ojej, mam takie same odczucia, jak mam wydać na jedno to natychmiast mi się centuś włącza
ojej, mam takie same odczucia, jak mam wydać na jedno to natychmiast mi się centuś włącza
Tymek 30.05.2010
Luśka 13.03.2013
Saszka 20.07.2015
2011 [*] 2012 [*] 2014 [*]
Ja zaczęłam wielopieluchować dopiero jak mój syn miał rok, myślałam o tym wcześniej ale mama przynosiła mi do domu kontenery pampersów i jakoś ciężko było kasę na stosik wtedy wysupłać... Ze starszym jest na pewno łatwiej. Nic na siłę, jednorazówki po to właśnie są IMO, aby na takie kryzysy je stosować - opcja mieszana = opcja racjonalna. Trzymaj się
Tymek 30.06.2011 Jerzyk 05.11.2015
Moja radosna twórczość:
http://worzpomyslami.blogspot.com/
http://www.morgankitchen.blogspot.com/
u nas obecnie też kryzys :/
jedziemy na jednorazówkach
wielo leżą schowane w szafie
Ania, mama Zosi ('09) i Zuzi ('11)
Po co ja to czytałam! Chyba postradałam zmysły! Właśnie podejmuję strategiczną decyzję przejścia na wielo (Ja! Sławetny wróg wielorazówek!!!!!) zaczynam powoli nabywać to, co najtańsze (bo na bezrobociu inaczej się nie da).... no i trafiam na wątek o kryzysie...
Dziewczyny, powiedzcie mi, że warto, bo aż mi kulka w gardle stanęła
Doula. Mama małej Polki, urodzonej16 czerwca 2012.
z F kryzys mialam taki, ze pare miesiecy jechalismy na eko-jednorazowkach. mlodszy od poczatku prawie spi w takich, bo ani ja nie mam ochoty sie wybudzac bez sensu, ani moje dzieci nie naleza do tych, co to je mozna przewinac bez wyjca... choc ostatnio moje dziecie postanowilo w nocy lac do kibla (w dzien za cholere nie chce), budzi sie miedzy 2 a 6 i slysze "kibelek" zamiast "biust"
Aliszia - pewnie, ze warto. tylko warto pamietac, ze to pieluchy sa dla nas, a nie na odwrot
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Ja dziś też mam kryzys wielo Za dwa tygodnie mała idzie do żłobka i dziś piorąc mega kupę, która za cholerę nie chciała zejść pomyślałam sobie jak to będzie w tym żłobku? Ja dbam o swoje pieluszki. Po kupie zawsze zapieram, żeby plama nie została a w żłobku nikt mi tego prać nie będzie. Kupa wyląduje w worku na brudne pieluszki i tyle. Po całym dniu zdąży się już tak wgryźć pewnie w pieluchę, że całą noc będę mogła szorować a i tak nie zejdzie. Zastanawiam się czy dam radę z wielo w tym żłobku
Sudokrem i częstsze przewijania nie dają rady Spierać kupy to ja mogę do upojenia włącznie, barować się z wielo też, ale odparzeń dziecku fundować nie będę. Trzeba podwozie podleczyć kukurydziankami
Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)
UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE
i ja dołączę. od 2 tygodni serwuję Zo laktuloze na rozrzedzenie kup, żeby dziecko przestało się bać wypróżnienia. po 2 dniach miałam dość. mamy eko.jednorazówki
Kokoszka, 12.2010
Kokos, 11.2013
Fi, 3.2016
Ja synkowi wielo namietnie jak skonczył rok nakładalam, na wakacje sa super ale teraz jak jest zimno to na noc i na wyjscia jednorazówki bo to i wygodniej i jak sie napewno nie przemoczy ubranka, no i żłobek Panie nie zaakceptowały wielo wybłagały mnie abym jednorazówki im dała. Po mimo wszystko wielo uwielbiam i chciała bym używać cały czas jak do tej pory ale cóż zycie a co do kup, po całym dniu tez sie da odprac bez wiekrzych dramatów w razie w można papierków uzywac wtedy ciocie w złobku do kibelka beda zawartosc papierka wyzucac
Tule mocno :*Wydaje mi się, że to chwilowe... Odłóż i odpocznij. Twoje samopoczucie jest bardzo ważne!
My już odpieluchowani i teraz to nawet nie pamiętam tego zapierania, składania i rozwieszania, a szczęśliwa jestem niesamowicie bo wielo pomogło nam robić kupki do nocnika od ukończenia roczku no i szybszego odpieluchowania. Tylko ja też stosowałam NHN - to oszczędziło mi chyba tak dużej ilości zapierania tych pieluszek.
Marcinek luty 2009, Emi luty 2011, Bartuś marzec 2013
Doradca Noszenia ClauWi® www.chusty.opole.pl // Sklep: www.graszki.pl
"Kiedy dołączamy do dzieci w świecie zabawy, otwieramy drzwi do ich życia wewnętrznego i spotykamy się z nimi serce w serce." (L.J.Cohen)
Przepraszam Was dziewczyny ale jak czytam niektóre posty to zdaje mi się, że piszecie o studiach z fizyki kwantowej! A przecież to TYLKO pieluchy. Ja wielopieluchuje prawie od samego początku już ponad pół roku. Uwielbiam pieluchy wielo, a pampków używam tylko na noc( bo córka ma skazę białkową i wieczorem muszę ją nasmarować mazidłem) i na wizyty u dalszej rodziny i lekarza. Nie wiem o co Wam chodzi z tym WIELOGODZINNYM zapieraniem kup. Robię tak: jak jest kupa to normalnie pielucha do wiadra i dopiero kiedy robię pranie to segreguję: co zasikane do pralki co z kupą to do miski i tylko zgrubsza spieram. Szczerze mówiąc mam w nosie to, że niektóre pieluchy po praniu będą szare, wkońcu to pieluchy a nie obrus świąteczny.
A kiedyś pocięłam stary polarowy sweter i zrobiłam z niego wkładki sucha pupa- genialnie schodzą z nich kupki.
Pranie robię razem z córką, ona siedzi w foteliku samochodowym w łazience, tuż obok mnie. I też mamy przy tym dużo zabawy
Nie chcę moim postem nic uogólniać, bo każdy ma swoje problemy, ale nie przesadzajcie, życie z pampersami też nie jest różowe, ciągłe odparzenia i góra pieniędzy wydanych. Moja rada: wrzućcie na luz.
sylvetta - czasem trzeba sobie odpuścić i byc zdrowszym nie tylko psychicznie
ja mam dwa prania dziennie i szalenstwo z pieluchami, bo potworna bałaganiara jestem (moja mam nie jest ze mnie dumna;P), wiec leżą tu i tam, nigdy nie wiem gdzie, wiec przewijanie zaczynam od szukania pieluch w lawinie szmat zalegających krzesła i łóżka.
próbowałam Anielke i w nocy w wielo ale po WOOOW miesiącu dałam spokój bo trzy razy w nocy przewijac nie dawalam rady i pieluch mi nie starczalo, wiec se pomyslalam - po kiego? no i na noc idzie babydream i luzik. na wyjscia chustowe tez sie juz nie cyckam z wielo bo glupialam mysląc jaką dać wkładkę i wpychalam jakies mega chlonne grubasy zeby mi nie przecieklo, bo nie lubie na brzuchu szczuchów
wywalamy co sie da do wuceta a reszte splukujemy i do wiaderka. bolą mnie plecy wiec brudną robote zwalam na męża, a co, dzieci to nie tylko ... ;P
niektóre sztuki juz zapomnialy ze byly kiedys takie sliczne i białe ja tez sie staram nie pamiętac
trzymaj sie, najważniejsze teraz to rane wylizac.
[CENTER]szara codzienność? nie u nas FRANCISZEK (2005), IGNACY (2007), HELENA (2009), ANIELKA (2012), BASIA (2014)KRZYSIO(2019),MACIEK (2023)CENTER]
My jesteśmy wielo od samego początku (już w szpitalu, gdzie większość pochwalała i zachwycała się otulaczami w rozmiarze XS, ale była też pielęgniarka, która powiedziała nam, że takie "coś" to jej kuzynka na straganie sprzedaje i ona wie co to za badziewie , że to niezdrowe, skóra nie oddycha, sam plastyk)... Dzielnie pieluchowaliśmy przez miesiąc i wtedy przyszedł pierwszy kryzys. Pewnie związany był z przeprowadzką, skumulowanymi odwiedzinami dziadków i paroma innymi rzeczami. Zaczęliśmy zakładać jednorazówki na noc i tak już zostało. Wielo musiałam zmieniać, co godzinę, w dodatku co drugie przebieranie po całości, łącznie z śpiworkiem w którym Stach spał, wszystko przesikane. Przecieki zdarzały się często, jeszcze do tego pytania jak się sprawdzają te wymyślne pieluchy? chce ci się tak? wygodniej byłoby mu w pampkach...
Kryzysy przychodziły i odchodziły. Jedne były związane z przeciekami, smrodkiem amoniakowym, suszeniem, ale większość z moim zmęczeniem. Teraz już się tak nie spinam, zakładam jednorazówkę na dłuższe wyjście, na noc, jak młody się gorzej czuje i nie chce go wkurzać częstymi przebieraniami.
Czekam na lato, na słońce
Hmm wierz mi, że kupy mojego dziecka na pewno nie wrzuciłabyś do wiadra i nie czekała całego dnia na jej wypranie. Nawet jej spłukanie nie jest łatwe. Wkładki polarkowe czy inne to sobie mogę włożyć między książki jak dziecko często gęsto ma kupę nawet na plecach a noworodek to nie jest Do prania mam ubranko i dziecko również Pewnie, że to tylko pieluchy ale nie oszukujmy się - NA PAMPERSACH JEST WYGODNIEJ. Gdyby tak nie było to tak wiele mam nie rezygnowałoby z wielopieluchowania. A co do plam to większość mam kocha swoje wielo pieluszki i po prostu nie chce, żeby były zaplamione. Wiem... jestem głupia ale cieszę się każdą nową pieluchą, wpadłam w nałóg i nie chce mieć na nich plam. Poza tym ja w ogóle plam nie chce mieć na niczym. Takim już jestem typem człowieka, że jak mam bluzkę z plamą, którą nie schodzi to ją wyrzucam lub biorę do innych celów bo za każdym razem gdy ją zakładam krew mnie zalewa, że ta plama tam jest. Dbam do bólu o swoje rzeczy i rzeczy dziecka. Każdy ma swoje paranoje