znam taki jeden egzemplarz, nijak się nie dał namówić na noszenie
gdybym nie widziała na własne oczy to ciężko by mi było uwierzyć
cóż zrobić
A z jakim lekarzem? Najeździłam się już z małym po secjalistach, sama próbowałam dociekać dlaczego moje dziecko ma problemy (głównie chodzi o niespanie. Synek zaczął spać w dzień jak skończył cztery miesiące, a w nocy nie śpi do tej pory-tzn. potrafi budzić się co 20-30 minut przez całą noc. Czyli nie śpimy od samego początku w związku z czym jestem totalnie wyczerpana. Nigdy nie mial kolek, nie bolał go brzuszek, a mimo to strasznie sië w nocy wiercił, wręcz nim rzucało czasami). Nikt nie wyjaśnił mi, dlaczego. Okazało się tylko, że ma nieprawidłowe napięcie mięśniowe (problemy z trzymaniem główki i podpieraniem się na przedramionach). Byłam u specjalistki od integracji sensorycznej, ale ona zwróciła głównie uwagę na to napięcie mięśniowe, nie stwierdziła żadnej nadwrażliwości. Byliśmy u neurologa, robiliśmy usg przezciemiączkowe, usg brzucha i wszystko jest niby ok. A gdybyscie zobaczyły jak mały zachowuje się przy piersi!
Tak więc nie wiem kogo jeszcze moglabym się poradzić.
dzieci z WNM niełatwo zawiązać...
da się, ale ktoś by Ci musiał pomóc...
a czy WNM podlega rehabilitacji?
nie dawno aska.jb opisywała swoją historię z córeczką. w niektórych miejscach piszecie podobnie...
Mój dzieć też wierci się przy wiązaniach z przodu i ostatnio doskonalimy się jedynie w plecakach i na biodrze.... siedzi cicho i zagląda przez ramię co też mama wyprawia w domu przy porządkach.... może za szybko wsadziłaś go w nosidło i bał się tego nowego czegoś. świetne jest wiązanie kangurek na biodrze.
Wygodny dla ciebie a i dziecko w połowie patrza na śwait.
http://www.youtube.com/user/wwwtetropl
Dzięki za ten link muszę dużo ćwiczyć jeśli chodzi o wiązania, ale jak to robić z takim "elementem"?
I tak będę musiała jakos go motać, bo nie wyobrażam sobie wycieczek z wózkiem. Może na wiosnę poczekam, żeby od razu wychodzic z domu i żeby mały interesowal się światem, a nie tym, że siedzi w chuście. Dzis mialam spróbować wyjść z nosidłem, ale jest tak zimno i wietrznie za oknem, że mogę zapomnieć. No nic, spróbuję znów za jakiś czas...
Znam ten ból. Nasz synek też nie przyjął się jeśli chodzi o noszenie go w chuście,wszystkie nosidełka też odpadły samochodem też nie lubi podróżować jest ciężko ale dajemy radę. Mały nie lubi czuć się skrępowany w żaden sposób. Lubi za to spacery w wózku. Mamy komfortowy wózek seka 2w1.
[...]
Nie daje to tyle możliwości ile byśmy chcieli ale zawsze może być gorzej Trzeba się cieszyć z tego co jest. Pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez Mag ; 28-02-2013 o 15:46 Powód: na pewno jest wiele miejsc, w których można nabyć ten wózek, a wujek gugiel chętnie pomaga:D
No to mnie pocieszyłaś
Mój mały też nienawidzi skrępowania. Cały czas jest w ruchu. A co najgorsze, dziadkowie nauczyli go noszenia na rękach przodem do świata, więc teraz, gdy bierzemy go na ręce, on automatycznie przekręca się w taki sposób, żeby wszystko widzieć i wszystkiego dotknąć. Tym bardziej obawiam się, że w życiu nie zechce być noszony w chuście lub nosidle. No może na plecach, ale ja na pewno nie dam rady wrzucac sobie na kark 10-kilowego klocka
A wózek mam jaki mam i raczej nie stać mnie na kolejny. Ale dzięki za radę
Ostatnio edytowane przez Meta ; 28-02-2013 o 17:06