A, to ja też mam OCD lekkie i też lubię mieć podobne, ale tak się nie da, bo też nie lubię jak mi się wzory powtarzają, a przy kilkunastu kieszonkach już jest problem. Za to jak je układam, to muszą leżeć pogrupowane firmami.
Mam niektóre "pojedyncze" bo kupiłam na próbę. I mnie razi że takie samotne są.
Przy Panu Tatusiu musiałam sobie odpuścić jednolitą zastawę na stole - on bierze co popadnie z szafki, mnie zęby bolą ale nie mam już siły mówić ani sama szybko wymieniać. Przy gościach obowiązkowo jednolita.
Ha Ha . U mnie jednolita zastawa na stole obowiązuje. Tylko dzieci mają swoje ulubione talerzyki w różnych wzorach. Natomiast co do pieluszek, to lubię kolorowo. Mam przeróżne wzory i kolory. Staram sie nie powtarzać, jak mam jedną żółta to juz drugiej nie kupię. W moim koszyku totalny misz-masz. Różne wzory ,kolory, firmy.Są zarówno kieszonki, jak i SIO,AIO, otulacze i formowanki. I uwielbiam sobie wybierać , przebierać.
Kaja 17.12.2001, Adaś 26.09.2005, Mikołaj 19.12.2008 i Monisia 05.03.2012
Blog http://aniaszew.blox.pl/html
Różnorodnie, choć mam głównie otulacze, głównie Flipy, w różnych kolorach i na rzepy, oraz napy, poza tym mam 2 ImseVimse rozmiarowane i po dwa razy po dwie kieszonki różnych firm.
ja mam jednej firmy wzory różne i tylko żabki podwójne,ale pozostaję wierna marce
ot:co do zastawy to mamy jednakowe,zarówno talerze jak i sztućce,ale to tylko dlatego,że kupowaliśmy na nowe,wspólne mieszkanie,a nie mieliśmy nic
Gad 2011
zdecydowanie różnorodnie
chyba wszystkiego próbowaliśmy - dostosowujemy do potrzeb (a one się zmieniają dynamicznie)
zdecydowanie rózne- rózniaste. choć te max przypadające do gustu w kilku egzemplarzach występują. tak, jak pisały dziewczyny- różne chciejstwa, nastroje i okazje, ale tez dzić rosnie i z czasem 'inne' stają się najwygodniejsze
Ja wcześniej lubiłam różności w stosiku,ale ostatnio zauważyłam,że stosik mi się ujednolica i chyba taka opcja bardziej i mi i małej odpowiada
Zdecydowanie JEDEN rodzaj Mam te,które pasują nam najbardziej,czyli całą armię kieszonek
W drodze do mnie są dwa otulacze,i mam 5 formowanek,kupiłam tak na spróbowanie, ale pewnie za chwile wyląduje tutaj na straganku.
A co do zastawy: wszystko z innej parafii, mamy z 5 talerzy, kilka sztućców, ok 10 kubków. Po każdej przeprowadzce ktoś albo coś zostawiał,albo po prostu nam dawał, i w zupełności nam to wystarcza. Przynajmniej nie mamy zlewu zawalonego naczyniami po brzegi
Tak sobie czytam te wpisy i mój ostatni i dochodzę do wniosku,że mój stosik się powoli ujednolica bo zestaw który obecnie najbardziej nam na dzien i na noc odpowiada to formowanka plus wełniak,jednak z uwagi na ich niewystarczającą ilość posiłkuję się tetrą,którą pakuję zarówno do wełniaka jak i do kieszonki (jak już mi się formowanki skończą,a wyprane nie doschną).Powoli jednak odchodzę od puli,zestaw dzienny to często formowanka +wełniak albo tetra względnie wkładki od kieszonek +wełniak na noc mega chłonna formowanka i wełniane majtki lub niechciana ale niekiedy niezbędna kieszonka.Jednak przyłaczam się do zdania,że stosowanie pieluch nie zawsze zależy od upodobań często dyktowane są potrzebą doboru odpowiednio chłonnego zestawu co zmienia się wraz z wiekiem i możliwościami naszych pociech.
Co zaś do serwisów domowy misz-masz a świąteczny jednolity ale już niekompletny bo jakoś wszystko w rękach mi się sypie...
BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)Jaś(05.10.2011)
U mnie kolorowo i różnorodnie (choć nie mam ani jednego AIO ani SIO) Górna szuflada komody synkowej - formowanki, prefoldy, otulacze i wkłady do nich, poniżej bardziej zawodne, lecz bardziej lubiane kieszonki - każda inna, najwięcej to 4 w jednym rodzaju (nie kolorze), a tak to po 1-2. Wolę kieszonki, bo mi dziecko zwiewa i łatwiej go w nie ubrać Ostatnio zawitały u nas 3 wełniaki, które lubię coraz bardziej. Podsumowując, zależnie od pory dnia, spaceru, wyjścia w gości różne pieluszki na tyłeczku lądują
Co do zastawy to jednolita zdecydowanie i nie ma innej opcji
Adaś - 22.IV.2012 i Ania - 08.III.2014
a my mamy misz masz, próbowałam wszystkiego, no i wiem, że wolę formowanki plus otulacz, teraz nawet wiem, że wełniany, ale że mam nadzieję dziecko odpieluchowywać, to już nie zmieniam i pozostaję z dotychczasowym dorobkiem, czyli trochę kolorowych kieszonek, kilka otulaczy i jeden piękny wełniak
A ja myślałam, że wielo wybiera się głównie dlatego, że można mieć różnokolorowe pieluszki i w fajne wzorki. Nie wyobrażam sobie mieć wszystkie takie same majtki albo koszulki i tak jakoś to mi się przełożyło też na wielo. Bardzo boleję, że to jedno, które stosujemy zrezygnowało z rozmaitości obrazeczków na rzecz jednego kotka i jednego pieska.
Ale ja uwielbiam też takie komplety kubków i zastawy, w których jednolity jest tylko kształt i tematyka, a już same kolory czy wzory są różne, np. na każdym kubku jest inny kwiatek utrzymany w podobnej stylistyce. Wręcz nie lubię dokładnie takich samych, bo potem idę z herbatą i mamroczę: lewa jego, lewa jego, lewa jego mać...
Robert natomiast uważa że:
Właściwie to weszłam tu tylko ze względu na zastawę
syn 2010, blog sporadyczny, wiara w życie pozaforumowe coraz silniejsza
Przy Dużym używaliśmy pieluch różnych różnistych.
Przy Małym używamy 2 opcji:
-mężowej FuzziBunzy
-mojej formowanki bambusowe Sandys + otulacz
Pozostałe leżą z tyłu na półce i czekają na niewiemco?
Ujednolicenie IMO fajna sprawa. ja wielo traktuję już przedmiotowo i ochów/achów we mnie nie wzbudzają
Duży - VIII 2009, Mały 29 t.c. - XII 2011
U mnie też jest wiele różnych, ale też szukam najlepszych rozwiązań dla każdej z dziewczynek. Jeżeli coś nie pasuje ; sprzedaje albo oddaje kolejnym osobom na probe. mam nadzieje ze juz za niedlugo odkryje co nam pasuje i bedzie koniec szukania .
Malwinka 12.05.2008, Kropka 06.12.2011 [*], Sonia 01.12.2012, Kinga 01.12.2012
U nas kolorowo choć zdarzają się te same wzory bo np odpowiada mi krój pieluchy albo wzór. Różnorodność panuje również pod względem rodzaju pieluch (kieszonki i formowanki+otulacze- pul , wełna), oraz rodzaju wkładu chłonnego( bambus, mikrofibra, tetra, ręcznik itp). Wybór ten pozwala dostosowanie mi pieluchy do sytuacji oraz osoby zmieniającej( tata-kieszonki, mama formowanka+otulacz). Nie mam AIO ani SIO.
zastawa stołowa dla gości jednolita, codzienna 'co kto złapie'
Szczerze przyznam, że w tym temacie skaczę z kwiatka na kwiatek lubię kupować nowe kieszonki i je testować gdy coś mi nie odpowiada sprzedaję i kupuje inne, ale i tak w 80% przeważa u mnie jedna firma - jestem wierną fanką reszta to pojedyncze przypadki. Jeśli chodzi o kolory to nie wyobrażam sobie mieć wszystkiego w jednym kolorze skoro pule są takie piękne kolorowe. To jest jak narkotyk
Ja lubię mieć każdą pieluchę inną :] Wprawdzie musiałam się nauczyć, w której na które napy zapinać, ale nie przeszkadza mi to
Z zastawą stołową też tak mam: nie chcę mieć kompletów, chcę każdy talerz inny
Zosia 2013
Tymek 2016
Instagram, Facebook: Gender dla dzieci - książki, filmy, pomoce, Migamy do dzieci - grupa wsparcia