Bez zdjęć trudno pomóc, ale jeśli nawet w kieszonce chusta ucieka spod pupy to na pewno jest jej tam za mało. Tak było u mojego męża jak dociągał córkę - za mało chusty pod pupą + mocne (za mocne) dociągnięcie dolnej krawędzi = rozkraczona żaba i dupka wypadająca z chusty.
Przy wiązaniu plecaka bardzo pomógł mi ten film: http://www.youtube.com/watch?v=iSeFeByfsrA na początku zakładałam mała na plecy kurczowo przytrzymując "trzecią" krawedź małym palcem, teraz dziewczyna się przyzwyczaiła i już nie muszę.
A przy wiązaniu kieszonki ten: http://www.youtube.com/watch?v=gwwgMqZip-s tutaj widać dokładnie ile babka wkłada chusty pod tyłeczek tak malutkiego noworodka. W ogóle polecam filmy tej pani - doskonale tłumaczy, używa pasiastych chust (widać świetnie dociąganie), pokazuje wszystko krok po kroku, a przede wszystkim wiązania pokazuje na swoich własnych żywych i ruchliwych dzieciach, filmy z lalkami mnie nie przekonują.