Strona 30 z 35 PierwszyPierwszy ... 202223242526272829303132333435 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 581 do 600 z 695

Wątek: Mój kryzys wielo!

  1. #581
    Chustoguru Awatar metis1
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    8,030

    Domyślnie

    Dołączam do wątku...
    Mój kryzys trwa od narodzin mojego trzeciego... Stos przecudnych pieluch trzymałam po córce, sprzedałam tylko trochę najbardziej babskich, ale byłam pewna, że po 3-4 m-cach od narodzin będziemy się z synkiem radośnie wielopieluchować... Dokupiłam u tysiuli kilka nowych, kilka dostałam... A tu klops - nie chce mi się, mam parę ciekawszych i bardzo czasochłonnych zajęć, nie mam ochoty zapierać kupek (zawsze każdą pieluchę natychmiast zapierałam do czysta!), składać, układać i wąchać... Jednorazówki kupuję w ramach spaceru, pupka jest malutka, wytrzymują spokojnie całą noc...
    Z wielo próbowałam teraz przez... jeden dzień! Wszystko mnie wkurzało. Oczywiście, kupa pojawiła się w pieluszce po kwadransie, chociaż czekałam na nią 3 dni... Zużyłam kilka pieluch i spasowałam...
    Chyba cały mój piękny stos pójdzie pod młotek...
    http://corallovo.blogspot.com/
    08.2005 06.2010 01.06.2014






  2. #582
    Chustofanka Awatar kasikader
    Dołączył
    Jan 2014
    Miejscowość
    lubelskie
    Posty
    348

    Domyślnie

    Ja taki konkretny kryzys też pzrechodziłam, ale na szczęcie wróciliśmy do wielo! Ale teraz czasem nie chce mi się wracac po wielorazówkę na dół gdy juz jestem w sypialni na górze z małą i wtedy zakładam pampka, albo w nocy gdy jest ciemno (najczęściej zmieniamy nad ranem) i obawiam się czy nic mi się spod otulacza nie wysmyknie to wkładam pampka i idę dalej spać.
    Powtarzam sobie że wielo jest dla nas a nie na odwrót i że i tak mało jednorazówek używamy

    Metis moze spróbuj w jakis spokojniejszy wolny dzień. Może sie uda?

  3. #583

    Domyślnie

    U nas pupka zagojona, ale ja jakoś zabieram się do wielo z rezerwą. Przywykłam do tego, że jak nie wstawię prania wieczorem to nic się nie stanie (przy wielo muszę prać regularnie bo smród by mnie zabił), że jak dziecko idzie spać to spokojnie mogę się zając innymi rzeczami, a nie spieraniem kupy (która leżała w pieluszce od rana) i płukaniem pieluch. Nie będę owijać, wygodnie mi z tym.
    Tylko przez tą przerwę w pampkach mała ma ZUM (lekarz mówi, że to nie ma nic wspólnego, ale mam przeczucie, że to ma związek).

    Niestety ostatnio się przeprowadziliśmy na mniejsze mieszkanie i teraz w czwórkę mieszkamy na 40 metrach. Ciężko tu o kawałek wolnej podłogi żeby się pobawić, a co dopiero wstawić suszarkę. Pogoda też teraz nie sprzyja suszeniu więc jestem w kropce.
    No i tak i chciałabym i boję się...
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  4. #584
    Chustomanka Awatar lina
    Dołączył
    Jul 2013
    Miejscowość
    koniec świata ;)
    Posty
    573

    Domyślnie

    i mnie wkońcu dopadł mały kryzys
    ze względu na początek ciąży i węch jak u psa policyjnego, nie jestem w stanie uprać pieluch bez wizyty nad muszlą. a mój mężuś mówi "chciałaś swoje pieluchy to teraz masz!" noż dziada kawał. a pampki oczywiście przewija, chociaż one dla mnie jeszcze bardziej śmierdzą
    muszę przeczekać jeszcze chociaż kilka dni, może mdłości trochę zmaleją i wrócimy do naszego pięknego, kolorowego stosiku
    Antoni III.2013 i Magda VI.2015

  5. #585
    Chustofanka Awatar yaheira
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    190

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lina Zobacz posta
    i mnie wkońcu dopadł mały kryzys
    ze względu na początek ciąży i węch jak u psa policyjnego, nie jestem w stanie uprać pieluch bez wizyty nad muszlą. a mój mężuś mówi "chciałaś swoje pieluchy to teraz masz!" noż dziada kawał. a pampki oczywiście przewija, chociaż one dla mnie jeszcze bardziej śmierdzą
    muszę przeczekać jeszcze chociaż kilka dni, może mdłości trochę zmaleją i wrócimy do naszego pięknego, kolorowego stosiku
    ale mdli cie jak przerzucasz pieluchy z kosza do pralki? bo jeśli tak to wystaw sobie kosz na chwile na balkon, zauważyłam, że wtedy pieluchy mniej czuć jak są schłodzone :] tylko trzeba uważć, żeby pul-u nie zniszczyć
    albo zasyp je sodą oczyszczona, podobno też pomaga

    no i gratuluję

  6. #586
    Chustomanka Awatar lina
    Dołączył
    Jul 2013
    Miejscowość
    koniec świata ;)
    Posty
    573

    Domyślnie

    tak z wiaderka do pralki jak wrzucam i olejek herbaciany za dużo tu nie pomaga.
    spróbuję z sodą dzięki
    Antoni III.2013 i Magda VI.2015

  7. #587

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lina Zobacz posta
    tak z wiaderka do pralki jak wrzucam i olejek herbaciany za dużo tu nie pomaga.
    spróbuję z sodą dzięki
    Może spróbuj klamerkę na nos. Nie żartuję sobie z Ciebie, to może pomóc.
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  8. #588
    Chusteryczka Awatar irish_dancer
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emenemsymamusi Zobacz posta
    Może spróbuj klamerkę na nos. Nie żartuję sobie z Ciebie, to może pomóc.
    Kiedyś zatykałam sobie nos jak namiętnie popijałam bratka na cerę, bleee... Na smak pomagało, na węch to już na pewno. Ooo, i coś mi przyszło na myśl...jak korzystam z toitoia (nie wiem jak to się pisze) to nabieramy powietrza tak jak przy nurkowaniu i tylko wydycham. Wtedy też nic nie czuć

  9. #589

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez irish_dancer Zobacz posta
    Kiedyś zatykałam sobie nos jak namiętnie popijałam bratka na cerę, bleee... Na smak pomagało, na węch to już na pewno. Ooo, i coś mi przyszło na myśl...jak korzystam z toitoia (nie wiem jak to się pisze) to nabieramy powietrza tak jak przy nurkowaniu i tylko wydycham. Wtedy też nic nie czuć
    Tylko musisz zdążyć wyjść zanim zabraknie Ci powietrza
    Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
    http://emenemsymamusi.blogspot.com/

  10. #590
    Chusteryczka Awatar irish_dancer
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emenemsymamusi Zobacz posta
    Tylko musisz zdążyć wyjść zanim zabraknie Ci powietrza
    Przeważnie przy zapinaniu spodni wdycham juz perfumy z szalika

  11. #591
    Chustonówka
    Dołączył
    Nov 2014
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    12

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lina Zobacz posta
    i mnie wkońcu dopadł mały kryzys
    ze względu na początek ciąży i węch jak u psa policyjnego, nie jestem w stanie uprać pieluch bez wizyty nad muszlą. a mój mężuś mówi "chciałaś swoje pieluchy to teraz masz!" noż dziada kawał. a pampki oczywiście przewija, chociaż one dla mnie jeszcze bardziej śmierdzą
    muszę przeczekać jeszcze chociaż kilka dni, może mdłości trochę zmaleją i wrócimy do naszego pięknego, kolorowego stosiku
    Oj tak, mi też pampki śmierdzą odkąd używam wielo a mąż tylko jak była jego kolej zakładał pampka, bo wygodniej- jeszcze niedawno mnie wołał do pomocy a teraz już radzi sobie sam podczas przewijania- pampersy od miesiąca nie ruszone

    A jeśli chodzi o zapach to jak zaczęłam płukać przed praniem i prać z praniem wstępnym a następnie zasadniczym w 60 stopniach z olejkiem lawendowym to pieluszki przestały brzydko pachnieć. Zdecydowanie nie lubię momentu kiedy wyciągam je z wiaderka (piorę co 3 dzień) ale traktuję to już teraz jako naturalną czynność domową i nie przeszkadza mi. Staram się robić to szybko i sprawnie

    Widziałam na jednym filmiku na YT, że dziewczyna miała worek zaciągnięty na kosz na pieluszki i tylko przed praniem chwytała za worek- wkładała do pralki i od razu zamykała- taki sposób skraca czas zetknięcia z przykrym zapachem do minimum. Jednakże ja wrzucam wkłady osobno, bo do największego worka ledwo mieszczą się moje kieszonki i otulacze z 3dni więc z tego sposobu korzystam tylko "po części".

  12. #592
    Chustonówka
    Dołączył
    Nov 2014
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    12

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emenemsymamusi Zobacz posta
    Niestety ostatnio się przeprowadziliśmy na mniejsze mieszkanie i teraz w czwórkę mieszkamy na 40 metrach. Ciężko tu o kawałek wolnej podłogi żeby się pobawić, a co dopiero wstawić suszarkę. Pogoda też teraz nie sprzyja suszeniu więc jestem w kropce.
    A próbowałaś może wieszaczków? Są takie nawet w tesco dostępne z wiszącymi klamerkami- np. na skarpetki, moje znajome tak suszą pieluszki z braku miejsca- nawet haczyki mają na suficie w korytarzu specjalnie na te "wieszaczki". Wieszają na tych klamerkach pieluszki- mieści się ich dość sporo, 10 na pewno na jednej. Kosztuje to około kilku złotych. Sama posiadam i bardzo polecam, są w kształcie koła, kwadratów, różne rodzaje i kolorki

  13. #593
    Chustonówka
    Dołączył
    Nov 2014
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    12

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez urkye Zobacz posta
    Chyba coś wisi w powietrzu Mały też ostatnio sika na potęgę, głównie w nocy, formowanki nie dawały rady, zmieniłam na pampki. I co? Pampki też przeciekają Wesołe jest życie matki.
    Mieliśmy ten sam problem. Małemu idzie 6zębów na raz. Jak zaczęłam wielo miał 7mies. i wkład z mikrofibry sprawił, że całe nogawki były mokre po 20 minutach. Obecnie jeśli wkładam jeden wkład to tylko bambusowo-węglowy a z reguły dwa- 1 mikrofibra i 1 cienki mikrofibrowo-bambusowy od spodu. Mogę przewijać co 3h i mały nie ma mokrego ubranka, a na noc najlepsze są wkłady z bobolidera- nocne, te białe, składane na 3. Polecam bambusowo-węglowe, są super chłonne.

    A jeśli chodzi o grubszą sprawę: używaliśmy różnych pampersów i jak mały robił kupkę to bardzo często "wychodziła bokiem" a w wielo zatrzyma się co najwyżej na gumce ale nie "wyjdzie" na zewnątrz. Dla mnie to duży plus gumek w wielo

  14. #594
    Chustomanka Awatar Bryk
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    560

    Domyślnie

    Dopisuje się, mam lenia, nie chce mi się...
    Szymiś 25.05.2011 i Elcia 25.03.2014


  15. #595
    Chusteryczka Awatar irish_dancer
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bryk Zobacz posta
    Dopisuje się, mam lenia, nie chce mi się...
    Hehe, to tak jak ja

  16. #596
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Prawie przez całą zimę na noc używaliśmy jednorazówek - mały bardzo dużo sikał i zaczął przesypiać dłużej, bałam się że albo przemoknie albo będsie sie budził.
    Od prawie 2 tyg jesteśmy nocami znów na wielo (w dzień odpieluchowany) - tetrę z dodatkowym wkładem można wykręcać, ale nic nie przecieka
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  17. #597
    Chustomanka Awatar onka
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    543

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez irish_dancer Zobacz posta
    Hehe, to tak jak ja
    I jeszcze ja! Plus taki, że mąż teraz w domu siedzi to pierze i wiesza pieluchy. Ja muszę je tylko poskładać, bo on nie ogarnia który wkład do czego

  18. #598
    Chustomanka
    Dołączył
    Apr 2013
    Posty
    552

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez onka Zobacz posta
    I jeszcze ja! Plus taki, że mąż teraz w domu siedzi to pierze i wiesza pieluchy. Ja muszę je tylko poskładać, bo on nie ogarnia który wkład do czego
    to macie integrację rodzinną, a nie kryzys

  19. #599
    mimis
    Guest

    Domyślnie

    Mój maluch w nocy też na pampersach, w dzień go w wielo pakuję. Chciałam zaraz po porodzie go w wielo pakować, ale nie udało się. Teraz w ciągu dnia w moich kochanych pieluszkach. I tak się pocieszam, że tak szybko, bo starszaki od 9 miesiąca dopiero na wielo były. U Julka po wielo zauważyłam zaczerwienioną pupkę.

  20. #600
    Chusteryczka Awatar irish_dancer
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    A ja chyba dojrzewam do sprzedaży pieluch chociaż żal, bo trochę kasy na to poszło i czasu na bazarku, i jakoś mi smutno
    Sytuacja jest taka, że Młody od dawna na leżąco jęczał i wierzgał, a ja się wściekałam. Na stojąco nie mogę dobrze dopasować wełniaków, bo nogi trzyma blisko, poza tym zawsze ucieka i przewijanie co godzinę męczy.
    Nie widzę, żeby mu mokro czy kupa przeszkadzały, więc i realnie nie wpływa to na odpieluchowanie.
    Odkąd jestem w ciąży nie chce mi się wieczorem wyjmować pieluch z pralki, bo wolę spać. Tak więc leżą w szafie nieużywane. Żal mi ich strasznie, bo to taki wymarzony stosik, no ale co z tego. Jakoś się nie nadaję.
    Czy ktoś też tak miał?

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •