Strona 33 z 35 PierwszyPierwszy ... 232526272829303132333435 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 641 do 660 z 695

Wątek: Mój kryzys wielo!

  1. #641
    Chusteryczka Awatar Jóna
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Jastrzębie - Zdrój
    Posty
    1,804

    Domyślnie

    biedroneczko
    a zapierasz każdą pieluchę zaraz po kupie?
    ja odpuściłam i zapieram wszystko razem
    plamki fakt zostają ale olewam to, po którymś praniu albo na słoneczku znikną

    ale wiadomo nic na siłę, lepiej sobie odpuścić na chwile czy w jakimś stopniu niż zerwać z tym co dobre na stałe gdy już będziesz miała totalnie dosyć

  2. #642
    Lauren
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dadzia Zobacz posta
    biedroneczko
    a zapierasz każdą pieluchę zaraz po kupie?
    ja odpuściłam i zapieram wszystko razem
    plamki fakt zostają ale olewam to, po którymś praniu albo na słoneczku znikną

    ale wiadomo nic na siłę, lepiej sobie odpuścić na chwile czy w jakimś stopniu niż zerwać z tym co dobre na stałe gdy już będziesz miała totalnie dosyć
    podpisuję się pod tymi słowami. Robię identycznie,pieluchy są dla mnie,a nie ja dla pieluch,więc jak mi się nie chce lub nie mam sił,albo czasu nie zapieram w ogóle,tylko potem wszystko razem,a jak są plamy to na słońce,albo od czasu do czasu robię gruntowne pranie w mocniejszym proszku i zapieram wszystko odplamiaczem eco.

  3. #643
    Chustoguru Awatar HoliPoli
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Belgrad
    Posty
    7,676

    Domyślnie

    Jak to mój mąż mi kiedyś słusznie przypomniał: to TYLKO pieluchy. Nie muszą być idealnie śnieżnobiałe i nie warto się dla nich zakatowywać. Jak sie ma dosyć to trzeba sobie zrobić jednorazówkową przerwę


  4. #644
    Chustomanka Awatar biedroneczka1
    Dołączył
    Mar 2015
    Miejscowość
    Berlin, Niemcy
    Posty
    1,250

    Domyślnie

    Dziekuje dziewczyny za wsparcie!

    Nie zapieram kazdej pieluszki, nawet czasu by nie bylo przy Malej.
    Jednak namoczyc musze zawsze, inaczej plamy nie schodza przy praniu.
    Maz nawet namoczyc zapomina, ehh...

    Niby tylko pieluchy, ale czesc na pewno sprzedam, np. 3 pieluchy AIO, ktore niedlugo beda za male. Na jednej jest plama, ktora nie schodzi, ale zapomnialam o sloncu (dzieki Dadzia!).

    Chyba musze sobie dac na luz, pranie zawsze mozna zrobic dzien pozniej czy wieczorem...
    Carlotta 26.06.2015
    Rafael (*) 20.05.2013
    Theodor 17.05.2010
    Milan 29.10.2007
    ---
    Przepraszam za brak polskich znakow.

  5. #645
    Chustomanka Awatar Krypto
    Dołączył
    Sep 2013
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    1,246

    Domyślnie

    Niedługo mała przestanie robić tyle kup, a po rozszerzeniu diety kupy łatwo się spierają, więc tym się pocieszaj w trudniejszych chwilach, biedroneczko. To wolniejsze schnięcie też mnie stresuje, bo o ile pieluch mam multum, to nie będzie, gdzie suszyć dwóch zawartości pralek, jak poprzednie pranie nie wyschnie na czas... Przez to robię się monotematyczna i jak ktoś mnie pyta, co słychać, to opowiadam, jak schną aktualnie pieluchy.
    Artur 2013, Aurelia 2015, Laura 2020, ​Olimpia 2022.

  6. #646
    Chustopróchno Awatar Soul
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Toruń*Magic*City
    Posty
    10,238

    Domyślnie

    biedroneczka, a pewnie, że daj sobie odetchnąć czasem!

    Ja mam z kolei mało otulaczy, pieluch i działam w trybie 3 dniowym. Trzy dni wielopieluchowania, potem 1 dzień na pranie, suszenie - i w tym czasie jednorazówki. Do tego u mnie idealnym rozwiązaniem jest jednorazówka na noc, oraz na wyjścia towarzyskie, gdzieś na miasto, na obiad w restauracji, gdzie cenny jest mój czas, te chwile "dla mnie".. Żeby nie latała co 20 min zmienić pieluchę, żebym miała trochę więcej czasu na coś innego, pogadanie, zjedzenie spokojnie, itd.

    U mnie ten system i te moje kompromisy działają tak, że nie mam takich momentów zniechęcenia, w ogóle
    No i dwa, ja nigdy nie patrzę na pieluchy w chwili obecnej pod kątem odsprzedawania, pieluchy mają być dla mnie, dla mojej wygody, cenię sobie to. Gdybym miała traktować je tak, czułabym się trochę tak, jakby były "wypożyczone" tylko, oj, stresowałoby mnie to i już sobie wyobrażam moje nerwy w związku z tym..
    Stres, że gdzieś jest plamka..? No nie dla mnie, bez sensu..!

    Wyluzuj trochę, i znajdziesz na pewno swoje rozwiązanie
    Ostatnio edytowane przez Soul ; 30-09-2015 o 23:41 Powód: ups, literówka
    Mikołaj 2007, Ignaś 2010, Jasiulek 2015, Mieszko 2018




  7. #647
    Chustoholiczka Awatar kaisa
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    5,880

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Soul Zobacz posta
    biedroneczka, a pewnie, że daj sobie odetchnąć czasem!

    Ja mam z kolei mało otulaczy, pieluch i działam w trybie 3 dniowym. Trzy dni wielopieluchowania, potem 1 dzień na pranie, suszenie - i w tym czasie jednorazówki. Do tego jestem u mnie idealnym rozwiązaniem jest jednorazówka na noc, oraz na wyjścia towarzyskie, gdzieś na miasto, na obiad w restauracji, gdzie cenny jest mój czas, te chwile "dla mnie".. Żeby nie latała co 20 min zmienić pieluchę, żebym miała trochę więcej czasu na coś innego, pogadanie, zjedzenie spokojnie, itd.

    U mnie ten system i te moje kompromisy działają tak, że nie mam takich momentów zniechęcenia, w ogóle
    No i dwa, ja nigdy nie patrzę na pieluchy w chwili obecnej pod kątem odsprzedawania, pieluchy mają być dla mnie, dla mojej wygody, cenię sobie to. Gdybym miała traktować je tak, czułabym się trochę tak, jakby były "wypożyczone" tylko, oj, stresowałoby mnie to i już sobie wyobrażam moje nerwy w związku z tym..
    Stres, że gdzieś jest plamka..? No nie dla mnie, bez sensu..!

    Wyluzuj trochę, i znajdziesz na pewno swoje rozwiązanie
    Świetne podsumowanie, właśnie chciałam napisać coś o podobnym wydźwięku

    Ja używam głównie wielorazówek. Ale na dłuższe wyjścia z domu, na wyjazdy, albo w momencie kiedy wielo nie zdążyły wyschnąć wrzucam na pupkę młodego jednorazówkę. I tak jak Soul podchodzę do pieluch czysto użytkowo, a nie kolekcjonersko, czy pod katem przyszłej sprzedaży. To one mają mi służyć, a nie ja im
    Pieluchuję tak synka od jego narodzin i również nie miałam kryzysów
    J.2014 i E.2016

  8. #648
    Chustomanka Awatar biedroneczka1
    Dołączył
    Mar 2015
    Miejscowość
    Berlin, Niemcy
    Posty
    1,250

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kaisa Zobacz posta
    Świetne podsumowanie, właśnie chciałam napisać coś o podobnym wydźwięku

    Ja używam głównie wielorazówek. Ale na dłuższe wyjścia z domu, na wyjazdy, albo w momencie kiedy wielo nie zdążyły wyschnąć wrzucam na pupkę młodego jednorazówkę. I tak jak Soul podchodzę do pieluch czysto użytkowo, a nie kolekcjonersko, czy pod katem przyszłej sprzedaży. To one mają mi służyć, a nie ja im
    Pieluchuję tak synka od jego narodzin i również nie miałam kryzysów
    Macie absolutna racje dziewczyny!

    Te 2 pieluchy z plamkami najwyzej komus oddam albo napisze szczerze w aukcji, ze zostaly plamki i juz.

    Ten system 3-1-3 brzmi dobrze. Ja tez tak robie, ze na wyjscia i na noc wielo, bo inaczej wracalabym z torba pelna smierdzacych pieluch (a dosc czesto wychodze na dlugo), a noce bylyby pewnie jeszcze gorsze niz sa, a juz sa dosc kiepskie (musialabym przewijac na bank,przy moim sikaczu)


    Juz troche wyluzowalam, w koncu wielopieluchowanie ma mi sprawiac radosc.
    Carlotta 26.06.2015
    Rafael (*) 20.05.2013
    Theodor 17.05.2010
    Milan 29.10.2007
    ---
    Przepraszam za brak polskich znakow.

  9. #649
    Lauren
    Guest

    Domyślnie

    dobra,to teraz ja..pożalę się trochę na wielo...
    no nie mogę tych kup i smrodku w wiaderkach,momentu jak wydzieram tą bombę ekologiczną z wiader i wkładam do pralki.
    tak mnie naszło po 7 mies pieluchowania na narzekanie.

    pytanie mam tak btw - jak suszycie PULe w zimie? a raczej gdzie,bo na grzejnikach nie wolno,to na zewnątrz?? mróz chyba szkodzi PULowi,prawda?
    tak sobie myślałam właśnie ostatnio,co ja w zimie zrobię z tymi PULami...

  10. #650
    Chustopróchno Awatar sakahet
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Spain :)
    Posty
    13,229

    Domyślnie

    Pule na suszarce rozkladanej susze

  11. #651
    Chustoguru Awatar HoliPoli
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Belgrad
    Posty
    7,676

    Domyślnie

    Wyrzuć pule, przejdź na wełnę

    a tak serio to wieszałam na suszarce po prostu


  12. #652
    Lauren
    Guest

    Domyślnie

    no to ja też suszę od zawsze na suszarce rozkładanej,w sezonie o przyzwoitej pogodzie rozkładam taką za domem a np. już teraz to schnie wszystko na tzw. strychu - mam tam kilka takich suszarek i suszę tam wszystko co wyjdzie z pralki,ale w zimie jest tam mróz więc lipa.
    Holi wełnę mam,ubieram na zmianę z pulami, choć ekspert od lanolinowania ze mnie lichy,trzeba by się podszkolić.

  13. #653
    Chustomanka Awatar Roanna
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Poprostu w domu, na suszarce. Nie lubię tego, bo mieszkanie małe, ale juz się chyba wszyscy przyzwyczaili, ze się o te suszarkę obijają..

    Holi, coraz częściej o tym myślę, wiesz?
    Choć kryzysu jako takiego jeszcze nie miałam.
    Roan+Roanna 9.2010
    Roaniątko Synek 8.2013
    Roaniątko Córcia 8.2015

  14. #654
    Chustopróchno Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    14,906

    Domyślnie

    Wyciągam wątek, bo mam kryzys jak stąd do Buenos Aires. Nie chce mi się. Kazek ma taki sik, że w nocy przesikuje wszystko, potem przebieranie, młody się wybudza, płacze... W dzień nie ma bata, żeby nie zdarzyło mi się zagapić, zostawić go w pieluszce odrobinę dłużej, i juz całe ubranie do zmiany, a pan królewicz nie lubi się przebierać i drze ryjka, oj drze. Nasze prześcieradło na łóżku wiecznie posmierduje jego siuśkami. Robię dwa prania dziennie, przy nocnym posikiwaniu starszej ogółem mam wrażenie, że nic, tylko piorę i suszę.

    W świeta przez tydzień byliśmy na jedno i borze zielony, jakie to było wygodne. Tzn. jedno też w nocy przesikuje, ale przynajmniej w dzień jest w stanie wytrzymać w jednym ubraniu przez cały dzień, i nie trzeba gościa przewijać co 40 minut.

    Przypomnijcie mi proszę , dlaczego ja się w to wkopałam.
    Bo zdrowie, syf w jedno i biedne jądra mojego syna.
    Bo pampersy rozkładają się tysiąc lat i to na pewno od nich mamy ten smog, co go mamy.

    Eeee... Więcej nie pamiętam... Argument finansowy nie do konca się broni IMO...

  15. #655
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    na detoksie
    Posty
    4,890

    Domyślnie Mój kryzys wielo!

    A na nocnik to królewicz da sie juz posadzić choć na chwile?

    Wróć do pampkow na kilka dni i sama zobaczysz, czy tęskno Ci za wielo, czy czas wszystko wystawić na bazarku. Wielo są dla ludzi, nie ludzie dla wielo



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  16. #656

    Domyślnie

    A formowanka+wełna na dzień? U mnie sikacz nieziemski (już przesikuje formowanki starszej siostry, jak im nie dorzucę wkładu), ale ten zestaw daje wytchnienie i pozwala mu zaliczyć drzemkę bez wybudzania, inaczej przebiórka gwarantowana (i po spaniu). Z perspektywy udręczonej matki w ostatnich majtkach na tyłku i z pralką wiecznie zapchaną wielo dobry pampek też nie jest zły, tylko cuchnie nieziemsko. U mnie na kryzysy najbardziej pomogło odpieluchowanie pierworodnej - poczułam się jak ten człowiek z przypowieści o rabinie i kozie





  17. #657
    Chustomanka Awatar urkye
    Dołączył
    Mar 2014
    Miejscowość
    Okolice Pyrlandii
    Posty
    629

    Domyślnie

    Formowanka+dobrze zalanolinowana welna powinny sie sprawdzic, sprobuj

    fonopisane
    Piotras 10.2013 & Ola 01.2017
    mój blog szyciowy: szycie.blox.pl

  18. #658
    Chustopróchno Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    14,906

    Domyślnie

    Wełna w dzień odpada, on robi wciąż po 4-5 płynnych kup dziennie i ZAWSZE, zawsze trafiało na wełnę... Plus na dzień mamy tetrę. Ogromne zasoby tetry. Ale może na noc to rzeczywiście jest myśl...? Jadzia przeszła na wełnę na noc, jak miała półtora roku, no ale to dziewczynka była, może one sikają inaczej.

    Tylko wełna kojarzy mi się z kolejnym zarobieniem się. Lanolinować, suszyć, pięc dni schnąć... Zapierać, jak nad ranem tę kupę jednak zrobi... Buu...

    Królewicz nie siedzi jeszcze, więc na nocnik nie usiądzie

  19. #659
    Chustomanka Awatar urkye
    Dołączył
    Mar 2014
    Miejscowość
    Okolice Pyrlandii
    Posty
    629

    Domyślnie

    Ale formowanka zatrzyma kupe gorzej z tetra, fakt.

    fonopisane
    Piotras 10.2013 & Ola 01.2017
    mój blog szyciowy: szycie.blox.pl

  20. #660
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2015
    Posty
    371

    Domyślnie

    To może formowanka + gatki PUL? Formowanka to chłonniejsza opcja. A do takiej z kiesoznką w sumie też można włożyć tetrę. Z kolei gatki PUL pierze pralka.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •