chodzi mi o te szmaty "dla córki", "dla syna", "dla kotka"
dalej macie je w kufrach z wianem czy poleciały w świat?
co to były/są za chusty?
ja się odgrażałam, że indio silk ver. 1 zostanie z nami do czasu rozpoczęcia prokreacji moich dzieci. i co? nawet nie pamiętam, komu je sprzedałam.