnie - chusty są dla nas, a nie my dla chust. Tak samo, jak z wielo. Wózki też bywają fajne. Ja swojej 2,5latki chyba nawet nie próbowałabym już wkładać w chustę ani nosidło...

  18. #18
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    co jakiś czas
    a) słyszę zatrważające historie o nieprzystosowaniu miasta do "wózkowych", zwłaszcza ze starszakami
    b) przypominają mi się wyprawy gdzieś dalej z wózkiem w bagażniku/a autobusie/tramwaju
    c) rozglądam się po przeróżnych sklepach i kawiarniach i nie widzę jak tam się ma wózek zmieścić

    no i mi się odechciewa jednak

    i robię w myślach w kierunku tego, którego zobaczyłam w chuście jako pierwszego

  19. #19
    Chustomanka Awatar gosica502
    Dołączył
    Aug 2012
    Posty
    1,194

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez La Chica Bonita Zobacz posta

    Wózki źle jeżdżą po chodnikach i źle wjeżdżają po schodach i trzeba je wnosić do tramwajów na piętra.....
    o tototo

  20. #20
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    ja wózkiem zjadę po schodach z pierwszego piętra, da radę
    sklepy i inne takie omijam, chodzę na rynek albo idę z kimś, kto czeka z wózkiem a ja wchodzę szybko sama albo wyskakuję wieczorem sama do osiedlowego sklepu
    zresztą młoda już sama chodzi więc w perspektywie mam spacery na nóżkach po okolicy nad dalszymi trasami jeszcze pomyślę, ale chustę/nosidło jeszcze długo będę nosić ze sobą

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •