Dlaczego Nati nie pamięta o mamach cięższych dzieci?

[paulina]

Mam obecnie gościnnie jaskółki szare z lnem. byłam nastawiona do nich raczej pozytywnie. Po dzisiejszym dwugodzinnym spacerze czułam się jak staruszka. Problemu podobnego nigdy nie miałam z pawiami antracytowymi, 13kg noszę. a liczyłam na trochę więcej, zwłaszcza że mam w Polsce zębatki z lnem

[lampka]

Co rozumiesz przez chusty-żylety?

Takie, które zawiązane (w plecaku prostym) trzymają na beton (nie osiadają pod ciężarem ciężkiego dziecka), nie wpijają się w ramiona, no i idealnie,żeby dobrze się wiązały... To tak mniej więcej

Paulina no o to mi właśnie chodzi...
Ale chyba tylko my tak mamy

[macierzanka]

A ja mam taką chustę - konopki 50% nati

[essmay]

Mam obecnie gościnnie jaskółki szare z lnem. byłam nastawiona do nich raczej pozytywnie. Po dzisiejszym dwugodzinnym spacerze czułam się jak staruszka. Problemu podobnego nigdy nie miałam z pawiami antracytowymi, 13kg noszę. a liczyłam na trochę więcej, zwłaszcza że mam w Polsce zębatki z lnem

[martaj]

A ja mam taką chustę - konopki 50% nati

tzn.że co masz?

[lampka]

Właśnie, właśnie -co? I napisz jakie wrażenia? Ja też chcę

[macierzanka]

tzn.że co masz?

Właśnie, właśnie -co? I napisz jakie wrażenia? Ja też chcę

No stare dobre honsiu turkusowe z konopiami. Taki gruby miałam tylko stary len natur i zinka
edit: aż sprawdziłam - są identyczne wagowo z konopiami hokkaido.

[kachasek]

Taaa, jasne

wątpisz?

przy okazji, morze z lnem... czy tylko mi się wydaje, że one jakieś mega nośne nie są, czy po prostu kijowo dociągam?

[masia]

Mam obecnie gościnnie jaskółki szare z lnem. byłam nastawiona do nich raczej pozytywnie. Po dzisiejszym dwugodzinnym spacerze czułam się jak staruszka. Problemu podobnego nigdy nie miałam z pawiami antracytowymi, 13kg noszę. a liczyłam na trochę więcej, zwłaszcza że mam w Polsce zębatki z lnem

Rozpuszczona jestes przez pawiszony, ot co! jaskolki nosza calkiem znosnie choc mi tez w dluzszych z tybetanem wygodniej niz w zwyklym prostym

[Roma]

Ależ mnie dziwi to co piszą o jaskółach lnianych paulina i lampka Jak dla mnie to one noszą zdecydowanie lepiej nawet od grubaśnych, mosiężnych pawii garnetowych. Co prawda Blanka nieduża, ale motalam w nie Adama i czułam, że jest ok

O co chodzi ??

(A nawiązując do tytułu wątku, to ja odnosiłam wrażenie, że to właśnie NATI pamięta jako jedyna firma o mamach cięższych dzieci - tyle nośnych lnów, a u Didymosa, chociażby, same cienizny)

[matysia]

Ja też sie dziwie. Mnie sie w Natkach nosi bardzo dobrze. W jaskòłkach lnianych, japanie wełnianym i starym i nowym. W irysach jedwabnych rewelacja nawet z przodu. Natomiast u didka musze siegać po ciężki kaliber. Azur, Moss,albo Rożek. Np w pawiacj cmentarnych mi nie wygodnie. O ryby caraibskie teź są ok.

[macierzanka]

Każdemu pasuje co innego. Jaskółki na plus, passiflora jeansowa również,
kalahari 50% lnu i honsiu super a rybki karaibskie do niczego,
dla mnie oczywiście i pawie konopne także.
Konopie antracytowe i petrol ok.

[kachasek]

Właśnie pomyślałam ze wrzucę moje 25kg w orchid. Młody chory i nie wiem czy się da, ale zobaczymy mam wrażenie, ze kwiatki choć bambusowe, powinny dać radę

[matysia]

Każdemu pasuje co innego. Jaskółki na plus, passiflora jeansowa również,

kalahari 50% lnu i honsiu super a rybki karaibskie do niczego,
dla mnie oczywiście i pawie konopne także.
Konopie antracytowe i petrol ok.

No widzisz ja z powodzeniem nosiłam w rybkach 18 kg przez pòł wakacji.Było mi całkiem wygodnie o ile z 20 prawie kg może być wygodnie. Franka prawie w nich nie czuje.

[lampka]

Hm... No chyba faktycznie każdemu coś innego pasuje. Dla mnie lny 30 % nie są aż tak nośne, co skłania mnie do poszukiwania szmat extra nośnych. I widzę że ważne jest wiązanie - w plecaku z tybetanem jaskółki dają radę, alę w prostym już jest trudniej..

[livada]

wątpisz?

przy okazji, morze z lnem... czy tylko mi się wydaje, że one jakieś mega nośne nie są, czy po prostu kijowo dociągam?

Skromność mi nakazuje... I świadomość tego jak czasem koje plecaki wyglądają
O morze mnie pytasz? Bo ja tylko jedwabno-ramiowe miałam...

Hm... No chyba faktycznie każdemu coś innego pasuje. Dla mnie lny 30 % nie są aż tak nośne, co skłania mnie do poszukiwania szmat extra nośnych. I widzę że ważne jest wiązanie - w plecaku z tybetanem jaskółki dają radę, alę w prostym już jest trudniej..

A widzisz, dla mnie od dłuższego czasu tybetan jest nieakceptowalny, tak zmienia rozłożenie ciężaru, źe kręgosłup protestuje...

[matysia]

A widzisz, dla mnie od dłuższego czasu tybetan jest nieakceptowalny, tak zmienia rozłożenie ciężaru, źe kręgosłup protestuje...[/QUOTE]
Mnie tez tybetan nie pasuje, mnie boli miejsce gdzie się przeciąga chustę na ramionach. I to tak,ze to odjecie ciężaru jest nie atrakcyjne w stosunku do bólu.

[kachasek]

Skromność mi nakazuje... I świadomość tego jak czasem koje plecaki wyglądają
O morze mnie pytasz? Bo ja tylko jedwabno-ramiowe miałam...



A widzisz, dla mnie od dłuższego czasu tybetan jest nieakceptowalny, tak zmienia rozłożenie ciężaru, źe kręgosłup protestuje...

o morze ciebie juz pytałam innych pytam