hej,
kilka dni temu zakupiłam chustę tkaną firmy Polekont 100% bawełny. Chusta jest prawie nowa, poprzednia właścicielka korzystała z niej przez miesiąc. Materiał jest sztywny i ciężko mi się go wiąże. Piszę o tym, bo być może ma to wpływ na moje poniższe problemy, z którymi nie umiem sobie poradzić.
Dotychczas zawiązałam dziecko dopiero 5 razy, za każdym razem w kieszonkę, której uczyłam się oglądając filmiki na youtube i korzystając z instrukcji rysunkowych.
Nie wiem czy to kwestia złego dociągnięcia, braku doświadczenia czy po prostu tak to już jest, ale:
1. boli mnie od noszenia kręgosłup w odcinku piersiowym, garbię się (bez chusty też się garbię, ale z chustą chyba jeszcze bardziej, bo ciężar dziecka, niecałe 5 kg ciągnie mnie w dół)
2. Dziecko nie chce mieć głowy przyciśniętej do mojej klatki piersiowej, strasznie się buntuje. Jeśli zostawię mu odrobinę luzu, jest znacznie szczęśliwszy, poza tym bez tego luzu wbija mi się jego głowa w klatkę piersiową, co jest dla mnie nie komfortowe i dla niego raczej też. Moje bliźniaki mają jednak dopiero 7 tygodni i nie trzymają jeszcze główki, więc teoretycznie powinny ją mieć przyciśniętą
3. Zawiązuję dziecko tak, aby było prosto, ono się strasznie buntuje, bo to długo trwa, gdyż staram się to zrobić prawidłowo i strasznie długo poprawiam, jednak jak tylko zaśnie i głowa się zaczyna przekrzywiać, wygina się w bok całe ciało
4. Dodatkowo chustę wiąże się trudno, naciąganie wymaga bardzo dużej siły..
Czy moja chusta jest do bani czy po prostu muszę ćwiczyć? Co mam zrobić, aby kręgosłup nie bolał, dziecko miało wygodnie i było prosto?
Proszę pomóżcie.