Czas najwyższy się ujawnić bo podczytuję Was już od dłuższego czasu
Mam na imię Ania i mieszkam w Borkowie pod Gdańskiem. Jestem mamą półtorarocznej Zosi, a teraz czekam na przyjście na świat drugiej córeczki - termin już za miesiąc! Z Zosią nosiłyśmy się od trzeciego tygodnia jej życia, chusta to było dla mnie wybawienie, ponieważ okazało się, że przez długi czas tylko w chuście córka potrafiła zasnąć bez płaczu. A poza tym dzięki chuście mogłam po narodzeniu Zosi dalej aktywnie spędzać czas w stajni... No właśnie, bo my wraz z mężem tacy mocno zwierzakowi jesteśmy - obecnie nasz zwierzyniec to dwa konie i trzy koty
To właśnie na tym forum pierwszy raz zapoznałam się z pojęciem AP i okazało się, że dokładnie takie podejście jest bliskie mojemu sercu. Nie powiem, żeby było mi łatwo - mam dość wybuchowy charakter i mało cierpliwości - ale się staram i czasami nawet mi wychodzi :>
Ostatnio miałam dłuższą przerwę w czytaniu forum, ale wróciłam tutaj szukając jakiejś fajnej chusty do noszenia niemowlaka latem... Chusta już znaleziona i czeka w szafie na drugą córeczkę, a ja z nudów zaczęłam czytać o pieluchowaniu wielorazowym... No i wpadłam. Kiedyś już przyszło mi do głowy, że może byłoby fajnie tego spróbować, ale jakoś pomysł nie został zrealizowany. A teraz, zmobilizowana zbliżającymi narodzinami drugiego dziecka, postanowiłam spróbować - zarówno z Zosią jak i z drugą córcią. Stosik pieluchowy powoli się kompletuje, Zosia już biega w wielorazówkach, a ja przyzwyczajam się powoli do zwiększonych ilości prania
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!