Mnie zwatpienie przy pierwszym dziecku dopadało kilka razy. Na poczatku bo byl za malutki i wszystko leżało nie tak jak powinno. Pozniej zaczynał chodzić i jakos wydawało mi sie, ze bardzo mu niewygodnie. swego czasu nekał mnie pieluszkowy smrodek. Tez przy drugim maluchu postanowilam to zorganizowac inaczej i zacząć od poczatku. Zbieram troche pieluszek noworodkowych, szyje male formowanki. Myślicie, ze to ułatwi sprawe na poczatek? Poprzednim razem dobrze sie przekonałam, ze jak cos jest to wszystkiego to nadaje sie do niczego. u mnie kieszonki os wcale sie nie sprawdziły. Były złej jakiści i chyba to mnie zniechęciło.